Nietypowe denko #3, czyli zdenkowane kosmetyki (i nie tylko) z pudełek Lookfantastic
W ramach porządków przed nowym rokiem, zapraszam Was dzisiaj na trzecią odsłonę nietypowego projektu denko, w którym pokażę Wam zdenkowane kosmetyki oraz dwa inne produkty, pochodzące z pudełek Lookfantastic 🙂
Pudełka subskrybuję nieprzerwanie od maja 2019, a ostatni tego typu projekt denko był u mnie w maju tego roku. Domyślacie się więc, że trochę tych pustych opakowań się zebrało 😉
Aby nie robić z tego wpisu tasiemca, pokażę Wam dzisiaj tylko część z moich zużyć. Jest wśród nich kilka perełek, więc naprawdę warto się im przyjrzeć 🙂
Zobacz również: Nietypowe denko #2, czyli zużyte kosmetyki z Lookfantastic
Nietypowe denko #3, czyli zdenkowane kosmetyki (i nie tylko) z pudełek Lookfantastic
Zacznę od zużytych kosmetyków do ciała, a konkretniej mówiąc, tych do mycia 😉
Zdenkowałam miniaturę żelu do kąpieli i pod prysznic marki Molton Brown, Orange & Bergamot. Kosmetyk ten znalazłam we wrześniowej edycji Lookfantastic w poprzednim roku i z miejsca zakochałam się w jego cudownym zapachu ❤️
Sam kosmetyk był niesamowicie przyjemny w używaniu, dobrze mył, nie przesuszając przy tym skóry, a w dodatku był mega wydajny. W użyciu mam już kolejny żel tej marki i nim również jestem zachwycona 🙂
Zużyłam także pochodzące z edycji czerwiec 2019 Mydło w kostce do skóry tłustej Pomegranate, greckiej marki KORRES. Przyznam, że najczęściej myłam nim ręce i do tego celu sprawdziło się naprawdę dobrze. Robiło to co miało robić, a przy tym miało ładny, nienachalny zapach. No i było to chyba najdroższe mydło, jakiego do tej pory używałam 😀
Kolejne 3 zdenkowane kosmetyki do ciała, to żel odświeżający i 2 olejki 🙂
Żel do ciała marki Aromatherapy Associates London, Revive Body Gel, znalazłam w lipcowej edycji pudełka Lookfantastic w zeszłym roku. Był to kosmetyk o odświeżającym, ziołowo-cytrusowym zapachu i przyjemnej, nielepiącej się konsystencji. Najchętniej używałam go do pielęgnacji zmęczonych nóg i stóp w lecie, ale nie tylko, bo świetnie sprawdzał się również po treningach 🙂
Aromaterapeutyczne działanie miał również olejek do ciała marki ESPA Detoxifying Body Oil, którego miniaturę znalazłam w tegorocznym pudełku walentynkowym. Jestem wielką fanką suchych olejków, więc i jego zużyłam z ogromną przyjemnością i bardzo doceniałam jego działanie pielęgnacyjne 🙂
A olejku marki NUXE chyba nikomu nie trzeba przestawiać 😉
To była miniatura wersji Riche, która znalazła się w listopadowym pudełku w zeszłym roku, a sam olejek był równie świetny co jego klasyczny brat 🙂
Zobacz również: Suche olejki NUXE Huile Prodigieuse – uwodzicielska przyjemność stosowania
I czas na rodzynka do pielęgnacji włosów.
A jest nim pochodzący z zeszłorocznej świątecznej edycji primer marki Bumble and bumble Hairdressers Invisible Oil Heat/UV Protective Primer. Jest to kolejny kosmetyk tej marki, który niesamowicie przypadł mi do gustu. Ładnie wygładzał włosy, ujarzmiał je i sprawiał, że ładnie się błyszczały. Co ważne, nie obciążał ich, a wręcz przeciwnie – nadawał im więcej objętości. No i był bardzo wydajny.
Przyznam, że jestem ciekawa innych kosmetyków tej marki, dlatego w nowym roku, zamierzam przyjrzeć się im bliżej 😉
Czas na zdenkowane kosmetyki do pielęgnacji twarzy.
Zacznę od dwóch „oczyszczaczy” 😉
Pierwszy to żel oczyszczający OSKIA Renaissance Cleansing Gel, którego miniaturę znalazłam w zeszłorocznym pudełku wrześniowym. Jego pełną recenzję znajdziecie TUTAJ, więc nie będę się specjalnie rozpisywać na jego temat 😉
Ten żółty gagatek natomiast, to balsam do demakijażu Bee Venom Cleansing Balm marki RODIAL, którego miniaturę znalazłam w marcowym pudełku Lookfantastic w tym roku. Używałam go z wielką przyjemnością, bo pięknie radził sobie ze zmywaniem makijażu, a w dodatku przyjemnie pachniał. On również był wydajny i muszę przyznać, że bardzo się polubiliśmy 🙂
Kolejne zdenkowane kosmetyki do twarzy, to toniki.
Zacznę od pełnowymiarowego Naobay Gentle Facial Toner, który znalazł się w walentynkowym pudełku Lookfantastic w tym roku. Bardzo lubię sięgać po kosmetyki tej marki, bo świetnie się u mnie sprawdzają, a ten tonik nie był wyjątkiem. Idealnie sprawdzał się zarówno w pielęgnacji porannej, jak i wieczornej. Był łagodny dla skóry, ładnie ją odświeżał, nawilżał i przygotowywał do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. No i miał przyjemny, odświeżający, owocowo-roślinny zapach 😉
Natomiast ten mniejszy gagatek, czyli Hydraphel Skin Supplement Hydrating Toner marki Erno Laszlo, to była prawdziwa petarda! Tę uroczą, 15 ml miniaturę znalazłam w tegorocznym kwietniowym pudełku Lookfantastic i z miejsca zaczęłam używać. Był to tonik o lekko żelowej konsystencji, czyli taki, jakie lubię najbardziej. Pięknie nawilżał skórę, uspokajał ją i sprawiał, że w momencie stawała się miękka i przyjemna w dotyku. Wystarczyła niewielka jego ilość, aby stonizować nim skórę twarzy, szyi i dekoltu, więc był naprawdę mega wydajny.
I przyznam szczerze, że choć jest to drogi kosmetyk, to zamierzam kiedyś do niego wrócić 🙂
Z edycji kwietniowej pochodziła również maseczka w płachcie.
A dokładniej mówiąc 100% Camellia 2-Step Oil Sheet Mask marki Starskin. Była to naprawdę świetna, dwuetapowa maska, która zapewniała skórze cudowne nawilżenie i odżywienie. Po jej użyciu, skóra wyglądała promiennie i była gładka oraz przyjemnie miękka w dotyku. Serum było wydajne i wystarczyło mi na 3 użycia 🙂
Listę zdenkowanych kosmetyków z pudełek Lookfantastic zamyka krem pod oczy.
Czyli Time Miracle Wrinkle Resist Eye Cream marki MÁDARA, pochodzący z tegorocznej marcowej edycji. Z kremem tym wiązałam duże nadzieje, niestety zarówno moja skóra, jak i moje oczy go nie polubiły 🙁
Stosowany na dzień, niestety powodował u mnie mgłę na oczach. Natomiast nakładany na noc, nie zapewniał mojej skórze odpowiedniej dawki nawilżenia i odżywienia.
Koniec końców zużył go mój Mężczyzna, u którego sprawdzał się naprawdę dobrze, co bardzo mnie cieszy. Sam zainteresowany twierdzi, że jego skóra pod oczami świetnie reagowała na ten krem, bo zapewniał jej solidną dawkę pielęgnacji. Natomiast nie zauważył żadnych podrażnień, czy reakcji alergicznych 🙂
I jeszcze dwa nietypowe produkty 😉
Pierwszy, to spray do pościeli ułatwiający zasypianie deep sleep pillow spray, marki this works, o cudownym zapachu i prawdziwie aromaterapeutycznym działaniu. Znalazłam go w edycji Hygge w listopadzie 2019 i pokochałam miłością wielką. Z tego względu, nieco go oszczędzałam, bo bardzo mi się podobał zarówno jego zapach, jak i działanie. A to maleństwo faktycznie pomagało mi zasnąć i zapewniało przyjemną atmosferę w sypialni 😉
Ostatnie puste opakowanie w tym denku, mieściło w sobie suplement diety MYVITAMINS Hair, Skin & Nails, który znalazłam w pudełku Lookfantastic w lipcu tego roku. Ciężko mi stwierdzić, jakie było jego działanie, bo przyjmowałam go za krótko, ale na pewno nie powodował żadnych skutków ubocznych 😉
I to już wszystkie zdenkowane kosmetyki (i nie tylko) z pudełek Lookfantastic w tym projekcie denko. Na kolejną część zapraszam Was w przyszłym miesiącu – taki przynajmniej jest plan 😉
Przypomnę jeszcze, że początkiem minionego roku, klasyczny projekt denko zamieniłam na #InstaDenko i pojawia się ono w moich relacjach na Instagramie @okiemblondynkipl. Plan na 2021 jest taki, aby pokazywać zużycia na bieżąco i mam nadzieję się, że uda mi się trzymać tego postanowienia, bo często brakuje mi miejsca do składowania pustych opakowań 😀
Koniecznie dajcie znać, który z tych produktów zaciekawił Was najbardziej. A może któryś z nich znacie? Jeśli tak, podzielcie się swoją opinią na jego temat 🙂
A ponieważ jest to mój ostatni wpis w tym roku, życzę Wam, abyście w Nowy Rok weszli z uśmiechem i spokojem w sercu ❤️
Niech Wam przyniesie to, co dla Was najlepsze i najpiękniejsze 😘
I niech się dzieją cuda! ✨
Bardzo lubię kosmetyki o działaniu aromaterapeutycznym. 😊
Miałam miniaturkę suchego olejku Nuxe, był OK 🙂
Ja uwielbiam te suche olejki 🙂 Zwłaszcza wersję Florale 🙂
Chyba nie znam żadnego z pokazanych przez Ciebie kosmetyków. Co do najdroższego mydła to ja też kiedyś miałam w jakimś pudełku mega drogie mydło xD
Moje może nie było takie mega drogie, bo jego wartość to ok. 30 zł, ale mimo wszystko nigdy nie wydałam tyle na mydło w kostce 😀
Wprawdzie nie kuszą mnie takie boxy, ale widać, że można w nich znaleźć wiele naprawdę ciekawych kosmetyków 🙂 No i to fajna opcja na poznanie produktów zanim dusimy się na duże opakowanie 🙂
To prawda, zdarza się sporo ciekawych kosmetyków 🙂 A możliwość wypróbowania tych z wyższej półki, zawsze mnie cieszy 😉
Ciekawe produkty. Żadnego z nich jeszcze nie stosowałam 🙂
W pudełkach Lookfantastic zawsze można znaleźć jakieś perełki 🙂
woooo ekstra zużycia ;D jak miałąm te boxy to zawsze kminiłam żeby zużyć jak najwięcej a i tak mi ciężko z tym szło.. tak jak teraz ze wszystkimi moimi próbkami 😀
Mnie ostatnio zużywanie kosmetyków idzie całkiem nieźle 😀
Product in that box look very beautiful. I’m familiar only with Nuxe oil and curious about rest of them.
And that’s why I like Lookfantastic boxes for 🙂
Znam tylko boski olejek Nuxe oraz odżywkę Bumble&Bumble, która u mnie była ok, ale jakoś nie skusiłam się na zakup pełnowymiarowej.
Olejki Nuxe to już taka klasyka, w dodatku genialna w działaniu 🙂 A jeśli chodzi o kosmetyki Bumble&Bumble, to póki co poznałam dwa i moje włosy je polubiły, więc mam chęć na więcej 😉
Wiesz co kochana nie znam tych kosmetykow choc marki gdzies tam kraza w mojej glowie. Chetnie skusilabym sie na Oskie <3
No powiem Ci Moniś, że ten żel marki Oskia bardzo miło wspominam <3 Podobnie zresztą, jak większość kosmetyków tutaj 😉
Bardzo mi się podobają takie przeglądy. Znowu dowiedziałam się czegoś nowego…
Jak też bardzo lubię projekty denko, bo zawsze można podpatrzeć jakieś fajne, nowe kosmetyki 🙂
Bardzo fajne pudełko. Naprawdę mam dużo do nadrobienia jeśli chodzi o kosmetyki
Jest tylko różnych kosmetyków na rynku, że nie sposób poznać wszystkie 😉 Ale takie boxy na pewno to ułatwiają 🙂
Upss ja mało który z tych kosmetyków znam trzeba nadrobić
Ja pewnie też bym ich nie poznała, gdyby nie te pudełka 😉
Nie znam kosmetyków które zdenkowałaś, ale wiem, że np OSKIA ma super produkty i miło wspominam maskę tej marki.
Pamiętam, jak kiedyś pisałaś i jestem bardzo ciekawa tej maski 🙂
W tych pudełkach jak widać kryją się same perełki. Chyba będę musiała wreszcie zamówić sobie to pudełko.
Ja je bardzo lubię i polecam z całego serca 🙂
Chyba się w końcu skusze na jakiś box z tej strony, bo są rewelacyjne.
Myślę, że warto 🙂
kolejny raz utwierdzasz mnie w przekonaniu że to świetne pudełko, widzę tu same perełki, o których wcześniej nie słyszałam
Ja sama siebie utwierdziłam w przekonaniu, że warto 😉
Jak dla mnie wiele fajnych nowości którym chętnie przyjrzę się bliżej.
bardzo fajna zawartość boxów. Kosmetyki godne uwagi. i jest wiele, których jeszcze nie poznałam bliżej
Oj tak, w Lookfantastic można znaleźć mnóstwo świetnych kosmetyków 🙂