Serum Regital LASH – bezpieczny sposób na piękne rzęsy i brwi
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją produktu, który miałam okazję testować przez ostatnie 6 tygodni, czyli Serum pobudzającego wzrost rzęs i brwi Regital LASH.
Przyznam szczerze, że jestem bardzo sceptycznie nastawiona do tego typu preparatów. Dlaczego? Bo do tej pory miałam z nimi niezbyt dobre doświadczenia…
Jakiś czas temu stosowałam jedną ze znanych odżywek tego typu, w celu poprawy wyglądu moich brwi. Zalazłam ją w jednym z beauty boxów, więc czemu by nie spróbować? Przecież tyle się naczytałam o świetnych efektach!
Tak jak się spodziewałam, w trakcie kuracji bardzo szybko miał miejsce spektakularny wręcz efekt. Moje brwi wyraźnie się zagęściły, dzięki czemu poprawił się ich kształt na tyle, że prawie nie musiałam ich malować. Byłam przeszczęśliwa, jednak tylko do czasu… Kiedy odżywka się skończyła, skończył się też efekt WOW i jak szybko zyskałam piękne brwi, tak szybko wróciły one do swojej pierwotnej, lichej, a może nawet jeszcze gorszej kondycji. Dopiero później poczytałam na temat składu tych „magicznych” preparatów.
Natomiast Regital LASH to preparat zupełnie inny od tych, które do tej pory miałam okazję używać. Ale o tym przeczytacie w dalszej części recenzji 😉
Serum Regital LASH – bezpieczny sposób na piękne rzęsy i brwi
Serum pobudzające wzrost rzęs i brwi. Zawiera tylko naturalne składniki.
Ma zapewnić dłuższe, gęstsze i mocniejsze rzęsy w ciągu zaledwie 6 tygodni.
Testowane dermatologicznie.
Nie zawiera parabenów, ani substancji zapachowych.
Nie rozpuszcza kleju do rzęs.
Zacznijmy od kwestii techniczno-praktycznych 😉
Kosmetyk przychodzi do nas w kartonowym opakowaniu, na którym znajdujemy podstawowe informacje, takie jak skład, sposób stosowania, czy datę przydatności do użycia.
Pierwsze, co od razu rzuciło mi się w oczy, to jego krótki, prosty skład. Co najciekawsze, wśród składników nie znajdziemy popularnego w większości tego typu odżywek bimatoporostu, czy jego pochodnych, ani innych tego typu „wspomagaczy”.
Samo serum jest zamknięte w poręcznym opakowaniu o pojemności 3 ml i posiada aplikator w formie wygodnego pędzelka.
Ma płynną, lekko żelową konsystencję i jest bezbarwne.
Serum Regital LASH aplikujemy raz dziennie wieczorem, na pozbawione makijażu rzęsy i brwi. Dzięki pędzelkowi, który nie jest ani za twardy, ani za miękki, aplikacja serum jest bardzo szybka i prosta.
Jego konsystencja sprawia, że nie spływa ono z linii rzęs, ani z brwi i bardzo szybko się wchłania.
Jest też bardzo wydajne, a uwierzcie mi, że przez te 6 tygodni naprawdę go nie oszczędzałam. Moje brwi miały spore prześwity, więc nakładałam na nie codziennie solidną dawkę serum.
Co prawda nie widać, ile kosmetyku zostało jeszcze w opakowaniu, jednak potrząsając nim słyszę, że jeszcze sporo go tam „chlupie” 😀
Efekty kuracji przy użyciu serum Regital LASH bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły!
Przyznam szczerze, że przy tak krótkim i prostym składzie, nie spodziewałam się wielkich efektów.
Natomiast już po dwóch tygodniach stosowania tego serum, zauważyłam, że na brwiach przybyło mi sporo nowych włosków.
W połowie kuracji, zauważyłam też sporą poprawę w wyglądzie moich rzęs. Stały się grubsze i praktycznie przestały wypadać podczas demakijażu.
Po 6 tygodniach efekty są widoczne gołym okiem 😉
Tak naprawdę kuracji bardziej potrzebowały moje brwi, niż rzęsy, jednak efekty w obu przypadkach są naprawdę świetne! Moje rzęsy są dłuższe i gęstsze, jak obiecuje producent. Znacząco poprawił się też wygląd moich brwi, które również się zagęściły, a tam, gdzie jeszcze 6 tygodni temu były dziury, pojawiły się włoski. Ja widzę sporą różnicę w momencie malowania brwi, bo o wiele łatwiej jest mi teraz wypełnić i nadać im odpowiedni kształt.
Co prawda brakuje im jeszcze sporo do doskonałości, ale serum pobudziło wzrost nowych włosków, które za jakiś czas wypełnią pozostałe ubytki 😉
Dodam jeszcze, że choć moje oczy są wrażliwe, to przez cały okres trwania kuracji, serum Regital LASH w żaden sposób ich nie podrażniło, ani nie wywołało reakcji alergicznej.
Jestem bardzo zadowolona z efektów stosowania tego serum i mogę je z czystym sumieniem polecić! 🙂
Nie jest to może kuracja tak ekspresowa i spektakularna, jak w przypadku bardziej popularnych preparatów, ale na pewno jest od nich bezpieczniejsza. Myślę też, że odstawienie tego serum, nie będzie powodować niepożądanych skutków ubocznych, a efekt tak szybko nie przeminie 😉
A Wy znacie serum Regital LASH? A może macie swój własny, sprawdzony sposób na piękne rzęsy i brwi? 😉
Jeśli chcecie przetestować Regital LASH, to produkt ten jest dostępny w sklepie medycznym admed24.pl.
* Wpis powstał przy współpracy z marką Diagnosis.
Mi kiedyś pomogło serum Inveo, ale tylko na czas kuracji. Po zakończeniu wszystko wróciło do normy.
Bo ono zawiera bimatoporost 😉 Pisałam właśnie o tym „magicznym” składniku na początku wpisu.
Nie znam ja używam revitalsah 🙂
I sprawdza się?
Bardzo, od wielu wielu miesicy:)
Przyznaję, że przydałby mi się taki produkt bo mam bardzo marne rzęsy – są dosyć krótkie, a przez to nie chcą się ładnie wywijać, więc muszę wspomagać się codziennie zalotką do rzęs 😛 Co do brwi, to akurat mam gęste, więc raczej bym na nie nic nie nakładała 😉 Efekty, jakie udało Ci się uzyskać są mega zachęcające ! <3
Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Moje oko nie lubi takich produktów, bo raz używałam i tylko nabawiłam się podrażnienia.
Efekt raczej słabe.
Bo skład przyjazny, więc – jak pisałam, nie będzie takiego efektu WOW jak w przypadku serum z bimatoporostem lub pochodnymi 😉
Używałam serum innej marki, efekty podobne, ale tylko przez okres kuracji. Tego nie znam.
I też miało taki przyjazny skład? 😉
Używałam dłuższy czas temu. Musiałabym spojrzeć na skład, bo nie pamiętam.
widoczny efekt. Ja uywam olejku rycynowego od dłuzszego czasu aby wmocnić rzęsy i brwi.
Jak skończy mi się serum, też wracam do olejku rycynowego 🙂
już sam fakt, że nie zawiera bimatoprostu przemawia za tym, żeby sięgnąć po to serum 🙂
Też tak myślę! 🙂
Z tym serum spotykam się po raz pierwszy.
Bo jest mniej znane, ale skład ma bardzo przyjazny 😉
Efekty są super. Ja mam suplement diety tej marki i jestem oczarowana.
O widzisz, muszę koniecznie poczytać o tych suplementach! 🙂
Efekt delikatny, ale widoczny 🙂 Ja używałam inną odżywkę i po używaniu w dziwnym miejscu urosła mi rzęsa, więc nigdy więcej
Tak się dzieje po preparatach, które mają w składzie bimatoporst lub jego pochodne :/
Efekt jest naprawdę świetny, jednak pierwszy raz widze te serum 🙂
Ja też pierwszy raz miałam z nim styczność, ale jest naprawdę warte uwagi! 🙂
Efekt na brwiach wygląda super! 🙂 Kiedyś używałam odżywki z AA i również się u mnie sprawdziła, o tej nigdy nie słyszałam. Dobrze, że nie podrażniała oczu, ja też należę do wrażliwców pod tym względem 🙂
Ja właśnie też i teraz już wiem, czego unikać 😉
Rzęsy faktycznie są dłuższe i jakby było ich więcej, takie efekty namawiają do spróbowania tego serum u siebie 😉
Zdjęcie nie oddaje tak dobrze efektów, bo mój aparat postanowił zastrajkować 😉
O widzę, że są świetne efekty.
Ja jestem z nich bardzo zadowolona! 🙂
Tego serum nie znam. W tej chwili testuję serum z Joanny i widzę różnicę, cieszę się, że takie produkty działają 🙂
Ooo nie wiedziałam, że Joanna ma serum do rzęs 🙂
Wreszcie coś dla mnie, bo ja omijam produkty z tym magicznym składnikiem 😛
Ja też, bo magia szybko pryska 😀
Próbowałam różne serum do rzęs, nie każde się sprawdziło. Z chęcią wypróbuje prezentowane przez Ciebie.
Dla mnie ważne, żeby było bezpieczne 😉
Szkoda, ze brakuje mi regularności w używaniu takich produktów :p
Ja ostatnio przechodzę samą siebie 😀 Ale kiedyś też miałam z tym problem 😉
Ja to może z rzęsami bym coś chciała najwyżej poprawić, bo brwi mam tak gęste, że chętnie się z Tobą podzielę 😛 Choć fakt, jak pomaluję rzęsy tuszem (są jasne), to też dramatu nie ma. No nie wiem, sama już się teraz waham czy przydałoby mi się to serum, w każdym razie miło wiedzieć, że istnieje stosunkowo bezpieczna opcja 🙂
Jak jesteś zadowolona z rzęs i brwi, to nie ma sensu 🙂 To opcja na czas, kiedy akurat mają kryzys i chcesz im pomóc się zregenerować 😉
Znalazłam dopiero post bo szukałam bezpiecznego serum i.. chciałam zamówić właśnie to ale w różnych sklepach internetowych są dwa różne składy tego samego produktu jeden ładny jak powyżej a drugi jakiś długi i nie wiem czy taki fajny 😱 czy ktoś wie dlaczego tak ?
Nie mam pojęcia. Pierwszy raz czytam o takiej sytuacji. A pisałaś może do firmy?
Szukałam coś więcej na temat tego serum i tak samo znalazłam dwa składy…chciałam skontaktować się z firmą poprzez dwa rozne maile ale ta jakby zablokowała ich odbior… 😒
Ciężko mi coś na ten temat powiedzieć, bo nie spotkałam się z serum z innym składem niż to, którego używałam. Może warto napisać do nich na przykład na Instagramie? Z mailami czasem różnie bywa.