Nietypowe denko #4, czyli zużyte kosmetyki z pudełek Lookfantastic
W oczekiwaniu na kwietniowe pudełko Lookfantastic, które w tym miesiącu będzie nieco opóźnione, zapraszam Was na kolejny projekt denko, obejmujący zużyte kosmetyki z pudełek Lookfantastic właśnie 🙂
Ostatni wpis tego typu był końcem grudnia, więc znowu troszkę się tego nazbierało. W dodatku, w tym zacnym gronie znalazło się sporo gagatków, którym warto przyjrzeć się bliżej 😉
Zobacz również: Nietypowe denko #3, czyli zdenkowane kosmetyki (i nie tylko) z pudełek Lookfantastic
Nietypowe denko #4, czyli zużyte kosmetyki z pudełek Lookfantastic
Zacznę od duetu kosmetyków do włosów, który pojawił się w edycji styczeń 2020, a dokładniej mówiąc miniatur o pojemności 50 ml każda, marki Sebastian Professional z serii Dark Oil, czyli szamponu i odżywki. Muszę przyznać, że były to naprawdę świetne kosmetyki.
Szampon ładnie oczyszczał włosy i skórę głowy, a przy tym nie powodował ich przesuszenia. No i był naprawdę gęsty, przez co okazał się niezwykle wydajny.
Natomiast bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie odżywka. Jeśli czytacie mojego bloga, to zapewne wiecie, że w swojej pielęgnacji najczęściej sięgam po maski, ponieważ moje włosy wymagają solidnej dawki pielęgnacji. Jednak pomimo mojego sceptycznego podejścia, w przypadku tego kosmetyku działanie było o wiele lepsze, niż w przypadku niektórych masek. Odżywka pięknie nawilżała, odżywiała i wygładzała włosy, które po jej użyciu świetnie się układały. W dodatku, oba kosmetyki miały bardzo ładne zapachy.
Wszystko to sprawia, że mam ochotę lepiej poznać produkty tej marki 🙂
Zobacz również: Lookfantastic The Revive Edition – styczeń 2020
Zużyłam również 3 produkty do pielęgnacji ciała.
Pierwszy to 100 ml miniatura kremu marki MONUspa Rose & Lemon Enriched Body Cream, który pochodzi z zeszłorocznej, lipcowej edycji.
Był to kosmetyk o boskim zapachu, równie cudownej konsystencji i wspaniałym działaniu. Pięknie nawilżał i koił skórę, a jednocześnie nie zostawiał na niej żadnej nieprzyjemnej warstwy. Po jego użyciu skóra była wypielęgnowana, gładka i mięciutka w dotyku, a jednocześnie zrelaksowana i pięknie pachnąca ❤️
Z chęcią skuszę się kiedyś na pełnowymiarowe opakowanie tego kremu do ciała 🙂
W zeszłorocznym kwietniowym pudełku, znalazłam natomiast 30 ml miniaturę balsamu do ciała marki Ameliorate, Transforming Body Lotion.
Jednak ten kosmetyk nie przypadł mi do gustu tak bardzo, jak poprzednik. Owszem, nawilżał skórę, jednak to nawilżenie w moim odczuciu było słabsze. Jego konsystencja też pozostawiała wiele do życzenia, ponieważ była lejąca, a w dodatku lepka. Do gustu nie przypadł mi również jego zapach, który był dla mnie za słodki. Oceniam go zatem jako dość przeciętny kosmetyk.
Zobacz również: Lookfantastic THE SPRING EDITION – kwiecień 2020
Ostatni kosmetyk do ciała pochodzi z wcześniej wspomnianej edycji styczeń 2020 i jest to 30 ml miniatura serum do ciała Skin Tight Body Serum marki Mio.
Był to przyjemny, żelowy kosmetyk, który miał naprawdę fajne działanie ujędrniające i bardzo pozytywnie wpłynął na kondycję mojej skóry. W dodatku był bardzo wydajny, więc opakowanie starczyło mi naprawdę na długo.
Pozostałe zużyte kosmetyki z pudełek Lookfantastic należą do kategorii pielęgnacja twarzy.
Wśród nich, są dwa kremy.
Pierwszy pochodzi z edycji kwiecień 2020 i jest to pełnowymiarowy kosmetyk marki Avant, o wyjątkowo długiej nazwie – Ultimate Hyaluronic Acid Resurfacing DUO Moisturiser 😉
Muszę przyznać, że był to naprawdę fajny krem o przyjemnej konsystencji i ładnym, subtelnym zapachu oraz świetnym działaniu nawilżającym i ujędrniającym. Używałam go zarówno na dzień, jak i na noc, i w obu przypadkach dobrze się sprawdzał. Cieszę się, że mogłam go poznać, bo korzystnie wpłynął na kondycję mojej skóry, ale niestety jego cena nie skłania do zakupu 😉
Ze wspomnianej wcześniej edycji lipiec 2020, pochodzi natomiast 25 ml miniatura kremu Mádara Regenerating Night Cream.
Z tym kosmetykiem również bardzo się polubiłam, ponieważ naprawdę świetnie nawilżał i odżywiał skórę. O dziwo, jego konsystencja była zaskakująco lekka, ale za to bardzo przyjemna w użyciu. No i to, jak ładnie skóra wyglądała rano, jak była promienna i wypoczęta, zdecydowanie jest jego wielkim plusem. I o ile z kremem pod oczy tej marki się nie polubiłam, o tyle tutaj jak najbardziej jestem na tak! 🙂
Zobacz również: Lookfantastic THE SUNKISSED EDITION – lipiec 2020
Zdenkowałam również kilka kosmetyków uzupełniających pielęgnację właściwą.
Wśród nich, pochodzącą jeszcze z edycji grudzień 2019, 20 ml miniaturę 3-minutowego żelu peelingującego marki Real Chemistry, Luminous 3-minute Peel.
Był to peeling typu gommage, który bardzo dobrze radził sobie ze złuszczaniem martwego naskórka i fajnie wygładzał skórę. W dodatku w żaden sposób jej nie podrażniał, co było jego zdecydowaną zaletą. Tym samym, był to naprawdę świetny kosmetyk, dlatego cieszę się, że mam drugie jego opakowanie, które było prezentem do mojego marcowego pudełka w zeszłym roku 🙂
Niedługo później, bo w lutym 2020, w pudełku Lookfantastic znalazłam 15 ml miniaturę Filorga Meso-Mask.
Była to bardzo przyjemna maska, o świetnym działaniu nawilżającym, wygładzającym i rozjaśniającym. Był to zdecydowanie jeden z tych kosmetyków, które u mnie dają natychmiastowy efekt. Stosowałam ją zarówno w formie 20-30 minutowego zabiegu, jak i na noc, zamiast kremu i za każdym razem dobrze się spisywała. Myślę, że sprawdziłaby się również jako maska bankietowa 😉
Zobacz również: Lookfantastic THE AMOUR EDITION – Luty 2020
A skoro jesteśmy przy maseczkach…
…to zużyłam również pochodzącą z zeszłorocznego pudełka czerwcowego maskę w płachcie Aroma Blend Calming marki Shangpree, która miała naprawdę świetne działanie nawilżające i kojące. Po jej użyciu, skóra była mięciutka i gładka, a przy tym wyglądała zdrowo i promiennie. Jako wielka fanka maseczek w płachcie, tej zdecydowanie mówię tak!
Była to moja pierwsza styczność z tą marką, ale na pewno nie ostatnia 🙂
Zobacz również: Lookfantastic THE STAYCATION EDITION – czerwiec 2020
Jakiś czas temu, zużyłam również płatki pod oczy Gold Eye Brightening & Firming marki Vitamasques, które znalazłam w edycji lipiec 2019.
Były to płatki na tkaninie, które dobrze przylegały do skóry, dzięki czemu zabieg przy ich użyciu był przyjemny. Ładnie nawilżały i rozświetlały skórę pod oczami, dzięki czemu wyglądała na bardziej wypoczętą i promienną. W dodatku, na wierzchniej stronie miały nadrukowane złote elementy, dzięki czemu prezentowały się dość luksusowo 😉
Dwa ostatnie zużyte kosmetyki z pudełek Lookfantastic, pochodzą z zeszłorocznego majowego pudełka.
Pierwszy, to 3 ml miniatura naturalnego tintu, czy jak kto woli balsamu do ust Dr Lipp Sweet Potato Lip Tint.
Był to bardzo fajny kosmetyk, o przyjemnej, lekkiej konsystencji, przypominającej nieco wazelinę, która była bardzo komfortowa zarówno w używaniu, jak i na ustach. Balsam świetnie nawilżał, odżywiał i regenerował skórę warg, przywracając im komfort i miękkość. W dodatku podkreślał naturalny kolor ust, pozostawiając je ładnie błyszczące.
Przyznam, że zachęcił mnie do poznania innych kosmetyków tej marki 🙂
I została jeszcze 10 ml miniatura mgiełki marki Balance Me, Hyaluronic Plumping Mist.
Była to naturalna, nawilżająca mgiełka do twarzy, która naprawdę świetnie działała i była przyjemna w używaniu. Pozostawiała skórę nie tylko nawilżoną, ale i odświeżoną oraz ukojoną. Bardzo lubię takie kosmetyki do tonizacji skóry, więc kto wie, być może w przyszłości skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie tej mgiełki 😉
Zobacz również: Lookfantastic THE BOTANICAL EDITION – maj 2020
I to już wszystkie zużyte kosmetyki z pudełek Lookfantastic w tym denku. Chyba całkiem nieźle mi idzie to denkowanie, prawda? 😉
Przypominam również, że w wyróżnionych relacjach na moim Instagramie @okiemblondynkipl, możecie znaleźć #InstaDenko, czyli przeniesiony z bloga klasyczny projekt denko. Niebawem planuję wrzucić tam kolejne zużycia, więc zapraszam Was do śledzenia mojego profilu 🙂
Znacie któryś z tych kosmetyków? A może któryś z nich szczególnie Was zainteresował? Dajcie też znać, czy lubicie projekty denko 😉
Zazwyczaj znam sporo kosmetyków z pudełek Lookfantastic bo występują one w innych kosmetycznych bo ach ale tym razem o dziwo żaden z tych kosmetyków nie jets mi znany. Zainteresowałaś mnie tą odżywka do włosów 🙂
W polskich niekoniecznie, ale w brytyjskich jak najbardziej 😉 A odżywka naprawdę bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła 🙂
Bardzo ciekawe denko. 😊
Cieszę się bardzo 🙂 <3
Nie jestem dobra w zużywaniu próbek i miniatur, więc pewnie długo by mi zajęło, aby wykończyć te produkty 🙂
Ja w zużywaniu próbek też nie jestem dobra, ale miniatury, to już zupełnie inna historia 😉 Zwłaszcza, jeśli mają przyzwoite pojemności, a w dodatku są wydajne, bo wtedy można je spokojnie włączyć do pielęgnacji 🙂
That beauty box is full of amazing products. I try only Filorga Meso-Mask and I’m satisfied with results.
I like this mask from Filorga too 🙂
Ten kremik do ciała o pięknym zapachu do mnie przemawia 😀
Oj był naprawdę cudny! 🙂
Witam serdecznie ♡
Bardzo ciekawe denko! Jak dla mnie, rewelacja 🙂 Sama nie znam tych produktów, ale jestem otwarta na nowości 🙂 Bardzo interesujący wpis!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Bardzo się cieszę się i dziękuję za ciepłe słowa 🙂
Ściskam najcieplej ♡
Zawsze jestem oczarowany kobietami, które tak dbają o pielęgnację 🙂
To działa w dwie strony, bo kobiety też lubią mężczyzn, którzy o siebie dbają 😉
bardzo podoba mi się, że w tym boxie są dla mnie produkty w większośći nie znane. dzięki temu można poznać nowości i je testować, spore denko 🙂
Spore, bo od grudnia 😉 Ja też bardzo lubię poznawać nowości 🙂
Kosmetyki znam jedynie z twojego bloga i twojego przeglądu zawartości pudełek LF. Udało Ci się zużyć wiele świetnych kosmetyków, które i ja mam na swojej chciej liście 😉
O proszę 😉 Mam nadzieję, że będziesz mogła je poznać 🙂
Aaaa i znów nic nie znam ha patrz tyle kosmetyków już przerobiłam a dalej nie wszystkie. Tak chyba się nie da
Myślę, że na pewno się nie da 😉 W końcu mamy tylko jedną twarz i jedno ciało 😀
Powiem Ci że nie znam tych kosmetyków. A co do pudełka to uwiebiam je.
Ja też je uwielbiam 🙂
Przedstawione kosmetyki znam jedynie z Twojego bloga. Nigdy jeszcze ich nie stosowałam.
Gdyby nie te pudełka, to pewnie i ja bym ich nie poznała 😉
Zużyłam sporo Twoich kosmetyków. I niektóre są fajne, a inne takie sobie. Cena Avant faktycznie jest zaporowa…
No jest, ale nie można odmówić tym kosmetykom wysokiej jakości i naprawdę świetnego działania 😉
po raz pierwszy kompletnie nie znam żadnej z marek 😛 słyszałam jedynie o kosmetykach Madara ale nie miałam z nimi do czynienia
I za to właśnie lubię pudełka Lookfantastic, bo poznałam dzięki nim sporo nowych kosmetyków i marek 🙂