Ulubieńcy lipca 2019
Nie wiem, jak to się stało, ale za nami kolejny miesiąc. Znowu się powtórzę, ale ten czas naprawdę pędzi jak szalony 😀
Tradycyjnie, zapraszam Was dzisiaj na wpis z moimi ulubieńcami miesiąca, czyli produktami, które skradły moje kosmetyczne serce w minionym miesiącu.
Ulubieńcy lipca 2019
Zacznę od kosmetyków, które stworzyły idealny duet do pielęgnacji moich włosów. Co ciekawe, moja przygoda z każdym z nich, zaczęła się od miniaturek, które znalazłam w beauty boxach 🙂
Miniaturę szamponu BC Bonacure Oil Miracle Brazilnut Oil marki Schwarzkopf Professional, znalazłam w Notino Winter Box. Długo czekał na swoją kolej, ale za to, od pierwszego użycia, zauroczył mnie swoją niesamowicie gęstą, żelową i bardzo przyjemną konsystencją, przepięknym zapachem i działaniem pielęgnacyjnym.
Kosmetyk nie tylko świetnie oczyszcza włosy, ale również nawilża je i pięknie wygładza. Dzięki temu, nie plączą się i dużo łatwiej jest mi na nich rozprowadzić nakładaną później maskę. Szampon nie podrażania skóry głowy, ani jej nie przesusza, co jest również jego wielką zaletą. W dodatku jest bardzo wydajny, więc czego chcieć więcej? 😉
Przyznam szczerze, że dawno nie miałam tak cudownego w działaniu szamponu. I choć nie wymagam zbyt wiele od kosmetyków tego typu, bo i tak przy każdym myciu stosuję maskę, to jednak bardzo doceniam jego właściwości pielęgnacyjne 🙂
Dopełnieniem szamponu jest maska.
A dokładniej mówiąc INVIGO Nutri-Enrich Mask marki Wella Professionals, której miniaturę znalazłam w majowej edycji pudełka Lookfantastic.
Przyznam szczerze, że kiedy przeczytałam jej opis, miałam ochotę natychmiast zabrać się za jej testowanie. Jednak i ona musiała chwilę poczekać na swoją kolej 😉
Jak widzicie, maska ma niesamowicie gęstą i zbitą konsystencję. Dzięki temu, podobnie jak szampon, jest bardzo wydajna. Jej zapach jest przyjemny i bardzo przypomina mi zapach kosmetyków, używanych w salonach fryzjerskich.
Ale najważniejsze jest oczywiście działanie.
A uwierzcie mi, że wystarcza jedynie 5 minut, które zaleca producent, aby zadziała się magia. Zgodnie z obietnicami, maska natychmiast nawilża i odżywia włosy. Już w trakcie spłukiwania można poczuć, jak cudownie zostały wygładzone. Nawet mokre, rozczesują się idealnie, a w trakcie stylizacji, nie sprawiają żadnego problemu. Po wysuszeniu i wyprostowaniu, są idealnie gładkie i miękkie w dotyku, a w dodatku wspaniale dociążone, ale nie obciążone. Dzięki temu, nawet przy dużej wilgotności powietrza, moje podatne na skręcanie włosy, nie puszą się i nie zmieniają w sprężynki 😉
Zauważyłam również, że o wiele mniej ich wypada.
Już sam fakt, że skusiłam się na pełnowymiarowe opakowania, świadczy o wspaniałości tych kosmetyków. Bardzo się cieszę, że znalazłam kolejne, świetne kosmetyki do pielęgnacji moich włosów i na pewno będę do nich wracać.
Dlatego właśnie uwielbiam beauty boxy, ponieważ można w nich znaleźć takie właśnie perełki, jak te tutaj 🙂
Moi kolejni ulubieńcy lipca, to już kosmetyki do makijażu.
Pierwszy, to podkład BIODERMA Photoderm NUDE Touch SPF 50+, którego recenzję znajdziecie TUTAJ. Nie będę się więc rozpisywać na jego temat. Powiem tylko tyle, że nadal jestem zachwycona tym kosmetykiem i używam go bardzo często. Jeśli szukacie podkładu idealnego na lato, który zapewni Wam dodatkową ochronę przeciwsłoneczną, to naprawdę Wam go polecam! 🙂
Moi ulubieńcy lipca, to również produkty marki Lily Lolo.
Czyli Naturalny błyszczyk, w kolorze English Rose oraz Prasowany brozner, w odcieniu Honolulu.
Przyznam szczerze, że produktów tej marki byłam ciekawa od dawna, dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy dostałam je do przetestowania w ramach wakacyjnej kampanii kosmetycznej Agencji BLOGmedia.
Błyszczyk, od pierwszego użycia oczarował mnie nie tylko swoim ślicznym, naturalnym kolorem, ale również smakowitym, czekoladowym zapachem i posmakiem.
Jego konsystencja jest bardzo przyjemna i niezbyt rzadka, dzięki czemu jest wygodny w aplikacji i komfortowy w noszeniu. Nie klei się i nie spływa z warg, za to nadaje ustom przepiękny, delikatny połysk. W dodatku, dzięki zawartości witaminy A oraz naturalnego olejku jojoba, odżywia i nawilża skórę warg. Jak na kosmetyk tego typu, jest dosyć trwały, ale też nie jest problemem jego dołożenie w ciągu dnia, a wszystko dzięki precyzyjnemu aplikatorowi.
Natomiast do bronzera, z początku podchodziłam nieco sceptycznie.
Bałam się po prostu, że będzie dla mnie za ciemny. Na szczęście szybko okazało się, że pięknie wtapia się w skórę, a jego odcień nie jest ani za ciepły, ani za chłodny.
Używam go zarówno do opalania, jak i do delikatnego konturowania. Co więcej, myślę, że będę go mogła używać nawet zimą.
Bronzer ma lekką, aksamitną konsystencję i satynowe wykończenie. Dobrze się rozciera i idealnie współgra z innymi kosmetykami, dzięki czemu, bardzo przyjemnie się z nim pracuje. Nie można sobie nim zrobić krzywdy, a efekt śmiało można stopniować.
Duży plus daję mu również za eleganckie i solidne opakowanie z lusterkiem, które jest bardzo poręczne.
Muszę przyznać, że oba te kosmetyki marki Lily Lolo, bardzo przypadły mi do gustu i szybko trafiły do moich makijażowych ulubieńców 🙂
I to już wszyscy moi ulubieńcy lipca. Jak widzicie, znalazło się wśród nich sporo kosmetyków do makijażu, co u mnie rzadko się zdarza 😉
Niemniej jednak, każdy z tych kosmetyków zasłużył sobie na to wyróżnienie i każdy z nich mogę Wam gorąco polecić.
Prasowany bronzer w odcieniu Honolulu mam go i bardzo lubię często do niego wracam 🙂
Mnie zauroczył od pierwszego użycia i w dodatku jest bardzo wydajny 🙂
Koniecznie muszę kupić prezentowane przez Ciebie kosmetyki do pielęgnacji włosów, bo moje włosy ostatnio bardzo wypadają. 😊
Moje też ostatnio miały tendencję do wypadania, ale po tych kosmetykach jest dużo lepiej 🙂
Bardzo fajni ulubieńcy, zainteresowałaś mnie tą maską i podkładem Bioderma – oba muszę wypróbować 🙂
Oba te kosmetyki polecam bardzo! 🙂
z tych kosmetyków znam jedynie ll które na prawdę polecam !!
Ja się muszę kiedyś skusić na podkłady tej marki 😉
Todo es precioso! Espero verte pronto por mi blog! Feliz semana! ♡♡♡
Gracias Querida! <3 Feliz semana! :)
Błyszczyk LL ma łady odcień, ogólnie tej marki lubię kolorówkę do podkreślania brwi.
Ooo to muszę kiedyś wypróbować kosmetyki do brwi tej marki 🙂
Chyba nic nie znam. Zaciekawił mnie błyszczyk i bronzer, chociaż na szampon i maskę też bym się skusiła. 🙂
Moim zdaniem, każdy z tych kosmetyków, warto wypróbować 🙂
Kochana bardzo zaciekawilas mnie tym szamponem i odzywka do wlosow musze sie im przyjrzec z blisk, a Bioderme mam w planach hihihi 😉
Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii na temat tego podkładu Kochana 🙂 :*
Błyszczyk z Lily Lolo kusząco brzmi 🙂 Podkład z Biodermy mam i będę o nim pisać w tym tygodniu 🙂
To w takim razie, chętnie poznam Twoją opinię na jego temat 🙂
Maskę chciałabym wypróbować 🙂
Jest jeszcze maska rozgrzewająca z tej serii, którą też zamierzam wypróbować 🙂
kocham miłością szczerą i bezgraniczną kosmetyki Lily Lolo od wielu lat 🙂 to są moi ulubieńcy życia 🙂
Wcale mnie to nie dziwi 🙂
Nie znam tych kosmetyków w zeszłym miesiącu moim ulubieńcem był peeling cukrowy od Tutti Frutti bardzo owocowy o i rewelacyjny dla skóry
Te peelingi są bardzo fajne i mają cudne zapachy! 🙂
Lily Lolo mogło by być w każdym moim wpisie z ulubieńcami, ta marka u mnie króluje od dwóch lat. Szczególnie latem 🙂
Ja muszę koniecznie wypróbować inne kosmetyki tej marki 🙂
U mnie w ulubieńcach też się trochę kosmetyków znalazło :). Jakbym miała coś z nich wybrać – ze względu na upały – wybrałabym odświeżające żele do kąpieli o pięknym zapachu np. ylang ylang.
O tak, odświeżające żele pod prysznic to must have na upały 🙂
Nie dziwię się, że produkt LL znalazły się w tym zestawieniu. Bardzo lubię tę markę kosmetyków i chętnie jej używam w swoim makijażu
Są naprawdę świetne i warto było je poznać 🙂
Z Twoich ulubieńców znam tylko Lily Lolo. Natomiast kosmetyki Vella używałam kilkanaście lat temu
Ja też dawno temu używałam kosmetyków Wella dostępnych w drogeriach, ale z serii Professionals mam chyba pierwszy raz 🙂
uwielbiam kosmetyki Lily Lolo, ich błyszczyk mam zawsze w torebce
Mój też zamieszkał w torebce 😀
Nic w sumie nie miałam, ale po bronzer na pewno za jakiś czas sięgnę, gdy skończę obecne 🙂
Denkowanie bronzerów zawsze idzie opornie 😀
Faktycznie czas pędzi jak szalony. Ja ciągle mam w głowie żeby zrobić taki wpis, ale czasu brakuje 😉
Nie znam Twoich ulubieńców. Jednak mam ochotę wypróbować kosmetyki LL już od bardzo dawna 🙂
Za mną kosmetyki LL też chodziły od dawna i cieszę się, że w końcu miałam okazję je poznać 🙂
Dobre marki i fajne kosmetyki. Jestem ciekawa kolorówki Lily Lolo, jakoś nie miałam okazji jej wypróbować.
Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii na temat kolorówki tej marki 🙂
Niczego nie miałam z tych Twoich ulubieńców, podoba mi się ten błyszczyk 🙂
Jest naprawdę przyjemny i warto go poznać 🙂
Żadnego z Twoich ulubieńców nie miała okazji poznać 🙂
Może kiedyś będzie ku temu okazja 🙂
Twoi ulubieńcy a ja żadnego nie znam. Brazer najbardziej mnie zainteresował.
Naprawdę go polecam 🙂
Koniecznie muszę przetestować ten szampon z czerwonej serii 😉 zachęiłaś mnie do przetestowania go 😉
To koniecznie daj znać, jak się sprawdził 🙂
wiesz co, najbardziej kusi mnie ta Bioderma. Muszę koniecznie przetestować
Naprawdę warto 🙂
Nie miałam jeszcze żadnego z Twoich ulubieńców, ale po Biodermę chętnie bym sięgnęła 🙂
Powiem Ci, że naprawdę warto. Nigdy wcześniej nie miałam takiego podkładu 🙂
Szamponów mam zapas chyba na rok ale z tej serii BC chętnie sprawdziłabym jak działa maska i odżywka.
Ja właśnie szamponów nie mam w zapasach, a masek używam regularnie, więc żadna się nie marnuje 😉
Nie znam żadnego z tych produków 🙁
Zawsze można to nadrobić 😉
Kolorówka Lily Lolo również skradła moje serce 🙂
Ja chciałabym poznać też inne kosmetyki tej marki 🙂
Niestety, czas szybko ucieka 🙁 szampon wygląda bardzo elegancko i od razu po spojrzeniu na zdjęcie myślałam, że to podkład! 🙂 kosmetyki Lily Lolo już od dawna mnie interesują i kiedyś na pewno je u siebie przetestuję 🙂 zarówno błyszczyk, jak i brązer mają przepiękne kolory i bronzer rzeczywiście wygląda na ciemny, ale super, że tak wtapia się w skórę! 🙂
Mnie ten kosmetyki bardzo pozytywnie zaskoczyły i teraz używam ich cały czas 🙂
Widzę, że sporo kosmetyków jeszcze muszę poznać!
Nie tylko Ty 😉
Błyszzcyk do ust mnie za interesował
Naprawdę warto go wypróbować 🙂
Muszę wreszcie wypróbować
Lily Lolo:)
Ja się bardzo cieszę, że w końcu miałam taką okazję 🙂
Mam oba produkty Lily Lolo i lubię po nie sięgać 🙂
Mnie niesamowicie zauroczyły 🙂
Mam w planach zamówić błyszczyk Lily Lolo:).
W takim razie będę czekać na Twoją opinię na jego temat 🙂
Z książek pewnie coś było 😉 A no i tonik z AA 😉
Z książkami nie mogło być inaczej 😉
Maska marki Wella Professionals bardzo mnie zaciekawiła.
Jest naprawdę świetna 🙂 Zamierzam kupić jeszcze drugą maskę z tej serii – z efektem rozgrzewania 😉
Zaciekawil mnie ten szampon 🙂
Polecam go bardzo 🙂