Ulubieńcy marca 2018
Kolejny miesiąc za nami, a to może oznaczać tylko jedno – zapraszam Was dzisiaj na jego podsumowanie w postaci moich ulubieńców 🙂
Marzec był dla mnie kolejnym intensywnym miesiącem, ale nie mogło zabraknąć w nim czasu na odkrywanie kolejnych kosmetycznych perełek.
I nie tylko kosmetycznych, ale o tym dowiecie się z dalszej części tego wpisu 😉
Ulubieńcy marca 2018
W tym miesiącu bardzo polubiłam dermokosmetyki marki Rogé Cavaillès, a zwłaszcza Aksamitny olejek do kąpieli i pod prysznic, który odczarował mi olejki do mycia ciała oraz Dezodorant Absorb+ Anti-marks 48 h, który nie tylko przepięknie pachnie, ale również świetnie chroni i ma przyjemną, nieklejącą się konsystencję. J
Pełną recenzję tych kosmetyków znajdziecie TUTAJ.
Moim niekwestionowanym ulubieńcem marca jest Skoncentrowane serum tlenowe marki o2skin, o którym pisałam TUTAJ.
Serum świetnie nawilża skórę, dzięki czemu jest niezastąpione pod makijaż. Jest to kolejny hit marki o2skin, który zagościł w mojej pielęgnacji 🙂
Kolejnym ulubieniec minionego miesiąca, to produkt do pielęgnacji ust.
Cukrowy peeling do ust marki Hean, z serii Luxury bo o nim mowa, trafił do mnie w paczce, którą dostałam w ramach rozdania organizowanego przez Agatę z kanału Pokój Agaty. Jej pełną zawartość możecie zobaczyć TUTAJ.
Wcześniej do peelingu ust używałam najczęściej miodu, dlatego produkt ten był u mnie zupełną nowością. W jego działaniu i waniliowym zapachu zakochałam się od pierwszego użycia! Nie tylko pomaga pozbyć się suchych skórek, ale również przyjemnie natłuszcza i nawilża usta, pozostawiając je aksamitnie gładkie.
Warto wspomnieć, że zawiera jedynie drobinki złotego cukru, olej Meadowfoam, olej z orzeszków makadamia oraz witaminę E.
Dla mnie jest to kolejne odkrycie kosmetyczne, do którego z pewnością będę wracać 🙂
Ulubieńcy marca 2018 – kosmetyki do makijażu
A skoro o ustach mowa, mam również swojego ulubieńca w kategorii makijaż ust. Jest nim zestaw marki Lovely, K’Lips, Matte Liquid Lipstick & Lip Liner, w kolorze nr 2, Pink Poison. Kupiłam go podczas poprzedniej promocji na kolorówkę w Rossmannie, więc chwilę czekał na swoją kolej, ale było warto. Kolor tego zestawu jest po prostu obłędny! Jest to idealny odcień zgaszonego różu, który pięknie się prezentuje na ustach zarówno do makijażu dziennego, jak i wieczorowego. Pomadka jest bardzo komfortowa w noszeniu, a co najważniejsze – nie przesusza ust.
Myślę, że będzie to też mój ulubiony zestaw na kolejne miesiące, bo bardzo lubię takie kolory na wiosnę 😉
Marzec przyniósł również sporą zmianę w moim codziennym oczyszczaniu twarzy.
I tym samym niekosmetycznego ulubieńca. Jest nim Bamboo Charcol KONJAC, brytyjskiej marki Beauty Formulas. Gąbkę kupiłam w ramach wiosennych zakupów w Drogerii Natura i polubiłam ją tak bardzo, że używam jej codziennie. Oczyszczanie twarzy przy jej pomocy jest nie tylko bardzo skuteczne, ale również bardzo przyjemne. Podczas mycia, wykonujemy bowiem delikatny masaż twarzy, który nie tylko pomaga złuszczać martwy naskórek, ale również pobudza skórę i wspomaga odnowę komórek. Po użyciu tej gąbki skóra jest idealnie oczyszczona, miękka, gładka i przygotowana do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Muszę przyznać, że takie oczyszczanie bardzo korzystnie wpływa na kondycję mojej skóry.
Co prawda nie używałam jej przez cały marzec, ale nie wyobrażam sobie bez niej mojej wieczornej pielęgnacji, dlatego zasłużyła sobie na miano ulubieńca marca! 🙂
I to już wszyscy moi ulubieńcy marca 2018. Może nie było ich wielu, ale wszystkie te produkty są godne polecenia.
Mam gąbeczkę konjac, ale z Avon. W sumie zaczęłam używać rękawice i inne rzeczy do oczyszczania i zapomniałam o niej 😉
W marcu nie wiem co było moim ulubieńcem, muszę się zastanowić, bo ten czas tak szybko płynie, że wszystko mi się zlewa 😉
Oj tak! Nawet nie tyle płynie, co wręcz pędzi 😀
Konjac też bardzo lubię, choć nie z każdej firmy jest taka fajna :P. Tej akurat nie znam 🙂
To jest moja pierwsza, więc nie mam porównania, ale jest fajna, bo nie podrażnia skóry 🙂
Gabka Konjac kusi mnie juz od dluzszego czasu hihihi chyba w koncu ja zakupie, a olejek do kapieli bardzo mnie zaciekawil, bo uwielbiam takie produkty dla mojej wysuszonej skory 😀
Ja wcześniej olejków do mycia nie znosiłam, ale ten mi totalnie przypadł do gustu! 🙂
O, widzę masę kosmetyków które są dla mnie totalną nowością 🙂 Najbardziej zaciekawiłaś mnie tym serum tlenowym z o2skin – mogłabyś powiedzieć o nim coś więcej? Jak mocno nawilża i czy nadawałoby się też do stosowania na noc? 😛 Obserwuję!
Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Oj tak to serum jest naprawdę dobre z aktywnym tlenem
Ja w ogóle bardzo lubię kosmetyki tej marki! 🙂
Mam ten zestaw Lovely, K’Lips i uwielbiam.
Ja się właśnie przymierzam do zakupy kolejnego 🙂
Zainteresowało mnie najbardziej serum tlenowe, muszę kupić
Jest naprawdę warte uwagi 🙂
o kosmetykach Rogé Cavaillès czytałam wiele dobrego, ale równie ciekawie wygląda serum tlenowe O2skin 🙂
Kosmetyki obu tych marek są według mnie warte uwagi 🙂
Ja bez gąbeczki konjac też już sobie nie wyobrażam pielęgnacji 😊 Olejek Roge Cavailles też uwielbiam 😊
Ja żałuję, że tak późno sięgnęłam po tą gąbeczkę. Ale lepiej późno… 😉
serum tlenowe kusi mnie od dawna, musze w koncu spróbowac.
Moim zdaniem warto 🙂
Też lubię te pomadki 🙂
Ja zamierzam kupić inne kolory 😉
Zaciekawił mnie ten peeling do ust 🙂
Nie znam K-Lipsów, ale z Lovely lubię Extra Lastingi 😀
Ja w ogóle lubię ich produkty do makijażu ust 😉
Tak wyszło, że nie znam żadnego z Twoich ulubieńców
Mnie też się to czasem zdarza 😉
Całkiem ciekawi Twoi ulubieńcy 🙂
A dziękuję 😀
Z tych wszystkich kosmetyków (i gąbki) chyba najbardziej przychylałabym się do tego cukrowego peelingu do ust. Fakt, aktualnie cały czas męczę balsamy z Sephory, które dostałam od teściówki w prezencie i od których jestem niemal uzależniona, a skubane mimo to się nie kończą, ale na lato może się przydać. Wiadomo co słońce robi z ustami…
Ja ostatnio używałam sporo pomadek matowych, a wtedy muszę podwójnie dbać o usta 😉 Balsamy swoją drogą, ale peeling jest też potrzebny 🙂
ja z lenistwa używam kolorowych balsamów, ale może latem też mnie najdzie ochota na matową szminkę w szalonym kolorze, a wiadomo, że wtedy usta muszą być w rewelacyjnej kondycji! 🙂
Ja latem wolę olejki i błyszczyki, a matowe pomadki ewentualnie na większe wyjścia 🙂
Niektóre z nich i u mnie zawitały 🙂
Nie miałam żadnego z powyższych kosmetyków.
Bardzo ciekawi sa twoi ulubiency, te serum bardzo ciekawe 🙂
Jest naprawdę warte uwagi! 🙂
Ogromnie kuszą mnie produkty O2skin
Wszystkie kosmetyki o2skin, które testowałam, sprawdziły się u mnie świetnie i mogę je polecić 🙂
W moich ulubieńcach również pojawią się pomadki K Lips <3 Ostatnio ulubionym kolorkiem jest Magic Dessert
Nie spodziewałam się, że będą tak świetne 🙂 Chyba dokupię jeszcze jakiś kolorek 😉
K lips jest super 🙂 Cena niska, konturówka i pomadka pasują idealnie, długo się trzymają, no cudo po prostu!!
To prawda! 🙂 Mam nadzieję, że jeszcze poszerzą gamę kolorystyczną 😉
Nie znam Twoich ulubieńców, ale ciekawią mnie te gąbeczki konjac i kosmetyki O2Skin.