Ulubieńcy grudnia 2017
Przyszedł czas na podsumowanie ostatniego miesiąca w tym roku. Moi ulubieńcy grudnia 2017, to większości, kosmetyki do pielęgnacji twarzy oraz do makijażu. Ale jest też jeden ulubieniec niekosmetyczny 😉
Przyszedł czas na podsumowanie ostatniego miesiąca w tym roku. Moi ulubieńcy grudnia 2017, to większości, kosmetyki do pielęgnacji twarzy oraz do makijażu. Ale jest też jeden ulubieniec niekosmetyczny 😉
ShinyBox WHERE THE MAGIC HAPPENS, to ostatnie w tym roku, a jednocześnie świąteczne pudełko. Grudniowa edycja, miała być wyjątkowa, wszak hasło przewodnie, zobowiązuje. A jak jest naprawdę? – przekonajcie się sami 😉
Moi ulubieńcy listopada, to w przewadze kosmetyki, ale jest również rodzynek niekosmetyczny. W tym miesiącu, udało mi się bowiem wyłuskać kilka perełek, które pozwalały mi choć trochę się zrelaksować w te chłodne, jesienne dni.
Kueshi Hand and Body Cream, to moje nowe odkrycie. Kosmetyki staram się dobierać nie tylko pod względem działania, ale również konsystencji i zapachów, a ten balsam, świetnie się wpisuje w moje oczekiwania.
Sierpniowe pudełko ShinyBox The Beauty Jungle miało być hitem. Jednak jego zawartość jest – delikatnie mówiąc – kontrowersyjna….
Pudełko ShinyBox POOL PARTY, założenia miało być iście letnim, a w dodatku imprezowym boxem. A jak jest w rzeczywistości?