ShinyBox Step into THE BEAUTY – maj 2019
Majowa edycja pudełka ShinyBox Step into THE BEAUTY trafiła do mnie już początkiem czerwca, za to pudełko było wypełnione po brzegi. Czy warto było na nie czekać?
Majowa edycja pudełka ShinyBox Step into THE BEAUTY trafiła do mnie już początkiem czerwca, za to pudełko było wypełnione po brzegi. Czy warto było na nie czekać?
Pudełko ShinyBox SPRING KISS, to edycja kwietniowa, choć dotarło ono do nas już w maju. A czy warto było na niego czekać? Zajrzyjcie do środka i przekonajcie się sami 😉
Zmiany, zmiany, zmiany – tak jednym słowem można by określić marcowe pudełko ShinyBox Beauty Queen. Piękne pudełko, nowa firma kurierska, a środek? Oceńcie sami 😉
ShinyBox LOVELINESS, czyli lutowa edycja pudełka, przyszła do nas nieco opóźniona. Czy znacząco wpłynęło to na zawartość boxa? Czy warto było na nie czekać?
Chciałoby się powiedzieć: „Ups, I did it again”! Jednak pudełko ShinyBox Time to Shine kupiłam, by dać Shiny szansę na rehabilitację. Czy dobrze zrobiłam?
ShinyBox Shiny Christmas, reklamowany był jako „najbardziej wyczekiwane i magiczne pudełko roku”. A jak jest w rzeczywistości? Czy jestem zadowolona z jego zawartości?
ShinyBox listopad 2018, to edycja pod hasłem THE POWER OF BEAUTY. Jest zaskakująca, ale czy pozytywnie?Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie pewna kontrowersja… Jaka?
Pudełko ShinyBox październik 2018, pod hasłem THINK PINK, przyniosło nieco zaskoczeń. Czy były one pozytywne? A może przyniosły kolejne rozczarowania? Czy jestem zadowolona z jego zawartości?
Zapraszam na wpis z zawartością pudełka ShinyBox COŚ pięknego, czyli edycji wrześniowej. Z podpowiedzi na Facebook’u, pudełko zapowiadało się naprawdę świetnie. A jak jest w rzeczywistości?
Nieco opóźniona, sierpniowa edycja pudełka ShinyBox HippieNess, zapowiadała się naprawdę obiecująco. A jak jest w rzeczywistości?