Rozświetlający peeling i Rewitalizujące serum marki MEL SKIN – pielęgnacja w zgodzie z naturą
Jeśli śledzicie mojego bloga to z pewnością wiecie, że wielką wagę przywiązuję do pielęgnacji mojej skóry twarzy. Lubię przy tym poznawać produkty, które mi w tym pomagają, zwłaszcza wszelkie nowości.
Dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy dostałam do przetestowania dwa kosmetyki marki MEL SKIN – Rozświetlający peeling enzymatyczny oraz Rewitalizujące serum do twarzy. Oba te produkty, pochodzą z NUTRIDOME – sklepu z wyselekcjonowanymi kosmetykami.
MEL SKIN, to nowa polska marka, tworząca naturalne kosmetyki o unikatowych formułach, zamknięte w stylowych opakowaniach. Jej produkty, mają prawdziwie naturalne składy i proste receptury, dopasowane do różnych typów skóry. Brzmi naprawdę świetnie, prawda? 😉
Jeśli zatem macie ochotę przyjrzeć się bliżej tym dwóm kosmetykom, które miałam okazję wypróbować i dowiedzieć się, jakie są moje wrażenia z ich stosowania, zapraszam Was do dalszej lektury 🙂
MEL SKIN Rozświetlający peeling enzymatyczny z kwasami owocowymi
Peeling o starannie skomponowanej recepturze, łączącej w sobie działanie enzymów papainy (z owoców papai) oraz bormeliny (z owoców ananasa) oraz ekstraktu z granatu i witaminy C. Skuteczny w pielęgnacji cery szarej, zmęczonej i podatnej na przebarwienie, a także dojrzałej, skłonnej do zmarszczek.
Zmiękcza i usuwa martwy naskórek, głęboko oczyszcza i wygładza skórę, stymulując komórki do szybszej regeneracji. Rewitalizuje i rozjaśnia skórę pozbawioną blasku, jednocześnie nadając jej zdrowego i promiennego wyglądu. Przyczynia się do wygładzania zmarszczek, poprawy sprężystości skóry oraz wzmocnienia naczyń krwionośnych.
Cena: 35 zł.
Peeling enzymatyczny marki MEL SKIN zamknięty jest w ciemnym, szklanym słoiczku. Opakowanie to, mieści w sobie 20 g kosmetyku. Na słoiczku znajduje się ładna, estetyczna etykieta, w neutralnych kolorach. Zamieszczone są na niej podstawowe informacje, dotyczące składu, czy daty ważności produktu.
Całość prezentuje się naprawdę ładnie i moim zdaniem, współgra z założeniami marki.
Z kronikarskiego obowiązku dodam jeszcze, że na zużycie kosmetyku, mamy 6 miesięcy od jego otwarcia 😉
Peeling enzymatyczny marki MEL SKIN ma zaskakującą postać.
Jest to bowiem biały proszek, o aksamitnej konsystencji i cudnym zapachu. Oczywiście, służy on do przygotowania właściwego peelingu. W tym celu, należy wymieszać go z przegotowaną lub filtrowaną wodą, w proporcji 1:2 (1 część proszku i 2 części wody). Uzyskujemy dzięki temu jednolitą konsystencję, którą łatwo nałożyć na twarz.
Peeling enzymatyczny trzymamy na twarzy przez 10 do 15 minut, po czym zmywamy ciepłą wodą. W trakcie tego zabiegu, kosmetyk zastyga, jednak łatwo go usunąć.
Co prawda, nie przepadam za produktami, które trzeba samodzielnie przygotowywać do użycia, ponieważ mam do tego dwie lewe ręce 😀
Zawsze zdarza mi się przy tym coś rozlać lub rozsypać i zrobić mały bałagan. Jednak działanie tego peelingu, zdecydowanie rekompensuje mi tę niedogodność 😉
No właśnie, a jak działa Rozświetlający peeling enzymatyczny?
Przede wszystkim, naprawdę świetnie radzi sobie ze złuszczaniem martwego naskórka. Po jego zmyciu, mam wręcz wrażenie, że moja skóra lepiej oddycha. Towarzyszy temu przyjemne uczucie świeżości, które bardzo lubię. Świadczy ono o solidnym oczyszczeniu skóry, która jest widocznie wygładzona i rozjaśniona. Nałożone po takim peelingu kosmetyki, lepiej się wchłaniają i tym samym, lepiej działają.
Co najważniejsze, zarówno w trakcie, jak i po zabiegu przy użyciu tego peelingu, nie zauważyłam żadnego podrażnienia skóry, ani jej przesuszenia.
Jestem wielką fanką peelingów enzymatycznych, a ten gagatek, dołącza do zacnego grona moich ulubieńców 🙂
MEL SKIN Rewitalizujące serum do twarzy z witaminami A, C i E
Serum o niezwykłej mocy rewitalizacji, stworzone z myślą o skórze szarej i zmęczonej. Zawiera skuteczną kompozycję naturalnych składników, która poprawia kondycję skóry, utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia, dodaje jej młodzieńczego blasku i nawilża na wiele godzin. Zawarte w nim naturalne oleje i ekstrakty, uelastyczniają naskórek i poprawiają koloryt cery, nadając jej zdrowy, świeży wygląd. Bogactwo witamin, pomaga hamować procesy starzenia się skóry, walkę z przebarwieniami oraz poprawia stan naczyń krwionośnych.
Stosowane codziennie, korzystnie wpływa również na kondycję rzęs i brwi.
Cena: 109 zł.
Zacznę oczywiście od kilku kwestii czysto technicznych.
Serum zamknięte jest w buteleczce z pipetką, o pojemności 30 ml, wykonanej z ciemnego szkła. Na butelce umieszczona jest etykieta, na której znajdują się podstawowe informacje o produkcie, takie jak skład, czy data przydatności do użycia. Dowiadujemy się z niej również, że jest to kosmetyk wegański, a na jego zużycie, mamy 6 miesięcy od otwarcia.
Całość, podobnie jak w przypadku peelingu, utrzymana jest w naturalnej kolorystyce i prezentuje się bardzo estetycznie.
Do aplikacji serum, służy wygodna pipetka, dzięki której, możemy precyzyjnie odmierzyć pożądaną ilość kosmetyku. Ułatwia to aplikację i pomaga dbać o wydajność produktu, która jest naprawdę dobra.
Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to fakt, że moja buteleczka nie chce się do końca zakręcać, ponieważ kiedy to robię, nakrętka nieco się unosi. Przez to, zdarza się, że nieco kosmetyku wydostaje się na zewnątrz i brudzi opakowanie. Jest to jednak tylko drobny minus estetyczny, który nie wpływa w żaden sposób na stosowanie produktu 😉
Rewitalizujące serum marki MEL SKIN, podobnie jak peeling enzymatyczny, jest naprawdę przyjemne w użyciu.
Ma konsystencję lekkiego, płynnego olejku, o ładnym, pomarańczowym zabarwieniu. Można je stosować samodzielnie lub w połączeniu z kremem, natomiast ja, najbardziej lubię używać je przed nałożeniem kremu.
Jego aplikacja jest niezwykle łatwa i szybka, a kosmetyk przyjemnie sunie po skórze. Bardzo lubię stosować olejki do masażu twarzy, a to serum, sprawdza się w tym celu idealnie!
I muszę przyznać, że pierwszy raz spotykam się z kosmetykiem, który pomimo swojej oleistej konsystencji, bardzo dobrze się wchłania, nie pozostawiając przy tym tłustej warstwy. Owszem, czuć na skórze bogactwo jego formuły, ale jest to odczucie bardzo przyjemne, dające skórze ukojenie i przywracające jej komfort.
Serum stosuję zarówno na noc, jak i na dzień, i w obu tych przypadkach świetnie się sprawdza. Idealnie nadaje się również do nakładania pod makijaż, choć warto dać mu chwilę, aby dobrze się wchłonęło 😉
A jakie są efekty stosowania serum marki MEL SKIN?
Moja skóra bardzo lubi kosmetyki zawierające witaminę C i to Rewitalizujące serum nie jest wyjątkiem. Tak naprawdę, już po pierwszy użyciu, zauważyłam pozytywne efekty jego działania.
Po raz pierwszy, użyłam je na noc, a rano, kiedy wstałam, moja skóra była wypoczęta, przyjemna w dotyku, dobrze odżywiona i nawilżona.
Po dłuższym stosowaniu, zauważyłam również, że poprawił się jej koloryt, dzięki czemu wygląda zdrowo i promiennie.
Przyznam, że bardzo lubię nakładać odrobinę tego serum pod krem pod oczy na noc. I mam wrażenie, że od momentu, kiedy go używam, zmniejszyły się moje cienie pod oczami.
Co dla mnie bardzo istotne, serum nie uczula, nie podrażnia, ani nie zapycha mojej skóry.
Niewątpliwie, dodatkową zaletą tego kosmetyku, jest śliczny, cytrusowy zapach, który niesamowicie uprzyjemnia jego stosowanie 🙂
I cóż ja więcej mogę dodać? Zarówno Rozświetlający peeling enzymatyczny, jaki Rewitalizujące serum marki MEL SKIN, skradły moje kosmetyczne serce od pierwszego użycia. Przyznam, że początkowo bałam się tego spotkania, ponieważ moja skóra różnie reaguje na naturalne kosmetyki, ale w tym przypadku, było to zbędne. Mogę Wam z czystym sumieniem polecić te kosmetyki, bo naprawdę warto je wypróbować.
Jak już wspomniałam na początku, te oraz inne produkty marki MEL SKIN, znajdziecie w sklepie NUTRIDOME. Jeśli więc macie ochotę poznać tę markę, koniecznie tam zajrzyjcie 🙂
A Wy, znacie już kosmetyki marki MEL SKIN? Który z tych produktów najbardziej Was zaciekawił – serum czy peeling enzymatyczny? 🙂
* Wpis powstał we współpracy ze sklepem Nutridome.
Aktualizacja kwiecień 2022 r.
Do niedawna, recenzowane przeze mnie w grudniu 2019 r. produkty, sygnowane były marką MELO. Jednak aby jeszcze bardziej podkreślić związek produkowanych przez siebie kosmetyków ze skórą, zmieniła ona swoją nazwę na MEL SKIN. W związku z tym, we wpisie zostały zaktualizowane zdjęcia oraz nazwa marki. Nie zmieniły się natomiast ani składy, ani formuły przedstawionych tutaj produktów, a moja recenzja jest nadal aktualna. W mojej opinii, zarówno serum, jak i peeling nadal są świetne i warte wypróbowania 🙂
kiedyś miałam taki sypki pudrowy peeling jakiejś japońskiej marki i wtedy też byłam bardzo zaskoczona formułą.
Formuła tego peelingu, jest bardzo nietypowa. Za to naprawdę bardzo przyjemnie się go używa 🙂
Serum przykulo moja uwagę, szukam idealnego może to będzie to….
Polecam bardzo! Ma naprawdę bogatą formułę i świetnie działa 🙂
Zainteresowal mnie ten peeling enzymatyczny 🙂
Złuszczanie, to bardzo ważny element pielęgnacji 🙂
nie słyszałam jeszcze o tej marce ale po rewitalizujące serum chętnie bym sięgnęła
Ja już sobie nie wyobrażam mojej pielęgnacji bez dobrego serum 😉 A to zdecydowanie takie jest 🙂
Nie znam tej marki, ale oba produkty zrobiły na mnie wrażenie 🙂 Peeling na pewno mimo iż trzeba go samemu rozrobić, to z chęcią bym używała, tak samo jak i to serum 🙂
Na mnie też zrobiły bardzo pozytywne wrażenie i gorąco polecam oba kosmetyki 🙂
These products seems great and your photos are so stunning. Thank you so much for sharing.
I’m glad that you like them 🙂 Thank you! <3
Nie znam tej marki. Ja też jestem fanką peelingów enzymatycznych wiec chetnie bym go wypróbowała 🙂
Ten jest zupełnie inny od peelingów, które do tej pory stosowałam, ale działa naprawdę dobrze i jest wart uwagi 🙂
Bardzo lubię kosmetyki z witaminą C, więc chętnie skorzystam z Twojego polecenia. 😊
To tak, jak ja 🙂 Myślę, że będziesz zadowolona z tego serum 🙂
Bardzo fajne produkty widzę i oba mnie zainteresowały. Peeling nieco mniej, mam swojego ulubieńca w tym temacie, też jest w takiej formie i używam go od dawna. Prosty, dosyć tani i w sumie ciężko go przebić 😛
Wiadomo, że w każdej kategorii mamy jakiegoś swojego ulubieńca, niemniej jednak, warto poznawać nowe produkty 😉 A nóż skradą nasze serca i dołączą do tego zacnego grona 🙂
Ale mi narobiłaś ochoty na to serum z witaminami:).
Aktualnie używam serum z wit. E z Liqpharm i nie mogę się od niego oderwać;). A wiesz może jakie stężenie wit. E jest w tym z Melo? Jeśli między 5 a 15% to z chęcią się kiedyś na nie skuszę;).
Niestety nie wiem, jakie jest stężenie witaminy E, bo nigdzie nie znalazłam takiej informacji. Postaram się tego dowiedzieć i na pewno dam Ci znać 🙂
Nie chcę sprawiać Ci kłopotu:). Postaram się poszukać tej informacji:).
Żaden kłopot 🙂 Sama jestem ciekawa 😉
Kochana, wracam do Ciebie z odpowiedzią 🙂 Stężenia witaminy E w tym serum, wynosi 1%.
ojoj! chyba każdy z tych kosmetyków mnie zaciekawił! wpisuje szybciutko na swoją listę! Zwłaszcza peeling
Oba są świetne i warte wypróbowania 🙂
Podobny peeling mam z By The Sky Girl i też był dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Jest to świetna forma 🙂 Te kosmetyki chętnie wypróbuję.
Rzadko się spotyka takie formuły, ale najważniejsze jest działanie, a to jest świetne 🙂
Mam ochotę wypróbować ten peeling 🙂
Ja od kilku dni stosuję krem do twarzy tej marki i jestem pod ogromnym wrażeniem!
Bardzo mnie ciekawią inne kosmetyki tej marki, więc będę czekać na Twoją recenzję 🙂
Kochana mnie rowniez zaskoczylas forma peelingu, myslalam ze bedzie tradycyjnie w kremie hihihi. Bardzo ciekawe nowinki <3
Też tak myślałam, kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten słoiczek 😀 Ale, jak widać, czasem warto wypróbować coś nowego 😉
Nie spotkałam się jeszcze z tą marką. Oba kosmetyki mi sie podobają. Forma peelingu też mnie zaskoczyła. Serum też jest ciekawe, lubię takie kosmetyki.
Może dlatego, że to nowa marka 🙂 Ale naprawdę warto się nią zainteresować 🙂
ooo nie znam kompletnie tych produktó ani marki! ale w sumie chciałabym coś użyć 😉
Naprawdę polecam, bo oferta marki MELO, na tych dwóch kosmetykach się nie kończy 🙂
Nie znam, ale na pewno poznam się z nimi bo bardzo mnie zaciekawiły 🙂 A peeling? Nietypowy produkt ☺
Bardzo nietypowy, ale naprawdę świetny w działaniu 🙂
Tej marki jeszcze nic nie miałam 🙂
Coś czuję, że sprawdziłby się u mnie ten duet. Lubię witaminę C i nie mam nic przeciwko mieszaniu kosmetyków 😉
W takim razie, ten duet, to coś zdecydowanie dla Ciebie 🙂
Lubię formułę serum, które ma postać olejku. Jakoś tak fajnie działa to moją cerę. Serum z vitaminami wpisuję na listę:).
Ja też bardzo lubię taką formę serum 🙂 Zwłaszcza, jeśli przy tym, dobrze działa 😉
Marki Melo nie znałam wcześniej – a wydaje się bardzo ciekawa! Szczególnie ten rozświetlający peeling mnie zainteresował – zapisuję, by w przyszłości bliżej im się przyjrzeć (i innym produktem tej firmy;))
Myślę, że naprawdę warto poznać tę markę i jej produkty 🙂
mnie przekonałaś już samymi zdjęciami, wyglądają bardzo zachęcająco <3 zaciekawił mnie również ten rozświetlający peeling, ponieważ wydaje się taki innowacyjny i lekki, chętnie sama bym wypróbowała 🙂
Bardzo się cieszę, że podobają Ci się moje zdjęcia <3 A peeling polecam bardzo, bo jest coś zupełnie innego, od tych, dobrze nam znanych kosmetyków 🙂
Bardzo lubię kosmetyki naturalne, chociaz ich cena nie pozwala na stałe zamówienia;) Ostatnią marką, którą testowałam i byłam zadowolona była marka Umami, Melo jeszcze nie mialam okazji poznać:)
To prawda, ale czasem warto w nie zainwestować 🙂
Peeling enzymatyczny mnie bardzo zaciekawił. Z kosmetyków do pielęgnacji lubię takie najbardziej 🙂
Ten jest naprawdę wart wypróbowania 🙂
Nigdy nie miałam takiego peelingu, który trzeba przygotować… Brzmi fajnie. No i polska firma – to ogromny atut!
Jest naprawdę ciekawy i warty wypróbowania 🙂
Taki peeling bardzo by mi się przydał a szczególnie mojej skórze.
Myślę, że by Ci się spodobał 🙂
A ja lubię takie produkty, które trzeba nieco zrobić samemu 😀 Peelingi enzymatyczne batdzo lubię i z chęcią bym go wypróbowała 🙂
W takim razie ten peeling mógłby Ci się spodobać 😀 Zwłaszcza, że działa naprawdę świetnie 🙂
To serum, do peelingu nie jestem jakoś przekonana 😉 A tak szczerze, to przytuliłabym to serum, moje już jest na wyczerpaniu 😉
Serum jest naprawdę bardzo przyjemne 🙂
Nie znam, ale z przyjemnością poznałabym oba produkty 🙂
Oba są świetne i moim zdaniem naprawdę warto je wypróbować 🙂
Peeling to zdecydowanie coś dla mnie, od dawna stawiam na te enzymatyczne bo drobinkowe niestety na dłuższą metę mega aktywują mi trądzik.
Ja też chętniej sięgam po enzymatyczne 🙂
Markę znam doskonale i bardzo lubię ich kosmetyki. Szczególnie krem, który stał się u mnie hitem 🙂
Ooo a możesz zdradzić, jaki to krem? 🙂 Może i ja się na niego skuszę 😉
Witam serdecznie ♡
Nie słyszałam o tej marce, ale przyznam, że bardzo mnie zaciekawiła. Chętnie spróbowałabym coś z jej asortymentu 🙂 Wspaniała recenzja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa ♡ A kosmetyki polecam z całego serca, bo są naprawdę warte poznania 🙂
Ściskam najcieplej ♡
Na pewno się za nimi rozejrzę! Dziękuję za polecenie 🙂
Cieszę się, że Cię zaciekawiłam 🙂
Ciekawa formuła peelingu, ale to serum też kusi 😀
Oba kosmetyki są naprawdę warte uwagi 😉
To pewnie się skuszę 😀 Miłego weekendu 😀
Koniecznie daj znać, jak się sprawdzają 🙂 Spokojnego tygodnia ♡
o taki zestaw by mi się bardzo przydał 🙂
Warto go wypróbować 🙂
Tego duetu jeszcze nie miałam okazji próbować. Sama marka, jak i oba przedstawione przez Ciebie produkty bardzo mnie zainteresowały 🙂
Moim zdaniem, oba te kosmetyki są naprawdę warte uwagi 🙂