Wyznania Kawoholiczki, czyli testowanie Tchibo Cafissimo z Rekomenduj.to
Czy znacie to uczucie, kiedy Wasze marzenie zaczyna się spełniać, a Was przepełnia mieszanka radości, podekscytowania i odrobiny niedowierzania? 😉
Tak właśnie się czułam, kiedy w zeszły poniedziałek otrzymałam od Rekomenduj.to cudownego maila, że zostałam wybrana do szczęśliwego grona miłośników kawy, którzy wkroczą do świata Cafissimo.
Wszak, jak już kiedyś pisałam, kawa to moja miłość i nie wyobrażam sobie dnia bez niej!
Zatem 13-sty nie mógł być dla mnie szczęśliwszy! Ten dzień był początkiem wielkiego oczekiwania…
I oto dzisiaj mogę powiedzieć, że oficjalnie zaczęło się moje testowanie Tchibo Cafissimo z Rekomenduj.to!
Ale od początku…
Kurier zapukał wczoraj do moich drzwi zupełnie niespodziewanie, choć w głębi ducha, miałam nadzieję na tak cudowne rozpoczęcie tygodnia. Po dopełnieniu formalności i odebraniu paczki, zamknęłam drzwi i z motylkami w brzuchu przyglądałam się jej przez dłuższą chwilę. Niestety z otworzeniem jej musiałam jeszcze poczekać, bo w tym momencie moją radość przerwał telefon i musiałam wrócić do rzeczywistości – wzywała mnie praca…
Nie mogłam się jednak na niczym skupić i tylko odliczałam minuty do momentu, kiedy w końcu będę mogła zobaczyć, co skrywa ta wyczekiwana przez wszystkich Ambasadorów przesyłka. Zwłaszcza, że nikt z nas nie wiedział, który z 6 kolorów ekspresu Tchibo Cafissimo przypadnie nam w udziale, ani jakiego rodzaju kapsułki dostaniemy do przetestowania.
Kiedy w końcu mogłam zajrzeć do środka, było już popołudnie.
Nie ukrywam, że byłam tak podekscytowana, że paczkę otwierałam drżącymi rękami. Jeszcze tylko jedna taśma, druga i… moim oczom ukazało się pudełko, skrywające to CUDO w kolorze Wild Berry, czyli pięknej fuksji 🙂
Ręce nadal drżały mi z wrażenia, kiedy wyciągałam ekspres Cafissimo z pudełka, a potem z opakowania, żeby móc postawić go na honorowym miejscu. Muszę przyznać, że prezentował się pięknie – taki nowy, błyszczący i taki kobiecy! 😉
Jak zawsze w takich sytuacjach, niezwłocznie przestudiowałam instrukcję obsługi.
Czy Wy też czytacie instrukcje przed pierwszym uruchomieniem urządzenia? Bo ja zawsze! – taka już jestem, że lubię zawsze wiedzieć co i jak 😉
W pudełku, oprócz ekspresu Cafissimo Mini, znalazłam 8 z 14 dostępnych rodzajów kapsułek Tchibo Cafissimo:
- Espresso Brasil
- Espresso El Salvador
- Caffè Crema Colombia
- Coffee Ethiopia
- Caffè Crema India
pochodzące z różnych zakątków Świata oraz te bardziej klasyczne:
Każda inna, każda niepowtarzalna, każda warta spróbowania.
I będzie co smakować, bo w każdym opakowaniu znajduje się 10 kapsułek, co razem daje aż 80 filiżanek pysznej, aromatycznej kawy 😉
Oczywiście w paczce ambasadorskiej nie mogło zabraknąć pięknie przygotowanego Przewodnika Ambasadora. Jest on skarbnicą wiedzy o testowanym produkcie i niezbędnych informacji o kampanii.
Były też ulotki, które już wkrótce powędrują do moich bliskich i znajomych.
Dowiedzą się z nich między innymi o konkursie organizowanym na stronie: www.zakochaniwcafissimo.pl
Z tego miejsca chciałabym i Was serdecznie zaprosić do udziału w nim, bo jest o co powalczyć! 😀
Prócz przewodnika i ulotek, w paczce czekał na mnie list powitalny, zaczynający się od słów „Drogi Ambasadorze!”. On również wywołał uśmiech na mojej twarzy, ponieważ był taką przysłowiową kropką nad „i” – potwierdzeniem faktu, że oto ja jestem Ambasadorem Cafissimo! 😀
I jak na prawdziwego Ambasadora przystało, jeszcze wczorajszego popołudnia, zaparzyłam i wypiłam swoją pierwszą kawę z ekspresu Tchibo Cafissimo Mini. A raczej delektowałam się nią – kropelka po kropelce, bo ten smak…
Ale o tym opowiem Wam, kiedy lepiej poznam wszystkie smaki, jakie skrywają w sobie kapsułki Tchibo Cafissimo… 😉
To jak, wpadać już na tą kawę i kruche ciasteczka? 😀
Koniecznie!! 😀
zadzieram kiecę i lecę, skoro Cafissimo na mnie czeka 😀