Peeling kawowy Love Your Body słodki kokos
O tym, jak ważne jest złuszczanie naskórka w pielęgnacji mojej skóry, przekonałam się już dawno temu. Peelingi są zatem bardzo ważną częścią moich rytuałów pielęgnacyjnych i wykonuję je regularnie. Przyznam szczerze, że do tej pory, peelingi kawowe przygotowywałam sama w domu, a jeśli korzystałam z gotowych produktów, to były to raczej peelingi cukrowe lub solne.
Kiedy wśród moich upominków ze spotkania blogerek znalazł się Peeling kawowy od marki Love Your Body, bardzo się ucieszyłam. Zawsze byłam ciekawa, jak wyglądają, a co najważniejsze – jak się sprawdzają tego typu peelingi.
Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć co nieco o tym kosmetyku, który śmiało mogę nazwać moim nowym odkryciem 😉
Peeling kawowy Love Your Body
słodki kokos
100% naturalny peeling kawowy. Zawiera ziarna kawy robusta, olej macadamia, olej arganowy, kakao, sól morską oraz witaminę E. Dzięki wysokiej zawartości kofeiny, intensywnie pobudza skórę, opóźnia procesy starzenia oraz poprawia jej wygląd.
Dodatek soli morskiej sprawia, że jeszcze dokładniej oczyszcza i usuwa martwy naskórek. Dzięki zawartości olejku macadamia, peeling wykazuje również działanie antycellulitowe.
Nie zawiera SLS, SLES, parabenów, barwników, ani konserwantów.
Cena regularna: 23,99 zł.
Kilka kwestii praktyczno-technicznych.
Peeling zamknięty jest torebce o pojemności 100 g, która po otwarciu ma wygodne, strunowe zamknięcie, zabezpieczające kosmetyk przed wysychaniem.Opakowanie z zewnątrz jest papierowe, ze śliczną, niebieską, minimalistyczną etykietą, na której widnieje nazwa i logo producenta. Kolorystyka opakowania bardzo przypadła mi do gustu, podobnie jak jego design. Uwielbiam takie minimalistyczne opakowania, które w mojej ocenie są estetyczne i bardzo czytelne.
Z tyłu opakowania znajdują się niezbędne informacje na temat właściwości produktu, jego składu oraz sposobu użycia. Widnieje tam również informacja, że po otwarciu mamy 6 miesięcy na zużycie peelingu.
Również konsystencja peelingu bardzo przypadła mi do gustu. Ziarna są idealnie zmielone – nie za grubo, nie za drobno, a dodatek soli morskiej podkręca jego działanie oczyszczające. Pomimo zawartości olejków, peeling jest bardziej sypki niż tłusty, co dla mnie jest jego plusem.
No i jest jeszcze zapach…
I to nie byle jaki, ale obłędny, bardzo naturalny i intensywny! Kiedy po raz pierwszy otworzyłam opakowanie peelingu, po całym pokoju rozszedł się cudowny zapach kokosa pomieszanego z kawą – dla mnie połączenie idealne! 🙂
Aż żal, że nie można go na dłużej zatrzymać na skórze, bo otulona takim zniewalającym zapachem, mogłabym zasypiać i budzić się każdego dnia 😉
Producent zaleca, aby nałożyć peeling na zwilżoną skórę, masować okrężnymi ruchami, po czym pozostawić go na ciele przez 5-10 minut, a następnie dokładnie spłukać. Ja przed nałożeniem na ciało, dodaję do niego odrobinę ciepłej wody, dzięki czemu lepiej trzyma się skóry i mniej produktu się marnuje.
Muszę przyznać, że taki masaż jest wyjątkowo przyjemny, zwłaszcza, że zapach kosmetyku niesamowicie pobudza zmysły! 🙂
Peeling kawowy Love Your Body – efekty
Muszę przyznać, że ten peeling kawowy spełnia swoje zadanie w 100%! W trakcie masażu, delikatnie, acz skutecznie złuszcza i usuwa martwy naskórek, nie podrażniając przy tym skóry. Po każdym takim zabiegu, staje się ona cudownie gładka, odżywiona oraz ujędrniona i pachnąca. W dodatku zawarte w nim olejki pozostawiają na skórze delikatną, otulającą warstewkę, która sprawia, że nie mam już potrzeby sięgania po balsam do ciała.
Muszę przyznać, że moja skóra dawno nie była tak rozpieszczona, jak po użyciu tego peelingu! 🙂
Jedyny jego minus jest taki, że jak każdy peeling kawowy, pozostawia po sobie lekki bałagan, jednak efekt końcowy wynagradza konieczność mycia wanny 😀
Chyba nie muszę dodawać, że jestem totalnie zauroczona tym peelingiem? Skradł moje serce od pierwszego użycia i z każdym kolejnym kradnie je jeszcze bardziej 😀
Oczywiście można samemu przygotować peeling kawowy w domu i na pewno spełni on swoje zadanie. Jednak dla mnie, kosmetyki to nie tylko coś dla ciała, ale również coś dla ducha, więc powinny też być przyjemne w stosowaniu. A jeśli dodać do tego fakt, że produkt jest w 100% naturalny, to czego chcieć więcej? 😉
Jest to mój pierwszy gotowy peeling kawowy i na pewno nie ostatni! 🙂
Bardzo dziękuję marce Love Your Body za możliwość poznania tego peelingu! 🙂
Stosujecie peelingi kawowe w swojej pielęgnacji? A może znacie peeling kawowy Love Your Body? Jeśli tak, koniecznie podzielcie się swoimi opiniami na ich temat! 🙂
Och jak ja kocham zapach kawy z kokosem <3
Nooo, zapach jest obłędny! 🙂 Mój Mężczyzna w pierwszej chwili myślał, że to coś do zjedzenia 😀
Z peelingów najbardziej lubię cukrowe, ale przepadam za kokosem:)
Ten kokosowy zapach jest obłędny! <3 :)
tej marki peelingu akurat nie miałam, ale miałam rosyjskiej marki Eco Lab i był super. Coraz częściej sięgam po takie sypkie peelingi, czasami przerzucam je do słoiczka i dodaję odrobinę olejku.
Ten już ma w sobie olejki, ale może to faktycznie dobry pomysł, żeby go jeszcze „podrasować” 😉
Miałam wersję „Soczysta truskawka” i bardzo ją polubiłam za działanie i aromatyczny zapach
Jestem bardzo ciekawa zapachu tej truskawkowej wersji! 🙂
Bardzo lubie te peelingi. Mialam aromatyczna kawe:)
Też musiał pięknie pachnieć! 🙂
Połączenie zapachowe idealne dla mnie :). Zastanawia mnie jednak obecność soli. Moja skóra za nią nie przepada i ciekawa jestem, jak by zareagowała 🙂
Tych kryształków soli jest stosunkowo niewiele. Moja skóra jest podatna na podrażnienia, ale nie robią mi żadnej krzywdy. Musiałabyś przetestować, żeby się przekonać 😉
Tej wersji zapachowej nie miałam, ale to dlatego że zapach kokosa mnie drażni a w połączeniu z kawą pewnie bym nie dała rady.
Dobrze, że są dwie pozostałe wersje zapachowe i każdy może znaleźć coś dla siebie 😉
O ile kawy nie lubię i jej nie piję, tak po kawowe kosmetyki sięgam chętnie 😀
A ja kawę uwielbiam, tak samo, jak kawowe kosmetyki 😀
Super jest ten peeling 🙂
Peelingi z tej firmy są świetne.
Bardzo lubię peelingi do ciała. Nie mogę tylko przekonać się do tego rodzaju opakowań… jakoś nie wyobrażam ich sobie pod prysznicem.
Ja go sobie przesypuję do plastykowego pojemniczka, zanim pójdę pod prysznic i użyję 😉
Jestem ciekawa zapachu, jak skończę mój to chyba wypróbuję tę wersję 😉
Ja też mam zamiar sięgnąć po pozostałe wersje zapachowe 🙂
lubie tego typu peelingi kawowe 🙂
Uwielbiam peeling kawowy, ale jednak najczęściej stosuję ten domowy. Szkoda mi pieniędzy na kupne 🙂
Ja też stosuję domowe, ale czasem lubię się pokusić na pięknie pachnący kosmetyk, który ma przy tym wspaniałe właściwości 😉
Miałam ten peeling. Super działanie i obłędny zapach 🙂
Zapachem kupił mnie po całości 😀
No cholercia… zrezygnowałam z peelingów kawowych właśnie przez ten bałagan, który zostaje po ich użyciu… miałam nadzieję jak każda kobieta, że „ten jest inny, ten jest mi przeznaczony, bo łobuz kocha najbardziej” 😉 Kto wie, jak tak opisujesz ten jego zapach, działanie i właściwości, to może jednak warto poświęcić dłuższą chwilę na sprzątanie? 🙂
Naprawdę warto mu wybaczyć ten cały bałagan 😉
super, że go odkryłaś. Jak sprawdza się w 100% to bosko. Ja choć kawy nie pijam, to peeling kawowy lubię 🙂
Ja za to uwielbiam kawę pod każdą postacią! 😉
Te peelingi sa boskie 🙂
Jestem wielką fanką kokosa, czyli peeling idealny dla mnie 🙂
Jego zapach na pewno przypadłby Ci do gustu! :* 🙂