Atelier Cologne Orange Sanguine – pomarańcza, której nie można się oprzeć
Ostatnio zdarza mi się kupować perfumy w ciemno. I o dziwo, za każdym razem trafiam w dziesiątkę. Tak też było z bohaterem dzisiejszego wpisu, czyli zapachem Orange Sanguine od Atelier Cologne 🙂
Kiedy w zeszłym roku poznałam Bergamote Solei tej marki, czyli moim zdaniem najpiękniejszą odsłonę bergamotki w perfumach, wiedziałam już, że będę chciała poznać inne zapachy z jej portfolio. A potem odkryłam, że w swojej ofercie ma ona propozycję z nutą pomarańczy i już wiedziałam, że chcę mieć ten zapach w swojej kolekcji. I dobrze zrobiłam, bo powąchałam je po raz pierwszy i przepadłam ❤️
Czym mnie tak urzekły te perfumy? Zaraz wszystko Ci opowiem 🙂
Atelier Cologne Orange Sanguine
Cytrusowy zapach dla kobiet i mężczyzn wyprodukowany we Francji. Zawiera 91% składników pochodzenia naturalnego. Perfumy zostały wydane w 2011 roku, a twórcą ich kompozycji zapachowej jest Ralf Schwieger.
Nuty zapachowe podane przez producenta:
głowa: czerwona pomarańcza z Włoch
serce: geranium z Chin
baza: drzewo sandałowe z Australii.
Nuty zapachowe podawane przez sklepy:
głowa: czerwona pomarańcza i gorzka pomarańcza
serce: geranium i jaśmin
baza: drzewo sandałowe, bursztyn i fasolka tonka.
Zacznę od tego, że zapachy marki Atelier Cologne występują w 3 pojemnościach – 30 ml, 100 ml i 200 ml, a także jako 10 ml perfumetki. Ja wybrałam Orange Sanguine o pojemności 30 ml, za którą trzeba zapłacić ok. 285 zł. Natomiast zawsze powtarzam – warto polować na okazje. Ja tak zrobiłam i na notino.pl dorwałam je za 249 zł 😉
To, co mnie urzeka w perfumach tej marki to proste, prostokątne flakoniki, o zaokrąglonych bokach, wykonane z najlepszego francuskiego szkła. Ich zwieńczeniem są atomizery, zabezpieczone zatyczkami w tym samym odcieniu, w tym wypadku srebrnymi. Zapachy różnią się między sobą etykietkami, a buteleczkę Atelier Cologne Orange Sanguine zdobi taka, w kolorze beżowo-brzoskwiniowym.
Równie charakterystyczne dla marki jest ciemnoniebieskie pudełko, w którym przychodzi zapakowany flakonik. W przypadku Orange Sanguine uzupełniają je energetycznie pomarańczowe akcenty.
Do pojemności 30 ml otrzymujemy dodatkowo ręcznie wykonane, skórzane etui podróżne, oczywiście w pięknym, pomarańczowym odcieniu.
Całość prezentuje się naprawdę przyjemnie dla oka i moim zdaniem idealnie nadaje się na prezent 🙂
Pierwsze słowo, które kojarzy mi się z tymi perfumami, to soczysty.
Bo taki właśnie jest ten zapach. Wyczuwam w nich cudowną soczystość pomarańczy, przeplecioną gorzkością i cierpkością pomarańczowej skórki. Całość tworzy mieszankę bardzo spójną, świeżą, a zarazem wyrazistą, optymistyczną i energetyzującą.
Ktoś mógłby pomyśleć, że taka kompozycja jest nudna, ale nic bardziej mylnego! Pomarańcza jest tutaj bowiem wyjątkowa, promienna, wielowymiarowa i bardzo naturalna 🙂
Nie jest to bynajmniej zapach owocu, który możemy kupić w sklepie, czy nawet na ryneczku. Nie, nie! To świeża pomarańcza zerwana prosto z drzewa, jeszcze nagrzana słońcem. Wyobrażam sobie, że w powietrzu czuć aromat owocu i liści. Zrywam z drzewa tę najpiękniejszą, która przywołuje mnie pięknym kolorem swojej skórki. Jest przyjemnie nagrzana przez słońce, więc zamykam oczy i wącham jej skórkę, delektując się jej aromatem. Jest cierpko-gorzki, a zarazem taki apetyczny, że nie czekając, zaczynam obierać owoc ze skórki. Wtedy do mojego nosa zaczyna docierać delikatny zapach jej miąższu, który jest nieco słodszy, ale nadal cytrusowy. I już nie mogę się powstrzymać, aby jej posmakować. Jest przepyszna i tak soczysta, że kiedy kosztuję kawałek, wprost rozpływa się w ustach.
Aż się prosi, aby wycisnąć z nich sok i usiąść z nim na leżaku nad brzegiem morza, delektując się słońcem, delikatną bryzą i szumem fal… Aż się rozmarzyłam 🥰
Moim zdaniem Orange Sanguine, to najpiękniej oddana i podana pomarańcza w perfumach!
Dlatego bardzo lubię ubrać się w ten zapach i lubię to, jak układa się na mojej skórze. Jest lekki, zielony i niezobowiązujący, a zarazem delikatnie ciepły, nieco balsamiczny i elegancki 🙂
Wszystko to sprawia, że mogę go nosić zarówno na dzień, jak i na wieczór, bo dla mnie jest bardzo uniwersalny.
W dodatku, jak na wodę kolońską i zapach cytrusowy, ma naprawdę dobrą trwałość, ponieważ na mojej skórze utrzymuje się koło 5-6 godzin.
Zapach Atelier Cologne Orange Sanguine rozkochał mnie w sobie od pierwszego powąchania i ta miłość trwa niezmiennie. Wszystko to sprawia, że obok Bergamote Soleil, to moje must have na ciepłe dni. Mam również nadzieję, że zostanie mi nieco tych perfum na te chłodniejsze – jesienne i zimowe, bo ich aromat przywoływać będzie beztroskie chwile pełne słońca 😉
Myślę, że każdy miłośnik pomarańczy, a zwłaszcza ich zapachu, powinien powąchać tę propozycję od Atelier Cologne 🙂
Lubisz cytrusowe lub owocowe nuty w perfumach? Która z nich jest Twoją ulubioną? A może znasz zapach Atelier Cologne Orange Sanguine lub inne propozycje tej marki? Jeśli tak, koniecznie podziel się swoją opinią na ich temat 🙂
* Wpis powstał przy współpracy z notino.pl.
podejrzewam, że muszą bardzo ładnie pachnieć 🙂
Oj pachną 🙂 Ja jestem nimi niezmiennie zauroczona <3
No to ja zaczynam polowanie na te perfumy.
Uwielbiam cytrusowe zapachy. Nie miałam nigdy nic z tej marki.
Tak mnie zachęciłaś i tak się rozmarzyłam. Pragnę otulić się w ten zapach.
Buteleczka mi idealnie pasuje, bo te wszystkie wymyślne i dziwaczne, nie wiadomo jak trzymać w dłoni, aby nie wypadły.
Powinnaś pracować w reklamie perfum.
Ja już czuję ten zapach 🙂
Dziękuję Irenko za tyle ciepłych słów <3 I cieszę się bardzo, że zachęciłam Cię do poznania tych perfum, bo słowami ciężko jest oddać to, jak są piękne 🙂
Uwielbiam cytusowe zapachy i często po takie sięgam!
Mam dokładnie tak samo 🙂
Cytrusowe zapachy to jest to, co kocham najbardziej. 😊
To jest nas dwie 🙂 <3
Ja zawsze kupuje perfumy w ciemno 😁😁😁 i zawsze trafiam dobrze
No to masz wielkie szczęście 😀
Średnio przepadam za cytrusowymi zapachami perfum, choć czasami się na nie decyduje, kiedy kompozycja nut zapachowych mnie urzeka. Przedstawiony przez ciebie zapach w niepozornym i ślicznym flakonie, zdecydowanie należałby to tych perfum, które mnie urzekły. Koniecznie będę musiała poznać ten zapach.
Ja też tak czasem mam, że choć nie przepadam za pewnymi zapachami, to jednak kompozycja nut zapachowych potrafi mnie urzec 🙂
z pewnością ten zapach przypadłby mi do gustu, w nutach są moje ulubione składniki i lubię soczyste aromaty, to etui jest rewelacyjne
Mnie się też podoba to etui, a zapach jest moim zdaniem wart poznania 🙂
Kupiła bym ten zapach w ciemno bo bardzo lubię owocowe aroamty w perfumach.
Czyli trafiłam tym zapachem w Twoje gusta 🙂
Ciekawe nutki zapachowe
I naprawdę piękny zapach 🙂
Oj uwielbiam takie zapachy a po przeczytaniu tego posta czuję się zachęcona do poznania tego zapachu 🙂
Bardzo się cieszę, że zainteresowałam Cię tym zapachem, bo jest wart, aby chociaż go powąchać 🙂
Ależ mnie tym zapachem zaintrygowałaś! Wyobrażam sobie ten aromat soczystego pomarańczy dojrzewających w słońcu. Ależ to musi być piękny zapach! 🙂
Oj jest piękny i naprawdę warto go poznać 🙂
Fajnie, że ta pomarańcza jest taka wyjątkowa 🙂
Moim zdaniem jest, a te perfumy pozytywnie wyróżniają się na tle innych z tą nutą 🙂
Bardzo lubie cytrusowe zapachy
Oj ja też 🙂
Cena zawrotna ale myślę że byłabym bardzo zauroczona tym zapachem. Może kiedyś się skusze.
Jak tylko będziesz mieć okazję, to chociaż go powąchaj 🙂
Nigdy wcześniej nie spotkałam się z kosmetykami tej marki. Widać, że są to kosmetyki z wysokiej półki i dla mnie nie osiągalne.
Ja odkryłam tę markę w zeszłym roku i zauroczyły mnie jej perfumy 🙂
Znam te perfumy i wywarły na mnie swego czasu ogromne wrażenie. Nie kupiłam ich tylko dlatego,że miałam wówczas w swojej kolekcji dwa zapachy z dominującą nutą pomarańczy i uznałam, że nie potrzebuję kolejnego;).
No ja jestem w nich totalnie zakochana i cieszę się, że się na nie skusiła 🙂