Ulubieńcy i odkrycia lipca 2018
Troszkę później niż zwykle, przychodzę do Was dzisiaj z podsumowaniem minionego miesiąca, w postaci moich ulubieńców i odkryć. Lipiec był dla mnie miesiącem, w którym sporo się działo i sporo się też zmieniło. Co przyniosą te zmiany, dopiero się okaże, niemniej jednak jestem podekscytowana i otwarta na każdą ewentualność 😉
Nie obyło się bez testowania i poznawania nowych produktów, a wśród nich udało mi się wyłuskać kilka perełek. Zatem, nie przedłużając, zapraszam Was na ulubieńcowy przegląd lipca 😉
Ulubieńcy i odkrycia lipca 2018
Zacznijmy zatem od odkryć.
Pierwszym z nich jest Maska na twarz, szyję i dekolt marki Perfecta, z serii Fenomen C. Kupiłam ją końcem maja na promocji w Rossmannie, ale ze względu na moje zapasy, musiała poczekać aż do lipca (jeśli śledzicie mojego bloga, to zapewne wiecie, że jestem Maseczkoholiczką 😉 ).
Muszę przyznać, że jest po prostu genialna! Dawno nie miałam tak lekkiej i przyjemnej w konsystencji maseczki w kremie, która tak dobrze by działała. Pięknie nawilża, wygładza skórę, poprawia jej koloryt oraz dodaje jej blasku. Jest to jedna z niewielu masek, po których użyciu widać na mojej twarzy ogromną różnicę.
Używam jej zgodnie z zaleceniami producenta 2-3 razy w tygodniu, choć najchętniej używałabym jej codziennie. Uwielbiam! 🙂
A skoro już o maskach mowa…
… to moim hitem lipca okazała się również Maska w płacie z filtratem ze ślimaka marki skin79, Fresh Garden Snail Mask. I co ja mogę napisać innego o tej maseczce, jeśli nie to, że jest po prostu wspaniała! Świetnie się nadaje jako domowy zabieg SPA po długim, gorącym dniu. Przynosi mojej skórze niesamowitą ulgę, cudownie ją nawilża, odpręża, koi i uelastycznia.
Długo się wzbraniałam przed wypróbowaniem masek tej marki, bo wiedziałam, że przepadnę na ich punkcie. I tak też się stało, kiedy trafiły do mnie Maski Kibica, o których zresztą pisałam na blogu (KLIK).
Jestem zachwycona maskami w płacie marki skin79 i na pewno będę ich używać! 🙂
Drugim moim odkryciem minionego miesiąca jest nie jeden kosmetyk, a cała seria.
Balance T-zone marki Flosek, bo o niej mowa, to linia kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji skóry mieszanej. Pełną recenzję kosmetyków wchodzących w jej skład znajdziecie TUTAJ.
Wszystkie zrobiły na mnie duże wrażenie, ale moimi szczególnymi ulubieńcami stały się dwa – Gommage Peeling z kwasami AHA, który pokochałam od pierwszego użycia za cudowne złuszczanie mojej skóry oraz Krem normalizujący SPF 10, który przywraca mojej skórze idealną równowagę i tym samym, odczarował mi kremy przeznaczone typowo do cery mieszanej.
Śmiało mogę powiedzieć, że stały się hitami w mojej pielęgnacji! 🙂
W lecie nie zapominam również o pielęgnacji ust.
W lipcu pomagał mi w tym Organic Stick Strawberry Sorbet marki EOS.
Od dawna czaiłam się na kultowe jajeczka tej marki, ale na promocji -55% w Rossmannie, nigdy nie mogłam ich upolować. dlatego skusiłam się na ten sztyft. Ze względu na truskawkowy smak, postanowiłam zostawić go sobie na lato i to był strzał w dziesiątkę.
Balsam pięknie i długotrwale nawilża usta, wygładza je i zmiękcza. Jego zapach i smak są cudowne, co uprzyjemnia jego stosowanie. W dodatku kosmetyk ma świetny skład, więc czego chcieć więcej?
Na pewno sięgnę po inne produkty tej marki, bo już teraz wiem, dlaczego są tak popularne 😉
Ulubieńcy i odkrycia lipca 2018 – produkty do pielęgnacji ciała
Lipiec przyniósł mi też dwóch ulubieńców do pielęgnacji ciała. Pierwszym z nich jest Odżywiający i nawilżający mus myjący pod prysznic i do kąpieli Piwonia | słodki migdał polskiej marki fitokosmetyków Nutka, który znalazłam w majowej edycji pudełka ShinyBox.
Sama nazwa jest nieco myląca, bo jego konsystencja nie ma nic wspólnego z musem. Jest to po prostu gęsty żel, w którym zatopione są mikrokapsułki witaminy E, ale za to jego używanie jest bardzo przyjemne. Idealnie sprawdza się jako kosmetyk myjący, ponieważ nie powoduje przesuszenia skóry, a wręcz ją nawilża. Poza tym, mus pachnie po prostu obłędnie! Dla mnie, jego zapach jest kwintesencją lata – lekki, a zarazem wyrazisty, radosny, kwiatowy, lekko słodki, a jednocześnie odświeżający – po prostu obłędny!
Jest to moja pierwsza styczność z tą marką, ale na pewno nie ostatnia. Na swoją kolej czeka jeszcze szampon tej marki i mam nadzieję, że sprawdzi się równie dobrze! 🙂
Moim hitem stał się również Żelowy balsam do ciała, Neutrogena Hydro Boost.
Jest to kosmetyk o cudownie lekkiej, wręcz jedwabistej konsystencji, który bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia żadnej warstwy na skórze, co jest dla mnie ogromnym plusem, bo bardzo nie lubię, kiedy w gorące dni coś ślizga się lub lepi na mojej skórze.
Dla mnie jest to balsam idealny na lato 🙂
Więcej na temat serii Hydro Boost możecie poczytać w mojej recenzji TUTAJ.
Ulubieńcy i odkrycia lipca 2018 – mój ulubieniec niekosmetyczny
Tym razem będzie to książka, która od dawna widniała na mojej liście książek do przeczytania. „Różowe tabletki na uspokojenie„, to wybór felietonów Krystyny Jandy, pisanych przez nią dla miesięcznika „Uroda”, w latach 1997-2001 i dla miesięcznika „Pani” w latach 2001-2002.
Uwielbiam panią Jandę jako aktorkę, a teraz miałam okazję odkryć jej talent pisarski, który ujawnia jej niezwykłą wrażliwość na świat, ludzi, życie, a także sztukę.
W swoich felietonach autorka opisuje zdarzenia ze swojego życia, które, choć pozornie błahe, pod jej piórem nabierają rumieńców i głębszego sensu. Jest w nich sporo pasji i inspiracji, okraszonych niezwykłym ciepłem, solidną dawką humoru i błyskotliwych spostrzeżeń.
Jeśli jeszcze jej nie czytaliście, to gorąco Wam polecam, bo jest to lektura idealna na wakacje! 🙂
I to już wszyscy moi ulubieńcy i odkrycia lipca. Jak zawsze, jestem bardzo ciekawa Waszych typów. Jakie produkty lub kosmetyki skradły Wasze serca w lipcu? Koniecznie mi o nich opowiedzcie! 🙂
Ta maska z perfecty mnie bardzo ciekawi 🙂 Żelowy balsam też prezentuje się ciekawie 😀 Kusisz 🙂
Polecam oba kosmetyki, bo są tego warte! 🙂
Uwielbiam linię Fenomen C Perfecty, zwłaszcza ich booster, na jesieni znów sobie kupię 🙂
Ja jeden skończyłam, ale na szczęście drugi mam w zapasie 😉
Mis pod prysznic ma piękne opakwoanie. Kosmetyki z wit C muszę spróbować na , a Janda to sama wiesz 😍
Kosmetyki marki Nutka w ogóle mają piękne opakowania 😉 A pani Janda jest po prostu the best! 🙂
Zawsze znajduje ciekawe rzeczy w Twoich ulubiencach tak też jest tym razem 🙂
Bardzo mnie to cieszy Kochana! 🙂 :*
Najbardziej liczyłam na ten mus 🙁 Szkoda, że musem nie jest 🙁
Też żałuję, bo byłby jeszcze przyjemniejszy 😉 Ale za to obłędnie pachnie! 🙂
Floslek znam jedynie z Twojej listy i bardzo lubię. Za to ogromnie zaciekawiła mnie maska 😀
Oj tak, Floslek się bardzo postarał z tą serią! 🙂 A maski polecam, bo obie są cudowne! 🙂
Mus również mnie zachwycił, ale szampon już nie.
Peeling z floslek również lubię.
Ja szamponu jeszcze nie próbowałam, ale jestem bardzo ciekawa, czy będzie fajny 😉
miałam tą całą serię z Floslek i byłam zadowolona 😉 Mus pod prysznic mnie ciekawi 😉
Ta seria jest naprawdę świetna! 🙂 A mus polecam, bo pachnie obłędnie! 😉
U mnie hitem tego miesiąca będą rozświetlacze w płynie od marki Pierrerene.
Ooo super! 🙂 Muszę je kiedyś wypróbować! 🙂
Strasznie mnie ciekawią Twoi ulubieńcy, bo żadnego z nich jeszcze nie miałam. Znam je jedynie z blogów 🙂
Każdego z nich mogę z czystym sumieniem polecić! 🙂
Książki jestem bardzo ciekawa 🙂
Co jak co ale ksiazka Krystyny Jandy niesamowicie mnie zaciekawila, musze ja kupic 😀
Ja zamierzam sięgnąć po inne jej książki, bo jak dla mnie jest Mistrzynią słowa! 🙂
Peeling gommage jest genialny 🙂
Oj tak, to prawda! 🙂 Rzadko się zdarza tak przyjemny i świetny w działaniu peeling 🙂
Chętnie przetestowalabym maseczkę w płachcie.
Polecam bardzo! Maseczki od skin79 są genialne! 🙂
Kurczę, prawie nic nie miałam :P. Jajeczka EOSa uwielbiam, z chęcią więc poznam sztyft. Zebrać się jeszcze muszę do zakupu gommage, bo strasznie mnie ciekawi ten produkt 🙂
Ja nigdy nie miałam oryginalnego jajeczka, ale po tym jak przypadł mi do gustu ten sztyft, na pewno kiedyś sobie sprawię! 🙂
Kosmetyki Nutka i mnie ciekawią, mają fajniutkie i kolorowe opakowania.
To prawda! 🙂 I w dodatku mają świetne składy 🙂
jestem ciekawa tej książki Jandy 🙂
Jest świetnie napisana! 🙂 Ja na pewno sięgnę po inne 🙂
Ta Floslekowa seria i u mnie sie super spisala. na pewno kupie ponownie 🙂
Też mam taki zamiar 🙂