Nietypowe denko #2, czyli zużyte kosmetyki z Lookfantastic
Jak widzicie po tytule, zapraszam Was na drugi projekt denko, z cyklu zużycia z pudełek Lookfantastic. Pierwsze tego typu denko, pojawiło się w listopadzie zeszłego roku i cieszyło się sporą popularnością, więc postanowiłam kontynuować ten cykl 🙂
Jeśli je przegapiliście, to zajrzyjcie TUTAJ.
Natomiast jak już pewnie zauważyliście, od końca zeszłego roku, nie pojawia się na moim blogu zwykły projekt denko. Wszystko dlatego, że postanowiłam je przenieść na Instagram, a konkretniej mówiąc na InstaStories. Wiem, że wiele osób lubi tego typu posty z mini recenzjami produktów, więc nie chcę z niego całkowicie rezygnować. Tym samym, #InstaDenko, będzie się pojawiać na bieżąco, a na bloga, raz na jakiś czas, będą trafiać denka z pudełek Lookfantastic 😉
Nie przedłużając, zapraszam Was na mój drugi nietypowy projekt denko 😉
Nietypowe denko #2, czyli zużyte kosmetyki z Lookfantastic
Na pierwszy ogień, pójdą kosmetyki z Lookfantastic do pielęgnacji skóry twarzy.
I zacznę od wody micelarnej marki Naobay, czyli Illuminating Micellar Water, którą znalazłam w lipcowym pudełku. Dobrze sprawdzała się do demakijażu, ale ja najbardziej lubiłam używać jej do porannego oczyszczania skóry. W dodatku, miała przyjemny zapach i naprawdę fajny skład 😉
W sierpniowym pudełku z kolei, znalazłam maskę w płachcie natura HERB infused SHEET MASK. Dosyć długo czekała na swoją kolej, bo zapodziała się w moim pudełku z maskowymi zapasami 😀
Ale muszę przyznać, że sprawdziła się bardzo dobrze. Ładnie nawilżyła i odżywiła skórę, delikatnie ją rozjaśniła i sprawiła, że była miękka i przyjemna w dotyku. Miała też bardzo ładny zapach 🙂
Serum, to jeden z podstawowych kosmetyków w mojej pielęgnacji.
Dlatego zawsze cieszę się z obecności kosmetyków tego typu w pudełkach Lookfantastic 🙂
W styczniowej edycji, znalazła się 10 ml miniatura serum do twarzy marki ECOOKING Moisturising Serum, o którym czytałam wiele dobrego i podpisuję się pod tymi pozytywnymi recenzjami 🙂
Było bardzo przyjemne, dobrze się wchłaniało, a przy tym ładnie nawilżało i wygładzało skórę. To kolejny kosmetyk tej marki, z którym bardzo się polubiłam
Zobacz również: Kosmetyki ECOOKING – skandynawska naturalna pielęgnacja
Genialnie spisywał się również Wzmacniający booster do twarzy marki Elizabeth Arden, SuperStart Skin Renewal Booster, którego 5 ml miniaturę, znalazłam w marcowym pudełku. Cudownie nawilżał i wygładzał skórę, a także ją widocznie ujędrniał. W dodatku, był niezwykle wydajny, a ta maleńka miniatura, starczyła mi na kilkanaście użyć.
Zamierzam się niebawem skusić na jego pełnowymiarowe opakowanie 😉
Kolejne zużyte przeze mnie kosmetyki z Lookfantastic, to kremy do twarzy.
Swoim działaniem, bardzo pozytywnie zaskoczył mnie krem nawilżający marki Dr Botanicals Hemp Infused Natural Nutrition Moistuiriser, który znalazł się w listopadowym pudełku. Ten zielony gagatek, był jednym z najdziwniejszych kremów, jaki miałam okazję stosować, a jednocześnie jednym z lepszych 😉
Poświęciłam mu osobną recenzję, więc jeśli chcecie mu się przyjrzeć z bliska, koniecznie tam zajrzyjcie 🙂
Zobacz: Krem nawilżający Dr Botanicals Apothecary z wyciągiem z konopi
Bardzo przyjemny, zarówno w używaniu, jak i w działaniu, był liftingujący krem marki PRAI PLATINUM Firm & Lift Crème, którego 10 ml miniatura, trafiła do boxa grudniowego. Nawilżał, wygładzał i sprawiał, że skóra stawała się przyjemnie elastyczna i miękka. I niby taki mały, ale za to bardzo wydajny 😉
Zdenkowałam również dwa kremy pod oczy.
Ten niepozorny krem pod oczy marki SVR, Topialyse Palpébrale Dry + Sensitive Eyelid Cream, z boxa czerwcowego, był niesamowicie przyjemny i naprawdę spełniał obietnice producenta.
Więcej pisałam o nim w recenzji 🙂
Zobacz: SVR Topialyse Palpebral – kojący krem do podrażnionej skóry powiek
Natomiast, co do kremu marki Caudalie, Premier Cru The Eye Cream, którego miniaturę o pojemności 5 ml znalazłam w pudełku wrześniowym, mam mieszane uczucia. Co prawda, ładnie rozświetlał skórę pod oczami i wygładzał ją, ale niestety za słabo nawilżał. Dlatego stosowałam go na serum pod oczy i w takim zestawieniu, było ok. Dobrze sprawdzał się też pod makijaż.
Czas na zużyte kosmetyki z Lookfantastic, w kategorii pielęgnacja ciała.
Całkiem niedawno, zdenkowałam zabieg do dłoni marki SKIMONO Beauty Hand Mask for Intense Nourishment, który trafił do mnie w edycji listopadowej. Muszę przyznać, że był naprawdę świetny – mocno odżywczy, dobrze nawilżający i cudownie pachnący 🙂
Po jego użyciu, skóra moich dłoni była niesamowicie miękka i przyjemna w dotyku. Pomógł mi również nawilżyć skórki przy paznokciach, które przez częste mycie i odkażanie rąk, były w kiepskim stanie.
W listopadowym pudełku, znalazłam też 30 ml miniatura masła do ciała marki ESPA Smooth & Firm Body Butter, które mogę określić jednym słowem – CUDO! ❤️
Treściwe, przyjemnie otulające i wspaniale nawilżające skórę, a w dodatku miało przepiękny zapach. Idealnie sprawdzało się zarówno do ciała, jak i do dłoni, a moja skóra wręcz je piła.
Gdyby nie było takie drogie, to z pewnością skusiłabym się na pełnowymiarowe opakowanie 😉
Bardzo fajny był również krem do rąk Polaar The Genuine Lapland Hand Cream, którego 25 ml miniaturę znalazłam jeszcze w październikowej edycji pudełka. Gęsty, mocno odżywczy, pozostawiał wyczuwalną warstewkę na skórze, dlatego stosowałam go na noc lub pod rękawiczki bawełniane. Idealnie sprawdzał się zimą, kiedy skóra moich dłoni była mocno wysuszona, a często nawet spierzchnięta. I w dodatku był bardzo wydajny 🙂
Zdenkowałam również jedno ze słynnych jajeczek marki EOS.
A dokładniej mówiąc, balsam do ust Crystal Vanilla Orchid, który trafił do mnie z boxem październikowym. Przyznam szczerze, że po rozczarowaniu wersją hibiskusową tego kosmetyku, o której pisałam swego czasu w moich rozczarowaniach kosmetycznych, nie miałam wielkiej ochoty po niego sięgać. Jednak ostatecznie postanowiłam dać mu szansę i w przypadku wersji waniliowej, nie było aż tak wielkiej klapy. Balsam przetrwał praktycznie do końca używania, nie łamiąc się i nie krusząc. Jedynie pod koniec, wpadło go nieco w to siteczko na spodzie i ciężko go było wydobyć. Natomiast w kwestii pielęgnacyjnej, był bardzo podobny do wersji hibiskusowej. Przyjemne nawilżenie po aplikacji, trwało bardzo krótko, więc summa summarum, to zdecydowanie nie moja bajka 😉
Ostatni zdenkowany przeze mnie produkt, pochodzi z pudełka marcowego i są to witaminy do żucia marki HAIRBURST Chewable Hair Vitamins. Były to witaminy w formie żelek do żucia, o smaku truskawek i czarnej porzeczki. Bardzo smaczne i przyjemne w stosowaniu 🙂
Jeśli chodzi o efekty jakie dawały, to przede wszystkim zauważyłam ich pozytywne działanie na moje paznokcie, które stały się mocniejsze i wytrzymalsze. Natomiast moje włosy, nieco szybciej rosły, ale w ich przypadku ciężko było zaobserwować coś więcej, bo przez czas izolacji, nie widziały fryzjera 😉
I to już wszystkie zużyte przeze mnie kosmetyki z Lookfantastic. Jak widzicie, sporo było wśród nich perełek, które uważam za warte wypróbowania. Właśnie dlatego lubię tego brytyjskiego beauty boxa i nadal kontynuuję jego subskrypcję. Co za tym idzie, możecie się spodziewać kolejnych takich projektów denko 😉
Natomiast jeśli jesteście fanami tradycyjnego projektu denko, zapraszam Was na mój profil na Instagramie @okiemblondynkipl, gdzie w wyróżnionych relacjach, w zakładce Insta Denko, zapisane są posty z mini recenzjami innych kosmetyków, które udało mi się zużyć 🙂
Który ze zdenkowanych przeze mnie produktów, najbardziej Was zaciekawił? Koniecznie dajcie też znać, jak Wam się podoba taki nietypowy projekt denko 😉
Fajnie, że dużo produktów naprawdę dobrze się sprawdziło i jesteś zadowolona. 😊
Ja też się bardzo z tego cieszę 🙂
Awesome ! Have a great day and stay safe! 🌈🌈🌈
Thank you my Dear <3 And the same to you 🙂
Ja miesiąc temu zaczęłam zaznajamiać się z serią Topialyse SVR:). Moim zdaniem jest doskonała <3.
A ich olejek micelarny do mycia w roli olejku myjącego do demakijażu to prawdziwa petarda *_*.
Mam wielką ochotę wypróbować inne kosmetyki z tej serii 🙂 I z pewnością skuszę się na kolejne opakowanie tego kremu pod oczy, który jest świetny <3
Wiem, że trochę niezwiązane z treścią, ale uwielbiam biały bez! Na twoich zdjęciach też się ślicznie prezentuje.
Ja też go uwielbiam <3
Bardzo fajne sa takie pudelka i to, ze daja mozliwosc poznania ciekawych kosmetykow. Przepiekne denko kochana <3 :*
Dziękuję Moniś :* ja się cieszę, że sporo jest takich droższych kosmetyków, które można poznać, zanim zdecydujemy się na zakup 🙂
Oh, chewing gum in the form of gum is only this time I understand … it’s a unique and intelligent breakthrough.
Unfortunately in my country there are none.
I’ve had such a chewable vitamins for the first time, but I really liked them 🙂
Bardzo fajne produkty! Ja niestety nie miałam okazji testować żadnego z nich, dlatego ciężko mi się wypowiadać 🙂
Ja się bardzo cieszę, że dzięki pudełkom Lookfantastic, mogę poznawać takie świetne produkty 🙂
Tego Eosa Crystal widziałam ostatnio w tkmaxx ale nie byłam do niego przekonana. Mam innego (chyba wersję rumiankową) i ta forma kuleczki nie do końca mi pasuje 😛 przyzwyczaiłam się do sztyftu i taka forma najbardziej mi odpowiada 😛
Ja też już raczej nie kupię tych jajeczek 😉 Dużo bardziej pasują mi sztyfty marki EOS, które genialnie nawilżają i regenerują usta 🙂
look very beautiful! 👏👏👏 Have a great weekend! 🎀🎀🎀
Dzięki pudełkom można poznać wiele ciekawych produktów, po które by się nie sięgnęło bez zamówienia boxa.
pudełka tej marki, skomponowane przez nich zestawy zawsze mnie interesują. czas coś sobie zamówić. już dawno nie miałam boxów kosmetycznych
W czerwcu szykuje się bardzo fajna edycja 🙂
Jeśli chodzi o te pudełka, to zawsze lubię o ich zawartości u Ciebie czytać 🙂 Natomiast chyba jako jedna z nielicznych osób nie pojmuję fenomenu tych postów z denkami 😉
Wydaje mi się, że denka, podobnie jak ulubieńcy, cieszą się taką popularnością dlatego, że są tam zebrane mini recenzje o wielu produktach 🙂 Ja zawsze znajduję w takich postach kosmetyki, które mnie zaciekawią 😉
Lubię oglądać zawartość tych pudełek na Twoim blogu, dlatego fajnie, że piszesz też o tym, jak produkty spisały się po zużyciu całego opakowania 🙂
Ja nie zdecydowałam się na tę wersję EOS, chociaż kusiła mnie swego czasu. Uwielbiam za to klasyczne jajeczka! Z Ecooking miałam świetny krem do rąk i balsam do ust, i chętnie poznałabym więcej ich kosmetyków, w tym to serum 🙂
Ja też bardzo się polubiłam z innymi kosmetykami marki Ecooking i mam ochotę na więcej 🙂 A jeśli chodzi o markę EOS, to zdecydowanie wolę jej pomadki w sztyfcie 😉
z Twojej gromadki miałam jedynie serum Ecoocking i to było najlepsze serum jakie kiedykolwiek miałam.
Ja też się z nim polubiłam 🙂
Bardzo fajnie że lubisz ten brytyjski box. Denko jedno z udanych. Perełki kto ich nie lubi.
Oj tak, perełki kosmetyczne, zawsze cieszą 🙂
Taki projekt denko to świetna sprawa☺ Dzięki niemu widać że warto skusić się na
zakup tego pudełka 😌
Też tak uważam, dlatego pomyślałam, że fajnie by było podzielić się swoimi opiniami o produktach, które znalazły się w pudełkach 🙂
serum chyba jakoś tak najbardziej zwróciło moją uwagę tym bardziej, że kojarzę markę
Masz na myśli to od Ecooking? 🙂
Z Dr.Botanicals miałam maseczkę do twarzy ale jakoś nie było szału. Z Polar miałam kremy do twarzy i najlepiej sprawdzał mi się ten na noc 👌 Zaciekawił mnie natomiast ten booster od Elizabeth Arden- markę znałam głowie z perfum więc muszę się bardziej zapoznać z ich asortymentem;)
W porzednim projekcie denko, pisałam o kremie do twarzy marki Polaar, który był naprawdę świetny 🙂 A booster od Elizabeth Arden, to dla mnie sztos! <3
Zawsze w takich boxach interesują mnie najbardziej kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Dlatego tez tutaj chętnie czytałam o nich.
A ja, najbardziej lubię znajdować właśnie kosmetyki z tej kategorii 🙂
ładnie Ci idzie zużywanie. U mnie tak dobrze nie jest. Może dlatego,że zostawiłam sobie trochę kosmetyków na wyjazd 🙂 Żelek nie tykam bo są z żelatyną…
Ja staram się nie zabierać na wyjazdy kosmetyków, których nie znam, dlatego wolę sobie przetestować na spokojnie, w domu 😉
Ładne denko 🙂 Kojarzę tylko serum marki Ecooking. Swego czasu było o nim głośno na blogach 🙂
Tak! Dlatego cieszę się, że mogłam je wypróbować 🙂
Ja bliżej poznałam ich dopiero za sprawą kalendarza adwentowego. Maja tyle świetnych i zróżnicowanych produktów, że szczerze powiedziawszy żadne inne pudełko nie jest w stanie ich przebić.
Cieszę się, że myślimy podobnie 🙂 A ich kalendarz adwentowy, marzy mi się od dawna 😉
bardzo fajne podsumowanie. Świetnie uzupełnia samo pokazywanie tych pudełek. dzięki za ten artykuł 🙂
Cieszę się, że Ci się podoba mój pomysł na denko 🙂 Ja też myślę, że to takie fajne podsumowanie 😉