Magia olejku do twarzy – olejek do demakijażu Bobbi Brown Soothing Cleansing Oil
Czy warto sięgać po olejek do demakijażu? Moim zdaniem zdecydowanie tak! Odpowiednio dobrany szybko może stać się najskuteczniejszym, a zarazem najdelikatniejszym sposobem na pozbycie się makijażu – również tego wodoodpornego 😉
Na czym polega jego magia? Otóż tłuste produkty świetnie radzą sobie z rozpuszczaniem tłustych substancji z powierzchni naszej skóry. I mam tutaj na myśli nie tylko makijaż, ale również pielęgnację i nadmiar naszego sebum.
Zarówno olejki, jak i olejowe balsamy do demakijażu goszczą w mojej pielęgnacji od wielu lat. Swego czasu stosowałam nawet OCM (Oil Cleansing Method), czyli metodę oczyszczania skóry twarzy przy pomocy oleju lub mieszanki olejów. I muszę przyznać, że to właśnie między innymi ta metoda pomogła mi uporać się z ówczesnymi problemami skórnymi.
Teraz olejki stosuję jedynie do demakijażu lub do wykonywania masażu twarzy. Natomiast samo zmywanie makijażu jest u mnie jednym z dwóch etapów oczyszczania. Więcej o dwuetapowym oczyszczaniu skóry pisałam w ostatnim wpisie na temat codziennej pielęgnacji.
A skoro o olejkach do demakijażu mowa, dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o jednym z nich 🙂
Zobacz również: Codzienna pielęgnacja skóry – od czego zacząć i o czym warto pamiętać
Bobbi Brown Soothing Cleansing Oil –
Kojący olejek oczyszczający do twarzy
Bogaty, uspokajający, a jednocześnie delikatny dla skóry olejek, który skutecznie ją oczyszcza. Łagodnie usuwa makijaż oczu, twarzy i ust, nie powodując wysuszania. Zawiera pielęgnujące olejki roślinne, takie jak słonecznikowy, jojoba oraz z orzechów kukui, a także ekstrakt z kwiatu jaśminu. Składniki te nie tylko usuwają zanieczyszczenia oraz makijaż z powierzchni skóry, ale również pielęgnują ją i chronią przed utratą wilgoci. Olejek nie narusza naturalnej równowagi skóry, a dodatkowo ją łagodzi i odżywia.
Swoją przygodę z tym olejkiem zaczęłam od 30 ml miniatury, którą kupiłam na promocji za jedyne 35 zł (regularna cena tej pojemności to 85 zł). Lubię od czasu do czasu skusić się na miniatury luksusowych kosmetyków, aby móc je wypróbować. Dzięki temu unikam rozczarowań i pieniędzy wyrzuconych w błoto, gdyby się okazało, że kosmetyk jednak się nie sprawdza 😉
Ten olejek do demakijażu tak mi się spodobał, że kiedy postanowiłam skusić się na kultowy krem pod oczy Bobbi Brown Extra Eye Repair Cream, postawiłam na zestaw Skin Nourishing Extra Skin Care Set, w którym znalazł się właśnie ten olejek, tym razem w pełnowymiarowym opakowaniu.
Obecnie używam go od kilku dobrych miesięcy i niezmiennie jestem z niego bardzo zadowolona 🙂
Zobacz również: Krem pod oczy Bobbi Brown Extra Eye Repair Cream
Olejek do demakijażu Bobbi Brown Soothing Cleansing Oil zamknięty jest w plastikowej buteleczce o pojemności 200 ml. Design jego opakowania jest minimalistyczny, a jednocześnie elegancki. Na przeźroczystej butelce widnieją bowiem czarne napisy oraz srebrne, tłoczone logo marki.
Do dozowania kosmetyku służy wygodna pompka, dzięki której możemy wydobyć z opakowania odpowiednią jego ilość.
Konsystencja olejku do demakijażu Bobbi Brown Soothing Cleansing Oil jest rzadka, lekka i delikatna, dzięki czemu łatwo się rozprowadza i można nim wykonać przyjemny masaż twarzy. Oczywiście rozprowadzam go przy pomocy dłoni, bo taka jest generalnie zasada stosowania produktów tego typu. Nie jest to mleczko czy płyn, który nakłada się na płatek, ponieważ oleje najlepiej współpracują pod wpływem ciepła naszych dłoni 😉
Co ważne, w kontakcie z wodą olejek ten ładnie emulguje, dzięki czemu bardzo łatwo zmywa się go z twarzy razem z pozostałością rozpuszczonego makijażu.
Olejek do demakijażu marki Bobbi Brown jest skuteczny, a jednocześnie delikatny.
Bardzo dobrze radzi sobie z rozpuszczaniem makijażu twarzy i oczu, również tego wodoodpornego. Zdarza mi się stosować zarówno wodoodporną kredkę do oczu, jak i tusz do rzęs, a ten olejek do demakijażu nigdy nie miał problemu z usunięciem żadnego z tych produktów.
Po jego użyciu skóra nie jest w żaden sposób podrażniona, a wręcz mam odczucie jej ukojenia.
Co prawda warto nieco uważniej wykonywać nim demakijaż okolic oczu, ponieważ może pozostawić lekką mgiełkę na oczach. Mnie osobiście to nie przeszkadza, tym bardziej, że znika ona po zemulgowaniu olejku i spłukaniu go ze skóry. Natomiast to, jak szybko i bezproblemowo radzi sobie z usuwaniem makijażu z tej okolicy, jest niesamowite i warte nawet tego chwilowego dyskomfortu 😉
Warto również wspomnieć, że kosmetyk nie szczypie w oczy, nie podrażnia ich, ani nie sprawia, że stają się zaczerwienione. Moje oczy są dosyć wrażliwe, więc jest to dla mnie bardzo istotna kwestia. Nie podrażnia również skóry, nie zapycha jej, ani nie powoduje reakcji alergicznych.
Bobbi Brown Soothing Cleansing Oil to bardzo wydajny olejek do demakijażu.
Mnie do zmycia makijażu oraz wykonania masażu twarzy i szyi spokojnie wystarczają dwie pompki. Myślę, że to zasługa rzadszej konsystencji. Natomiast na jego zużycie mamy aż 24 miesiące od otwarcia, więc naprawdę sporo czasu.
Plusik daję mu również za relaksujący, ale subtelny zapach, który dodatkowo uprzyjemnia jego stosowanie 🙂
Muszę przyznać, że ten olejek do demakijażu skradł moje serce od pierwszego użycia ♡
Zwłaszcza, że już wtedy zaskoczył mnie swoim skutecznym, a jednocześnie delikatnym dla skóry działaniem. Tym samym trafia do mojego osobistego top 3 jeśli chodzi o kosmetyki z tej kategorii. Jedyną jego wadą jest cena, bo za pojemność 200 ml trzeba zapłacić ponad 200 zł. Natomiast jeśli kiedyś uda mi się go upolować na jakiejś promocji, to na pewno skuszę się na niego ponownie 😉
Bardzo mnie cieszy, że jest przyjazny dla skóry, ponieważ moja jest bardzo delikatna i łatwo ją podrażnić.
Dla mnie też liczy się przyjazna dla skóry formuła, dlatego cieszę się, że ostatnio trafiam na same takie kosmetyki 🙂
Bardzo lubię olejki do demakijażu i to ich głównie używam do tej czynności. Miałam wiele olejków, ale tego jeszcze nie poznałam. Może kiedyś skuszę się na taki luksusowy (droższy) produkt
Ja też najczęściej sięgam po olejki i lubię poznawać nowe produkty z tej kategorii 🙂
Do demakijażu oczu mógłby się u mnie sprawdzić, ale cena trochę odstrasza. Może jak dorwę na mocnej promocji to się skuszę 🙂
No cena jest niestety jego jedyną wadą 😉 Ale warto polować na promocje – szczególnie jeśli chodzi o tę malutką wersję 🙂
To cudownie, że ten olejek jest skuteczny i jednocześnie delikatny. To jego wielka zaleta.
Oj tak, zdecydowanie! 🙂
Maluję się tylko na specjalne okazje. Fajnie, że olejek ma subtelny zapach i jest przyjazny dla skóry.
Ja ostatnio też rzadziej się maluję, a mój codzienny makijaż jest bardzo minimalistyczny 😉
Produkt wygląda na naprawdę bardzo fajny, ale ja nie lubię olejków.
Dobrze, że teraz na rynku jest tak ogromny wybór produktów, że każdy znajdzie coś dla siebie 😉
Póki co do demakijażu używałam najczęściej chusteczek i płynu micelarnego, ale na olejek też chyba w końcu się skuszę.
U mnie płyn micelarny też jest w użyciu, ale jako pierwszy etap oczyszczania w dni, w które nie robię makijażu 🙂
Testowałam również ten olejek do demakijażu i niestety u mnie się totalnie ne psrawdził 🙁 Fajnie, że u Ciebie działa jak należy i bez zarzutu 🙂
Tak to już jest z tymi kosmetykami, że co dla jednego jest świetne, u drugiego niekoniecznie się sprawdza 😉
Ciekawy produkt. Wolę płyny micelarne, ale ten olejek może polecę mamie. 🙂
Mam nadzieję, że mama będzie z niego zadowolona 🙂
Mi nie służą olejki…a szkoda.
Też z reguły kupuję mniejsze opakowania by potem uniknąć rozczarowań
Jest to naprawdę bardzo fajna opcja, żeby poznać kosmetyk i przekonać się, czy jest dla nas dobry 🙂
Bardzo lubię olejki do demakijażu. Na razie jednak szukam tańszego.
Z pewnością znajdziesz odpowiedni dla siebie 🙂