ShinyBox LOVELINESS – luty 2019
Z lekkim opóźnieniem jest i ono – lutowe pudełko ShinyBox! Ale jak to mówią – lepiej późno, niż wcale 😉
Niestety marka miała sporo problemów przy tworzeniu tej edycji, o czym poinformowała w mailu, który otrzymaliśmy w dzień wysyłki boxów.
Chyba pierwszy raz zdarzyła się taka sytuacja, że otrzymaliśmy wyczerpujące wyjaśnienie przyczyn opóźnienia dostawy, tego, co poszło nie tak w trakcie tworzenia pudełka ShinyBox LOVELINESS oraz czego możemy się spodziewać po otwarciu przesyłki. I za to wielki plus dla firmy! A chodzi nie tylko o zawartość, ale również o samo pudełko, które w części zestawów zostało zastąpione opakowaniem zastępczym.
Jako klient, bardzo sobie cenię takie uczciwe podejście.
Jak w takim razie wygląda zawartość tej edycji? Zapraszam Was na kolejny na moim blogu openbox 😉
A! I nie regulujcie przypadkiem odbiorników! Tak, ten szary kartonik naprawdę skrywa zawartość lutowego zestawu ShinyBox! 😀
ShinyBox LOVELINESS – luty 2019
Przed premierą pudełka, podpowiedzi na fanpage’u ShinyBoxa na Facebooku, były tym razem dosyć lakoniczne. Jednak zapowiadano, że w każdym pudełku znajdzie się pełnowymiarowy kosmetyk z linii Korean Beauty.
Niestety coś poszło nie tak i nie znalazł się on we wszystkich zestawach. W części z nich, został zastąpiony innymi kosmetykami i tym samym, można było otrzymać 1 z 3 produktów wymiennych:
1. Maskę do twarzy „Intensywne odżywienie” z linii Dermo-Natura, marki Biały Jeleń (cena: 29,99 / 50 ml),
2. Serum liftingujące z linii Korean Beauty, marki Biotaniqe (cena: 31,99 / 30 ml),
3. Tusz do rzęs z linii Party All Night lub z linii PROVOCATION, marki Affect (cena: 39,90 / 10 ml).
Do mnie trafiło serum, które ma poprawiać koloryt skóry oraz dostarczać jej długotrwałego i głębokiego nawilżenia. Po jego użyciu, cera ma być wyraźnie odmłodzona oraz zachowywać naturalny, zdrowy blask. Kosmetyk ma być idealny do każdego rodzaju cery.
Jak więc widzicie, znalazłam się w tym gronie, które otrzymało zapowiadany kosmetyk. Nie ukrywam, że bardzo mnie to cieszy. Linię Korean Beauty mam ochotę wypróbować od jakiegoś czasu, a serum idealnie wpisze się w moją codzienną pielęgnację. Jestem bardzo ciekawa, jak się sprawdzi 😉
To nie koniec produktów wymiennych pudełku ShinyBox LOVELINESS.
I znowu można było otrzymać 1 z 3 produktów, a wśród nich znalazły się:
1. Regenerująca odżywka do włosów w piance Złote Algi & Kawior, marki Biovax (cena: 9,99 / 150 ml),
2. Puder rozświetlający STROBE & GLOW HIGHLIGHTER, marki Revers Cosmetics (cena: 9,99 / szt.),
3. Nierafinowane masło Shea, marki Natur planet, w rozmiarze Travel Size (cena: 4,99 / 20 ml).
Do mnie trafiła odżywka marki Biovax, która dzięki zawartości kawioru, ma dogłębnie nawilżać włosy. Kosmetyk ma ułatwiać rozczesywanie i nadawać im zdrowy wygląd oraz blask. Ma również pielęgnować włosy cienkie, pozbawione objętości. Dzięki zawartości alg morskich, ma również wzmacniać włosy i zapobiegać ich puszeniu się.
Jak już wielokrotnie powtarzałam – produktów do włosów nigdy za wiele. Z tej odżywki cieszę się tym bardziej, że ostatnio nosiłam się z zamiarem wypróbowania jakiegoś nowego dla mnie kosmetyku marki Biovax, a w dodatku – nigdy nie stosowałam odżywki w piance 😉
Przejdźmy zatem do produktów, które znalazły się w każdym zestawie ShinyBox LOVELINESS.
Pierwszym z nich jest Bronze Powder, marki Bell z serii HYPOALLERGENIC (cena: 16,99 / szt.).
Kosmetyk ma subtelnie modelować owal twarzy, nadając skórze świeży, wypoczęty wygląd. Jego kremowa formuła, którą zapewniają pigmenty w otoczkach z estrów olejku jojoba, ma zapewniać niezwykle łatwą aplikację. Dzięki temu, w prosty sposób mamy uzyskać efekt naturalnie wyglądającej opalenizny. W boxach znalazł się mix kolorów.
Do mnie trafił kolor 01, który zawiera bardzo ładny, chłodny odcień brązu i jasny odcień pudru. Nie wiem, czy będzie się nadawać do opalania, ale do konturowania na pewno.
Szczerze mówiąc, jestem bardzo zaskoczona, bo kiedy zobaczyłam go w pudełku, pomyślałam: „O nie, znowu Bell…”. W pierwszym odruchu miałam go przeznaczyć do oddania, ale potem poczytałam opinie na jego temat, pooglądałam z bliska kolor i muszę przyznać, że zapowiada się naprawdę nieźle! Zobaczymy, jak się sprawdzi w praktyce 😉
Czas na zestaw, reklamowany, jako „niebiański zestaw pielęgnacyjny”.
Miesięczny program pielęgnacyjny skóry twarzy, marki 7th Heaven (cena: 48 zł / 8 szt.), bo o nim mowa, to po prostu zestaw ośmiu oczyszczających mini masek błotnych.
Mają one doskonale oczyszczać skórę, wysuszać drobne niedoskonałości oraz gwarantować natychmiastowy efekt odświeżenia i zmatowienia skóry. Zawiera aloes, wiesiołek i oczar wirginijski, które działają koląco, nawilżają i wyraźnie zwężają pory.
Gwoli ścisłości – 8 saszetek przeznaczonych jest do stosowania 2 razy w tygodniu, stąd nazwa „miesięczny program”.
Zgodnie z opisem na karcie produktowej, maska ta ma najwyższą ocenę na portalu wizaz.pl i faktycznie tak jest. Tyle, że średnia 5/5 gwiazdek, to ocena pochodzą jedynie z 4 recenzji 😉
Niemniej jednak, recenzje te są bardzo pozytywne, więc jestem szalenie ciekawa, jak ta maseczka sprawdzi się u mnie 😉
Kolejny produkt w pudełku ShinyBox LOVELINESS i – kolejna maseczka.
Tym razem jest to MultiBioMask Nutritive & Ultra Clean, marki Biotaniqe (cena: 4,99 zł / 2 x 5 ml.).
Ma to być idealne rozwiązanie dla skóry wymagającej regeneracji oraz dogłębnego oczyszczenia. Maska Ultra Oczyszczająca ma usuwać zanieczyszczenia, zapobiegać powstawaniu zaskórników oraz regulować wydzielanie sebum. Natomiast Maska aktywnie odżywcza ma poprawiać napięcie i ujędrnienie skóry oraz przywracać jej odpowiedni poziom nawilżenia.
Jako Maseczkoholiczka nie powiem, że się zmarnuje. Jako klientka ShinyBoxa nie powiem, żeby ucieszyła mnie taka mnogość maseczek w jednym boxie 😉
Ostatni produkt, który znalazł się w każdym z pudełek ShinyBox LOVELINESS, rozbawił mnie do łez 😀
W boxie znalazł się bowiem Organic Feminine Hygiene Kit, marki Masmi (cena: 6,79 zł / zestaw) i uwaga – jest to Travel Size 😀
Według Shiny, jest to poręczny i dyskretny zestaw do higieny intymnej, który zapewnia bezpieczeństwo i komfort każdej kobiecie. Idealny do damskiej torebki i bardzo pomocny w awaryjnych sytuacjach.
Rzeczony zestaw składa się z podpaski, wkładki i tamponu. Nie chcę być złośliwa, ale identyczny zestaw dostaliśmy już w listopadowym ShinyBoxie, tyle, że wtedy to był prezent, a nie produkt w rozmiarze Travel Size, wliczany w cenę zestawu. Produkty same w sobie są całkiem niezłe, ale dla mnie taka ilość, to raczej próbka, niż zestaw podróżny 😉
W moim pudełku ShinyBox LOVELINESS znalazł się również produkt przeznaczony dla mojego Mężczyzny 😉
Wszystko za sprawą ankiety „Na męskiej drodze”, której wypełnienie dawało możliwość otrzymania właśnie kosmetyku dla mężczyzn.
Jest nim Antyperspirujący, odżywczy krem do stóp, marki ManFoot (cena: 23,90 zł / 50 ml.).
Krem ma odżywiać i uelastyczniać skórę, zapobiegając mikropęknięciom. Dzięki składnikom antybakteryjnym, ma redukować nieprzyjemny zapach i zapobiegać nadmiernemu poceniu się stóp.
Uważam, że to bardzo fajny gest ze strony ShinyBox, że pomyślano w tym miesiącu o naszych Połówkach 😉
W pudełku znalazły się również 2 próbki kosmetyków polskiej marki fitokosmetyków Nutka – Mydła do rąk i do kąpieli oraz Emulsji do higieny intymnej. Dostaliśmy także jednorazowy kupon rabatowy, uprawniający do zakupów z 10% zniżką w Drogerii OLMED.
Tak przedstawia się cała zawartość mojego lutowego pudełka ShinyBox LOVELINESS, a jego wartość, to 142,65 zł, a więc całkiem sporo (przypominam, że koszt pudełka w subskrypcji, to 49 zł).
Czy jestem z niego zadowolona? Pomijając zestaw produktów higienicznych w rozmiarze travel size, muszę przyznać, że nie jest źle. Co prawda, produkty nie robią wielkiego efektu WOW, ale większości z nich byłam ciekawa i chętnie je wypróbuję. W dodatku nie ma tutaj nic, co musiałabym oddawać, a to duży plus. Więc albo mam dobry dzień, albo ta zawartość faktycznie jest całkiem fajna – jak myślicie? 😉
Koniecznie dajcie znać, jak Wam podoba się taka zawartość i czy bylibyście z niej zadowoleni 😉
cała ta seria Biotaniqe jest świetna!
W takim razie, z chęcią przetestuję również inne kosmetyki 🙂
Fajny, ale nie zachwycił mnie na tyle, bym chciała go kupić. 😊
Ja to już chyba jestem uzależniona 😀
Z niektórych produktów byłabym zadowolona, a inne by mi się nie przydały. Jestem bardzo ciekawa tej odżywki z kawiorem.
Pozdrawiam 😊
Tak to już bywa z boxami kosmetycznymi, że nie zawsze trafi się idealna dla nas zawartość 😉 A odżywka mnie też bardzo ciekawi, choć przypuszczam, że dla moich włosów będzie za słaba 😉
Całkiem ok box 🙂
Też tak myślę 😉
ooo fajny box, jestem ciekawa czy mój będzie wyglądał tak samo. dziś powinien dotrzeć 🙂
Jestem bardzo ciekawa Twojej zawartości 🙂
Todo es estupendo! Espero verte pronto por mi blog!♡♡♡
Muchisimas gracias, querida! ♡
Właśnie dotarło do mnie moje pudełko..Zawartość bardzo podobna do Twojej..hm..no sama nie wiem – muszę dokładniej przyjrzeć się jego zawartości.
Cieszy mnie bardzo obecność rozświetlacza 🙂
Powiem Ci, że ja w pierwszej chwili w ogóle nie wiedziałam, czy jestem zadowolona z tej zawartości, czy nie 😉 Dopiero po jej przeanalizowaniu doszłam do wniosku, że nie jest źle 😉
Mam nieco inną wersję 🙂
Jestem zatem ciekawa, co do Ciebie trafiło 😉
Trafiłam bardzo podobną wersję, całkiem fajną zresztą 🙂
Naprawdę nie jest źle 😉
Ciekawe pudełko. W szczególności ciekawa jestem tych maseczek 7th Heaven, bo miałam kilka innych tej firmy i były całkiem w porządku. Odżywka w piance również brzmi ciekawie. Dziwny zabieg z podpaską, wkładką, tamponem… Dobry zestawik na całkiem awaryjną sytuację – wiadomo, że zawsze warto mieć przy sobie takie rzeczy, bo czasem nie spodziewamy się okresu, a on nas nagle nawiedza, ale na całą podróż to on by chyba nie wystarczył 😉 Prezent dla mężczyzny to tez bardzo ciekawy pomysł.
No i właśnie o to chodzi 😉 Gdyby to jeszcze ten zestaw został potraktowany jako prezent, czy po prostu próbki, to wszystko byłoby ok. Jednak nazywanie takiej paczuszki produktem w rozmiarze travel size, jest co najmniej lekkim nieporozumieniem 😉
najfajniej prezentują się kosmetyki marek Biotaniqe, Bell i Biovax a obecność zestawu do higieny intymnej przemilczę….
Czyli widzę, że mamy podobne zdanie na te temat… 😉
mam trochę inny wariant bo z rozświetlaczem 🙂
Właśnie dzisiaj widziałam Twój post z tym boxem 🙂
ta zawartość całkiem mi się podoba najbardziej przemawia do mnie miesięczna pielęgnacja
No powiem Ci, że maseczki zapowiadają się świetnie 🙂
Dla mnie średnia znowu bell i maseczki cała masa odżywka w piance mnie jedynie zainteresowala
Mnie akurat ten bronzer ucieszył, podobnie jak ta odżywka 🙂
dawno nic nie mialam z biotanique, więc ciesze sie, że coś mogę przetestować.
No serum jest bardzo fajne 🙂 Ale chyba będzie mało wydajne 😛
No no świetny box. Bardzo mi się podoba zawartość. Super ja czekam na mój box.
To ja czekam na wpis z jego zawartością 🙂
raczej taki średni jest ten box 😉 najbardziej ciekawi mnie ta odżywka Biovaxa 🙂
Ja się obawiam, że dla moich włosów będzie za słaba, ale to się dopiero okaże 😉
Milego testowania kochana, mnie jednak nie ciagnie do pudelek 😉
Dziękuję Kochana :* Ja się trochę wciągnęłam, a poza tym, cały czas liczę, że jakość tych pudełek znowu się poprawi 😉
Moja zawartość trochę się różni, ale jestem zadowolona – dużo osób narzeka a ja nie 😀
Ja, jak widzisz, tym razem też jakoś nie narzekam 😀
Zawartość całkiem przyjemna. widzę wiele znanych mi kosmetyków.
No proszę, a ja nie znałam ani jednego 😉
Ta odżywka w piance mnie zainteresowała 🙂
Zapowiada się ciekawie 😉
Te pudełka zawsze mnie zachwycają! 😉
U mnie różnie bywa z zachwytem, ale zdarzają się naprawdę fajne zawartości 😉
Mam to pudełko, zawartość jest całkiem dobra, jestem zadowolona.
Oby teraz było coraz lepiej 😉