Yonelle Diamond Cream & Mask – Diamentowy krem i maska pod oczy i na usta
Są takie kosmetyki, których opakowania kuszą od pierwszego zobaczenia. Zdarzają się i takie, w przypadku których, najbardziej kuszą obietnice producenta. Są w końcu i te, które łączą w sobie obie te kuszące cechy 😉
Takim kosmetykiem jest właśnie dzisiejszy bohater, czyli Diamentowy krem i maska pod oczy i na usta polskiej marki Yonelle, założonej przez dwie cenione w przemyśle kosmetycznym kobiety – biolożkę Jolantę Zwolińską i chemiczkę kosmetyczną Małgorzatę Chełkowską.
To diamentowe cudo, znajdowało się od dawna na mojej liście kosmetycznych chciejstw. Tym bardziej, że produkty stworzone przez tę markę, mają skutecznie przeciwdziałać starzeniu się skóry, a ich skuteczność potwierdzają badania naukowe oraz długoletnia praktyka.
Marzenie o jego wypróbowaniu spełniło się w moje urodziny, kiedy to krem-maska marki Yonelle, trafił w moje ręce. I dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć co nieco na temat tego kosmetyku oraz podzielić się z Wami moimi wrażeniami z jego testowania 🙂
Yonelle Diamond Cream & Mask
Diamentowy krem i maska pod oczy i na usta
Ekskluzywny krem odmładzający wygląd skóry, do stosowania na dzień i na noc. Zawiera subtelnie rozświetlające złoto i diamenty. Jego składniki aktywne, działają ujędrniająco oraz relaksująco na mięśnie mimiczne. Dzięki temu sprawia, że zmarszczki staja się mniej widoczne, a skóra staje się zagęszczona i wypełniona. Dodatkowo, potężna dawka antyoksydantów skutecznie zmniejsza „worki” i cienie pod oczami, nadając spojrzeniu młodszy i wypoczęty wygląd.
Przeznaczony do stosowania na skórę wokół oczu oraz na usta i ich okolice.
Cena: 299 zł.
Zacznijmy od kilku kwestii praktyczno-technicznych 😉
Krem zamknięty jest w przepięknym, biżuteryjnym opakowaniu, które prezentuje się niesamowicie luksusowo. Słoiczek wykonany jest z plastiku imitującego diament i ma pojemność 30 ml.
Jak więc widzicie, mamy tu dwa razy więcej kremu, niż w przypadku innych produktów tego typu.
Diamentowy krem i maska Yonelle, przychodzi do nas zapakowany dodatkowo w dwuczęściowe pudełko, w kolorze złotym. Znajdują się na nim podstawowe informacje o produkcie, takie jak opis działania czy skład.
W opakowaniu, oprócz słoiczka z kremem, znajdujemy również szpatułkę ze specjalnie zaprojektowaną główką oraz ulotkę. Szpatułka, która wykonana jest z metalu, jest bardzo solidna, a w dodatku zaskakująco ciężka. Jej główka również imituje strukturę diamentu.
Każda z części tego zestawu, wykonana jest z dbałością o najdrobniejszy szczegół. Dzięki temu, całość prezentuje się bardzo elegancko i moim zdaniem, zestaw ten, jest idealny na prezent 🙂
Można go kupić w wielu sklepach internetowych, jak chociażby w mojej ulubionej perfumerii online Notino.pl.
A jak w praktyce sprawdza się maska Yonelle Diamond Cream & Mask?
Yonelle Diamond Cream & Mask, to kosmetyk o bardzo przyjemnej, aksamitnej konsystencji, która jest zaskakująco lekka, jak na kosmetyk tego typu. Jednak niech Was to nie zmyli, ponieważ pod tą pozorną lekkością, kryje się bogata formuła, która podczas aplikacji, zmienia się w serum. Dzięki temu, kosmetyk szybko się wchłania, nie pozostawiając żadnej nieprzyjemnej warstwy. Jednocześnie, przyjemnie otula skórę i natychmiast po nałożeniu, zapewnia jej nawilżenie i komfort.
Najczęściej stosuję go na noc, ale bardzo lubię nakładać go również na dzień, pod makijaż. Co ważne, nawet jeśli przesadzę z jego ilością, nie powoduje zamglenia oczu, ani ich łzawienia. Jest to dla mnie szczególnie istotne, kiedy noszę soczewki kontaktowe.
Świetnie dogaduje się za to z korektorem pod oczy, który dzięki temu kremowi-masce, ładnie wygląda na skórze i nie powoduje jej przesuszenia.
Na noc, bardzo lubię nakładać go grubszą warstwą, jako maseczkę. Mam wrażenie, że w takiej formie, jego działanie jest lepsze.
Ale to nie wszystkie możliwości jego stosowania.
W ulotce dołączonej do kremu, zamieszczona jest instrukcja automasażu drenującego do okolic oczu oraz odmładzającego automasażu ust. Ten pierwszy, wykonuje się najpierw przy pomocy główki szpatułki, a później palcami.
Muszę przyznać, że masaż wykonany przy pomocy tej szpatułki jest naprawdę bardzo przyjemny i relaksujący. I choć zajmuje on nieco czasu, wykonuję go przynajmniej 2 razy w tygodniu i naprawdę widzę jego pozytywne efekty.
Po takim masażu, rano, nie mam problemu z opuchlizną pod oczami, która zdarza mi się zwłaszcza przed i podczas kobiecych dni. Dzięki temu, spojrzenie wygląda na wypoczęte, co przekłada się na młodszy wygląd całej twarzy 🙂
Muszę przyznać, że Yonelle Diamond Cream & Mask, naprawdę spełnia obietnice producenta!
I to nie tylko pod kątem świetnego nawilżenia skóry, ale również działania odmładzającego. Już po pierwszych dwóch tygodniach stosowania tego kosmetyku zauważyłam, że moja skóra wokół oczu jest ładnie napięta, ujędrniona i wygładzona. Wygląda wręcz, jakby była delikatnie wypełniona, dzięki czemu, drobne linie mimiczne w tej okolicy, są o wiele mniej widoczne.
Podobne działanie zaobserwowałam również w okolicy ust, gdzie dostrzegłam wyraźnie wygładzenie bruzd wargowo-nosowych. Prewencyjnie nakładam go również między oczami, gdzie tworzy się tak zwana „lwia zmarszczka”. W tym obszarze, moja skóra również jest pięknie wygładzona i ujędrniona.
Co ważne, nie podrażnia mojej skóry ani oczu, ani nie spowodował u mnie żadnej reakcji alergicznej. Warto również wspomnieć, że jego formuła jest bezzapachowa, co wrażliwcy i alergicy z pewnością docenią 😉
Kremu używam od połowy września, czyli już ponad 8 tygodni.
I muszę przyznać, że jest wydajny, ponieważ zostało mi jeszcze pół słoiczka. Biorąc pod uwagę, że nakładam go całkiem sporo na noc, nie tylko pod oczy, ale i w okolice ust, i zdarza mi się go stosować również na dzień, uważam to za całkiem niezły wynik 😉
Jedyne, do czego można by się przyczepić, to opakowanie w postaci słoiczka, które choć piękne i luksusowe, nie jest najbardziej higieniczną formą. Na szczęście, dołączona do niego szpatułka, rozwiązuje ten problem. Ja nakładam krem tylko przy jej pomocy, a przed każdą aplikacją, dezynfekuję tę cudną, złotą różdżkę 😉
I cóż ja mogę więcej dodać? Chyba tylko to, że krem-maska Yonelle Diamond Cream & Mask, rozbudził we mnie apetyt na więcej. Dużo dobrego czytałam i słyszałam na temat kosmetyków tej marki, ale co innego jest poznać opinie innych, a co innego przekonać się o ich działaniu na własnej skórze. Myślę więc, że jak tylko skończą się moje kosmetyczne zapasy, skuszę się na inne kosmetyki marki Yonelle i oczywiście dam Wam znać, jak się one sprawdzają 😉
A Wy, znacie Yonelle Diamond Cream & Mask? Mieliście już styczność z kosmetykami tej marki? Jeśli tak, koniecznie dajcie znać, które z nich polecacie 🙂
* Wpis powstał przy współpracy z Notino.pl.