Ulubieńcy i odkrycia 2017 roku – kosmetyki do pielęgnacji
Rok 2017 przeszedł do historii, czas zatem na małe podsumowanie kosmetyczne. Jako nieanonimowa Kosmetykoholiczka, otwarcie przyznaję się do testowania dużej ilości kosmetyków 😉
W tym roku miałam sporo szczęścia w tym temacie i rzadko trafiałam na kosmetyki, które okazywały się bublami czy rozczarowaniami. Spośród wszystkich używanych przeze mnie kosmetyków wybrałam te, które szczególnie skradły moje serce.
Pozwólcie, że zacznę od kosmetyków do pielęgnacji, ponieważ pielęgnacja zarówno skóry mojej twarzy, jak i mojego ciała, jest dla mnie bardzo ważna 😉
Ulubieńcy i odkrycia 2017 roku – kosmetyki do pielęgnacji
Pierwszymi ulubieńcami są maseczki marki Perfecta, do stosowania na noc zamiast kremu. Kiedy na początku roku zmagałam się z odwodnieniem i przesuszeniem mojej skóry, sięgnęłam po Maseczkę ampułkę hialuronową, Mezo nawilżenie z serii Express Mask oraz po maski na noc z serii Sleep Mask – Super Aqua Booster i Kwasową dermabrazję skóry. Kosmetyki te zapewniają mojej skórze naprawdę solidną dawkę nawilżenia oraz wygładzenia. Po intensywnej kuracji tymi maseczkami, moja skóra zaczęła wracać do równowagi.
Stosowałam je w swojej pielęgnacji przez cały 2017 rok i zamierzam nadal do nich wracać.
Ulubieńcy i odkrycia 2017 roku – kosmetyki marki o2skin.
Są to kosmetyki o innowacyjnej formule opartej na bazie tlenu, który wielokrotnie wzmacnia skuteczność składników aktywnych.
Do tej pory miałam przyjemność stosować dwa kremy do twarzy na dzień tej marki – Oxygen Lifting Cream (ulubieniec lipca) i Oxygen Deep Moisturizing Cream oraz krem – żel pod oczy Oxygen Lightening Cream – Eye Gel (ulubieniec października).
Wszystkie te kremy sprawdziły się u mnie rewelacyjnie, a moja skóra bardzo się z nimi polubiła, dlatego zasłużyły na miano odkrycia i ulubieńców 2017 roku.
Kolejne odkrycie minionego roku, stało się moim niezawodnym sposobem na niedoskonałości.
Jest nim Polska Papka do Cery Trądzikowej marki Jadwiga. Jest to kosmetyk do zadań specjalnych, który wiele razy ratował mi skórę – dosłownie i w przenośni 😉
Pełną recenzję papki znajdziecie TUTAJ.
Ja nadal uważam ją za swój Must Have i dlatego zasłużyła na miano odkrycia i ulubieńca roku 2017.
W kategorii pielęgnacji twarzy, moimi ulubieńcami minionego roku są jeszcze dwa kosmetyki.
Pierwszy, to Dwufazowy płyn do demakijażu oczu od Nivea, z ekstraktem z bławatka (więcej o nim pisałam w ulubieńcach sierpnia). Dawno nie miałam tak skutecznego, a zarazem tak łagodnego kosmetyku do demakijażu oczu. Uwielbiam go również za pielęgnacyjne działanie na moje rzęsy oraz za wydajność.
Wszystko to sprawia, że demakijaż tym płynem to czysta przyjemność! 🙂
Drugim kosmetykiem, który towarzyszył mi w pielęgnacji twarzy w 2017 roku jest Oliwkowy tonik z witaminą C marki Ziaja, z serii Liście Zielonej Oliwki.
Jest to tonik w postaci mgiełki, który u mnie idealnie sprawdza się do odświeżania w ciągu dnia, po ćwiczeniach lub do spryskania twarzy po skończonym makijażu, aby zniwelować zbytnią pudrowość.
Jego sporym atutem jest atomizer, który tworzy naprawdę przyjemną, lekką mgiełkę oraz piękny, świeży zapach.
W 2017 roku, dzięki pudełkom ShinyBox, odkryłam również kosmetyki hiszpańskiej marki Kueshi.
Do tej pory stosowałam dwa kosmetyki do pielęgnacji twarzy – Rewitalizujący tonik (ulubieniec lipca) oraz Regenerującą emulsję do twarzy z ekstraktem ze śluzu ślimaka i olejkiem różanym (ulubieniec grudnia), a także dwa kosmetyki do pielęgnacji ciała – Hand and Body Cream oraz Żel aloesowy GEL ALOE VERA PURE 99%. Kosmetyki mają bardzo przyjemne formuły oraz piękne zapachy (oczywiście poza żelem aloesowym, który jest bezzapachowy 😉 ).
W mojej opinii, każdy z tych kosmetyków ma niepowtarzalne działanie i jest wart wypróbowania.
Ulubieńcy i odkrycia 2017 roku – pielęgnacja ciała
W pielęgnacji ciała, od dłuższego czasu towarzyszą mi również żele pod prysznic marki Le Petit Marseillais. Zatem i one trafiają do moich ulubieńców 2017 roku. Jak już nieraz wspominałam, używam ich bardzo często, zmieniając jedynie zapachy. Gdybym miałam wybrać jednego faworyta zapachowego w minionym roku, to byłaby to Malina i Piwonia. Uwielbiam to połączenie zapachowe! 🙂
Rok 2017 przyniósł również odkrycie, a zarazem ulubieńca w dziedzinie pielęgnacji moich włosów.
Jest nim spray ochronny MATRIX Total Results Miracle Treat 12, z linii Color Obsessed.
Muszę przyznać, że od jakiegoś czasu szukam godnego zastępcy dla tego kosmetyku i póki co, nie ma on sobie równych. Ten spray zrewolucjonizował pielęgnację oraz stylizację moich włosów. Nie tylko ułatwia ich rozczesywanie i prostowanie, ale również sprawia, że nie są tak podatne na warunki atmosferyczne.
Dla mnie jest to zdecydowany hit! 🙂
I to już wszyscy moi ulubieńcy oraz odkrycia 2017 roku w dziedzinie pielęgnacji.
Jestem bardzo ciekawa, jakie są Wasze typy w tej kategorii. Jakie kosmetyki skradły Wasze serca w minionym roku? 😉
A jeśli jesteście ciekawi, jakie kosmetyki kolorowe skradły moje serce w 2017 roku, zapraszam tutaj:
Z tej gromadki znam tylko tonik ziaja I tez bardzo go lubie 😊 Maseczki perfecta chyba tez miałam, ale jakos mocno mnie nie zachwyciły.
Nie każda skóra je lubi 😉 Mnie akurat bardzo pomogły.
Papka od Jadwigi to również moje odkrycie 2017 roku. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło jej u mnie zabraknąć. Mam już drugie-większe opakowanie. Tonik Keushi też był całkiem fajny.
Ja też zamierzam kupić kolejne opakowanie papki 😉
Spróbuj jednak tego serum satynowego z Ziai. Myślę, że przypadnie Ci do gustu jak ten Matrix
No właśnie nigdzie nie mogę go dostać :/ Muszę się wybrać w końcu do sklepu firmowego Ziaji.
U mnie jest w kilku sklepach i zawsze tańszy niż w firmowym Ziai, ale za to np z szamponem od kompletu już jest problem. A też go lubię. I jego zapach… Prawie identyczny jak granatowa Gabriela Sabatini xD
U mnie w ogóle Ziaji jak na lekarstwo w drogeriach. Ale za to w firmowym często są promocje 😉