Piętnasty projekt denko
Po ulubieńcach, przyszedł czas na kolejny projekt denko. Tym bardziej, że ostatnio zaniedbałam nieco tę kategorię wpisów. Ostatni tego typu wpis pojawił się końcem czerwca, więc ten projekt obejmuje kosmetyki, które swojego denka sięgnęły w wakacje 😉
Jak więc możecie się domyślać, uzbierało mi się troszkę tych pustych opakowań. Wiele z nich, kryło w sobie naprawdę świetne kosmetyki. Czas więc jest uporządkować, a potem wyrzucić 😉
Zapraszam Was zatem na piętnasty projekt denko!
Zacznę od zużyć w kategorii pielęgnacja ciała i na pierwszy rzut pójdą kosmetyki pod prysznic 🙂
Zdenkowałam Krem pod prysznic Masło Shea & Magnolia marki Rogé Cavaillès, o którym pisałam w recenzji zestawu kosmetyków tej marki TUTAJ.
Było to bardzo przyjemny kosmetyk, o ładnym zapachu i kremowej konsystencji. Jestem wielką fanką produktów tej marki i uważam je za godne polecenia 🙂
Kolejne puste opakowanie kryło w sobie żel pod prysznic marki Rexona Orchid Fresh. Muszę przyznać, że dawno nie używałam tak pięknie pachnącego i bardzo wydajnego żelu. Kosmetyk dobrze spełnia swoje zadanie, a jego zapach czuć na skórze i w łazience na długo po skończonym prysznicu. Na pewno sięgnę po niego jeszcze nie raz 😉
Zdenkowałam również żel marki Dove Nourishing Secrets, Glowing Ritual, z ekstraktem z kwiatu lotosu oraz wodą ryżową. On również był bardzo przyjemny i ładnie pachniał. Natomiast był nieco mniej wydajny od poprzednika. Mimo wszystko uważam, że jest wart uwagi 🙂
Pozostając w temacie pielęgnacji ciała…
… zdenkowałam bardzo przyjemną Emulsję łagodzącą do twarzy i ciała marki Mixa z serii ATOPIANCE. Był to kosmetyk bezzapachowy, o aksamitnej konsystencji, który pięknie nawilżał skórę, dając przy tym poczucie ukojenia i komfortu. W dodatku był bardzo wydajny i miał wygodne opakowanie z pompką. Polecam ją nie tylko wrażliwcom i atopikom 😉
Zużyłam również Nocny turbo-krem antycellulitowy z efektem ultra dźwięków marki tołpa. Więcej na jego temat możecie przeczytać w mojej recenzji TUTAJ. Krem był bardzo wydajny, a w połączeniu z dietą i ćwiczeniami, dawał naprawdę świetne efekty. Bardzo się z nim polubiłam i teraz, po małej wakacyjnej przerwie, zamierzam kontynuować tę kurację, bo kolejne opakowanie czeka już w zapasach 😉
Jeśli chodzi o Krem do rąk i paznokci Róża marki Green Pharmacy, to nie będę się tutaj rozpisywać na jego temat, bo pojawiał się już w denku kilka razy. Po prostu – Ulubieniec Wszechczasów! 😀
Piętnasty projekt denko – pielęgnacja twarzy
Na pierwszy rzut pójdą kosmetyki do demakijażu i oczyszczania.
Zdenkowałam miniaturę Wody micelarnej marki Kueshi, którą znalazłam w pudełku ShinyBox jeszcze w lutym zeszłego roku. Długo musiała czekać na swoją kolej, ponieważ płynów i wód micelarnych ci u mnie dostatek 😀
Bardzo lubię kosmetyki tej marki, a ta woda nie była wyjątkiem. Sprawdzała się świetnie, a w dodatku była bardzo delikatna i nie podrażniała skóry ani oczu. Demakijażowi towarzyszył przyjemny zapach, a jak na miniaturę, była bardzo wydajna. Nic dodać, nic ująć 😉
Kolejne puste opakowanie, należało do Wybielającego żelu do mycia twarzy Novaclear WHITEN. Jego pełną recenzję znajdziecie TUTAJ. Był to przyjemny, wydajny żel, który w połączeniu z pozostałymi kosmetykami z zestawu, dawał naprawdę świetne efekty 🙂
Zużyłam również cztery kosmetyki marki Nature Queen.
A dokładniej mówiąc Oczyszczającą Piankę do mycia twarzy, o której więcej możecie poczytać TUTAJ, dwa kosmetyki do demakijażu, czyli Regenerujący płyn micelarny i Odżywczy olejek (moimi wrażeniami na ich temat dzielę się TUTAJ), a także Tonik nawilżający, który recenzowałam na Instagramie (KLIK).
Wszystkie te kosmetyki bardzo miło wspominam i serdecznie Wam polecam ich wypróbowanie 🙂
Tonik marki Nature Queen nie był jedynym, który zdenkowałam.
Zużyłam również kolejne opakowania moich ulubieńców marki Evrēe – Różany tonik do twarzy, Magic Rose oraz Hamamelisowy tonik do twarzy, Odświeżający. Więcej na ich temat przeczytacie we wpisie na temat moich ulubionych toników do metody 7 SKIN (KLIK).
Zdenkowałam także słynny Glow Tonic marki Pixi. Wrażeniami na jego temat dzielę się TUTAJ. Jestem zachwycona jego działaniem na moją skórę, a kolejne jego opakowanie już czeka w zapasach. Zamierzam go włączyć do mojej jesiennej pielęgnacji 🙂
Bardzo przyjemny był również Łagodzący tonik-mgiełka do twarzy marki VIANEK.
Znalazłam go w majowym i niestety ostatnim pudełku ShinyBox i od razu wzięłam w obroty 😉
Kosmetyk przyjemnie odświeżał skórę, ładnie ją nawilżał i faktycznie koił, więc jeśli chodzi o działanie, nie mam mu nic do zarzucenia. Natomiast, trafił mi się chyba jakiś felerny egzemplarz, ponieważ atomizer nie zawsze dozował przyjemną mgiełkę produktu. Zdarzało się, że był to solidny strumień, który już taki przyjemny nie był.
Mimo tej małej wady, mogę go polecić 😉
Ostatni zdenkowany przeze mnie kosmetyk w kategorii tonizacja, to marka VisPlantis i Tonik oczyszczający do twarzy z serii Element. On również trafił do mnie w pudełku ShinyBox, tyle że w grudniu. On także jest wart polecenia, nie tylko ze względu na całkiem niezły skład i ładny zapach, ale również fajne działanie. Łagodnie oczyszczał i odświeżał skórę, wygładzał ją i przygotowywał do dalszych zabiegów. Myślę, że jest to kosmetyk wart wypróbowania 🙂
Tym sposobem, dochodzimy do zdenkowanych kremów do twarzy.
Jeszcze w czerwcu, zużyłam Wybielający krem na noc Novaclear WHITEN, którego obszerną recenzję również znajdziecie na blogu (KLIK). Muszę przyznać, że cała ta seria jest naprawdę świetna i warta uwagi 🙂
Bardzo dobrym kosmetykiem, okazał się też Krem stymulujący nocną regenerację marki tołpa. z serii estetic. Kosmetyk miał przeciekawą konsystencję, która z jednej strony wydawała się dość lekka, a mimo wszystko była bogata i konkretna. Dobrze się wchłaniał i natychmiast nawilżał skórę, łagodził podrażnienia i przywracał jej komfort. Rano skóra była zregenerowana, wypoczęta i miała ładnie wyrównany koloryt. Wszystko to sprawiało, że idealnie się sprawdzał po peelingach czy maseczkach złuszczających. Pierwszy raz miałam styczność z tą serią marki tołpa., ale mam ochotę poznać inne produkty 🙂
Zużyłam również krem pod oczy.
A dokładniej mówiąc Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy z ekstraktem ze śluzu ślimaka marki Vis Plantis z serii Element. Kupiłam go skuszona pozytywnymi opiniami na wizaz.pl, jednak moich oczekiwań do końca nie spełnił. Jego konsystencja okazała się dla mnie za lekka, jak na krem na noc. Natomiast kiedy stosowałam go na dzień, niestety robił mi na oczach mgłę, zwłaszcza kiedy zakładałam soczewki kontaktowe. Koniec końców, stosowałam go pod inny krem pod oczy na noc, a czasami aplikowałam go również w okolice ust.
I nie zrozumcie mnie źle – sam w sobie, ten kosmetyk był bardzo przyjemny. Miał ładny zapach i całkiem nieźle nawilżał skórę. Natomiast moja skóra pod oczami wymaga nieco solidniejszej pielęgnacji.
Na plus zapisuję mu higieniczne opakowanie z pompką, dużą, jak na krem pod oczy pojemność 30 ml i przystępną cenę 🙂
Kolej na moją ulubioną kategorię, czyli maseczki 🙂
Zdenkowałam glinkowe maseczki SORAYA SLEEP WELL Wieczorna kąpiel i Kieliszek Wina, o których więcej możecie przeczytać TUTAJ. Bardzo się z nimi polubiłam i niewykluczone, że jeszcze kiedyś do nich wrócę 🙂
Kolejne puste opakowanie należało do Kremowej maseczki do twarzy Nawilżenie i regeneracja marki Make Me BIO. Był to kosmetyk o przyjemnej konsystencji, nieco mniej przyjemnym zapachu i niezłym działaniu. Moim zdaniem, maseczka ta owszem, oczyszcza skórę, wygładza i odżywia, ale na pewno nie nawilża. Niemniej jednak, cieszę się, że ją poznałam 😉
W tym miejscu, chciałam jeszcze wspomnieć o miniaturze olejku Baobab, marki Your Natural Side, którą dostałam jako gratis do zakupów w sklepie TRINY.pl. Okazał się on świetnym antidotum na niedoskonałości mojej skóry. Nałożony pod krem na noc sprawiał, że rano skóra wyglądała o niebo lepiej, a niedoskonałości były o wiele mniej widoczne. Myślę, że niebawem skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie tego olejku 🙂
Piętnasty projekt denko – pielęgnacja ust, makijaż i paznokcie.
Jeśli chodzi o usta, to zużyłam Masło do ust WELEDA Skin Food, które bardzo polubiłam i używałam z przyjemnością. Więcej na jego temat pisałam TUTAJ.
Świetny był również Ochronny balsam Erazaban Protect, który – zgodnie z moimi przewidywaniami – w lecie sprawdził się równie świetnie jak w zimie. Było to drugie moje opakowanie tego kosmetyku i myślę, że nie ostatnie 🙂
Recenzję tego balsamu znajdziecie TUTAJ.
Zdenkowałam również moich dwóch ulubieńców makijażowych.
Pierwszy, to tusz do rzęs marki ARTDECO All in One Mascara, a raczej jego miniatura, która trafiła do ulubieńców kwietnia. Nadal uważam, że jest to genialna maskara i gdy tylko skończą się moje tuszowe zapasy, zamierzam kupić pełnowymiarowe opakowanie 🙂
Do moich pustych opakowań, dołączyło również to po podkładzie marki Bourjois Healthy Mix, który darzę ogromnym sentymentem. Mój odcień, to 51 Light vanilla.
Pisałam o nim już wiele razy, na przykład we wpisie o tym, co warto kupić na promocji na kolorówkę w Rossmannie. Przyznam, że pierwszy raz udało mi się go zdenkować, zanim upłynęła jego data ważności. Ale tak to już jest z kolorówką 😉
Ostatnie puste opakowanie, mieściło w sobie Odtłuszczacz do paznokci marki Eveline, na który skusiłam się właśnie podczas kwietniowej promocji w Rossmannie. Zgodnie z moimi przewidywaniami, sprawdził się świetnie i myślę, że jeszcze kiedyś do niego wrócę 🙂
I to już wszystkie moje wakacyjne zużycia. Jak widzicie, zabrakło jedynie kosmetyków do włosów, a to dlatego, że mam obecnie nowych ulubieńców, którzy totalnie wyparli inne kosmetyki. Ale spokojnie, na denko w tej kategorii też przyjdzie czas 😉
A już dziś zdradzę Wam, że za jakiś czas, pojawi się projekt denko, w którym znajdą się puste opakowania po kosmetykach z pudełek Lookfantastic 🙂
Jak zawsze jestem ciekawa, czy znacie któryś ze zużytych przeze mnie kosmetyków i jaka jest Wasza opinia na jego/ich temat 🙂
Używam w tej chwili Bourjois Healthy Mix, na zmianę z innymi podkładami. Oczywiście najjaśniejszy odcień jest dla mnie i tak nieco za ciemny, to i tak lubię go używać 🙂
Fajna konsystencja, i ładnie wygląda na buzi 😉
Całkiem pokaźne to denko 😉
Nature Queen są mega! Bardzo lubię ich produkty 🙂
Oj ja też! <3
Ładnie poszło Ci denkowanie. Ja mam z tym problem przez co podczas ostatnich porządków dużo rzeczy poszło do kosza przez datę ważności
Jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji, to mnie zdarza się to bardzo rzadko. Gorzej z kolorówką 😉
Ja w zimie też muszę dodawać do niego kropelkę białego mixera 😉
Sporo tych kosmetyków 🙂
U mnie ostatnio denka są spore 😀
Bardzo lubię markę Dove i często używam ich kosmetyków. Reszta jest mi nieznana. 😊
Ja się właśnie ostatnio skusiłam na żele, bo dawno nie sięgałam po tę markę 😉
Sporo tych kosmetykow. Z calej tej ilosci znam tylko podklad Bourjois i lubie 🙂
To zużycia z ponad dwóch miesięcy, więc się troszkę nazbierało 😉
wow sporo tego!! 😀 jaka skzoda, że Evree już nie produkują 🙁 lubiłam te rożaną serię!
O patrz, nawet nie wiedziałam :/ To może ja jednak zrobię jeszcze zapas, póki te toniki są dostępne w sklepach 😉
Healthy Mix oczywiście znam 🙂
To chyba najbardziej popularny podkład tej marki 😉
ja też mam depresje po rozstaniu się z ShinyBox. spore denko
Wielka szkoda, że już nie ma tych pudełek 🙁
Jak ten czas leci kochana u Ciebie juz 15 a u mnie 9, dalej nie moge z mijajacym czasem. Ale nadchodzi jesien wiec bardzo sie ciesze. Twoje denko bardzo mi sie podoba, kilka kosmetykow jest mi znane, ale wiekszosci nie testowalam <3
Oj leci, leci Kochana 😉 Ale ja też się cieszę na jesień 🙂
Całkiem ładnie poszły Ci te zużycia.
Ja bardzo lubię oglądać posty denkowe – poznaję wtedy najwięcej kosmetyków i zawsze znajdzie się coś co mam chęć kupić.
Lubie markę Dave
Ja też 😉
Dużo toników! Uwielbiam toniki i nie mogę się zazwyczaj pogodzić z tym, że są tak często pomijane, na szczęście nie u Ciebie 🙂 Zaciekawiłaś mnie tonikiem i pianką Nature Queen – wcześniej widziałam tylko olejki tej marki. A Pixi jest na mojej wishliscie! No i maseczki Soraya teraz będę musiała przetestować 😉
Bo ja jestem uzależniona od toników 😀 A tak poważnie, to odkąd poznałam metodę 7 SKIN i zaczęłam ją stosować, moja skóra jest w o wiele lepszej kondycji 🙂
Jakie ładne denko.
Mam ochotę na kilka produktów 😉
A dziękuję 😀 Jakoś tak całkiem nieźle poszło 😉
Pokaźna Denko naprawdę sporo kosmetyków udało ci się z użyć
To fakt, całkiem nieźle mi to poszło 😉
znam kilka marek które prezentujesz: NatureQueen Novaclear – sztosy
Pixa, mam na oku
Czyli widzę, że się zgadzamy 😉
Sporo tego zużyłaś 🙂 Jestem pod wrażeniem. Wiele produktów znam i mam podobną opinię. Uwielbiam ten tonik od PIXI.
Nie jest to proste, kiedy ma się sporo kosmetyków, ale ja bardzo nie lubię ich marnować 😉
bardzo ciekawi mnie marka Nature Quenn, uwielbiam naturalne kosmetyki
Ja jestem pod wielkim wrażeniem produktów tej marki 🙂
Z Nature Queen mam wszystkie kosmetyki sa super. Rewelacyjnie oczyszczają rozświetlaja.
Oj tak, to prawda! 🙂
Ogromne denko. Ja uwielbiam tonic od Pixi. Mam już 3 opakowanie 😀
Ja też je uwielbiam i tak jak napisałam, kolejne czeka na jesienną pielęgnację 😀
Spore denko. Zaintrygowały mnie kosmetyki marki Nature Queen.
Naprawdę warto je poznać 🙂
Bogate denko 🙂 ja tyle nie zużywam 😉 kosmetyki NQ chętnie bym poznała 🙂
Moje denko zazwyczaj jest spore 😀 A kosmetyki NQ polecam bardzo! 🙂
Sporo nazbierało się tych kosmetyków. Nie wszystkie znam, ale ta maseczka bez zmywania Soraya również należy do moich ulubionych.
Te maseczki są naprawdę fajne 🙂
Już ostrzyłam sobie ząbki na krem pod oczy,a tu proszę… 😀 Tzn. ja nie zrozumiałam chyba źle, ok, za lekki dla Ciebie, może dla mnie będzie ok? Fakt, że zastanawiam się nad powrotem do soczewek zamiast okularów, ale po prostu nie będę go nakładać na dzień i chyba po problemie, jak rozumiem?
To, że on się u mnie nie do końca sprawdził, nie znaczy, że u Ciebie będzie tak samo 🙂 Zawsze powtarzam, że wszystko zależy od skóry, wrażliwości oczu, czy innych zmiennych 😉 Wiele dziewczyn go polecam, więc myślę, że warto spróbować. Najwyżej zużyjesz na szyję albo dekolt 😀
O podkładzie Bourjois dużo słyszałam chyba muszę sama go w końcu wypróbować. Rogge Jest mi znane bardzo polubiłam ich balsamy i żele pod prysznic
Podkład naprawdę polecam 🙂
Z Dove mam żel, ale taki zwykły, a z Tołpy jakiś krem do twarzy 😉
A wiesz, że ja chyba jeszcze nie używałam żadnego kremu do twarzy tołpy? 😉
Pokrywa nam się opinia o produktach Roge Cavailles i Dove :).
Miałaś może z tej pierwszej marki olejkowe żele do kąpieli? 🙂
Kliknęłam w odnośnik i już wiem, że miałaś wersję satynową;).
Miałam też aksamitną 😉
Miałam i uwielbiam 🙂
Ciągle mam plan, że zrobię u siebie ten projekt i nic mi z tego nie nwychodzi!
Ja się bardzo pilnuję, żeby nie wyrzucać pustych opakowań, ale najgorsze jest ich przechowywanie 😀
świetne denko!
Cieszę się, że Ci się podoba 😉