Odmładzający krem do konturu oka Polaar Eternal Snow
Za oknem lato w pełni, a u mnie dzisiaj powieje nieco arktycznym klimatem, a to za sprawą kremu pod oczy, który testowałam przez ostatnie 2 miesiące. Mam tutaj na myśli Odmładzający krem do konturu oka Polaar Eternal Snow 🙂
Marka Polaar, to marka francuska, a jej produkty, inspirowane są arktyczną florą, z której również czerpane są składniki, używane do ich produkcji. Nie znajdziemy w nich natomiast alkoholu, parabenów czy olejów mineralnych. Misją marki jest bowiem tworzenie najwyższej jakości kosmetyków z troską o środowisko naturalne.
Nie jest to moja pierwsza styczność z tą marką, ponieważ 3 miniatury jej produktów znalazłam w pudełkach Lookfantastic. Skuszona świetnym działaniem każdego z nich, zwłaszcza kremu do twarzy Northern Light Smoothing Cream oraz kremu z filtrem, którego obecnie używam, postanowiłam lepiej poznać inne jej produkty.
A ponieważ skończył mi się krem pod oczy do stosowania na noc, podczas zakupów na Notino.pl, wrzuciłam do koszyka tego gagatka.
Jeśli jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawdza, zapraszam do dalszej lektury 🙂
Polaar Eternal Snow Odmładzający krem do konturu oka
Contour Yeux Jeunesse Neige Eternelle
Krem do pielęgnacji okolic oczu z kwiatami arktycznymi, o działaniu odmładzającym. Głęboko nawilża i odżywia skórę, pozostawiając ją napiętą i wygładzoną. Dodatkowo, stymuluje odnowę komórkową, redukuje drobne zmarszczki i linie, nadając jej młodzieńczy wygląd.
Przeznaczony do każdego typu skóry.
Odmładzający krem pod oczy Polaar Eternal Snow, zamknięty jest w odkręcanej tubce o standardowej pojemności 15 ml. Opakowanie zakończone jest precyzyjnym dziubkiem, który służy do dozowania kosmetyku.
Muszę przyznać, że bardzo lubię opakowania tego typu, ponieważ są higieniczne i wygodne 🙂
Jeśli chodzi o jego wygląd, to jest on bardzo estetyczny i minimalistyczny. Na białej tubce, znajduje się charakterystyczna dla marki, okrągła grafika z logiem oraz nazwą kosmetyku. W przypadku serii Eternal Snow, jest ona w odcieniu niebieskiego i widnieją na niej białe płatki śniegu oraz gwiazdki.
Podobnie jest w przypadku pudełka, w którym krem przychodzi do nas zapakowany. Ono również jest minimalistyczne, utrzymane w tej samej kolorystyce oraz charakterze.
Moim zdaniem, świetnie się wpisuje w nazwę serii. Mnie osobiście, kojarzy się z Biegunem północnym i niedźwiedziami polarnymi 😉
Na zużycie kremu mamy 12 miesięcy od jego otwarcia, a koszt takiej przyjemności to około 179 zł.
Konsystencja kremu pod oczy Polaar Eternal Snow, jest zaskakująco lekka.
Oczywiście biorąc po uwagę obietnice producenta. Na pierwszy rzut oka, wygląda na gęstą i zbitą, jednak po roztarciu staje się bardziej żelowa.
I przyznam szczerze, że kiedy pierwszy raz nakładałam ten krem, podeszłam do niego bardzo sceptycznie. Tym bardziej, że kupiłam ten kosmetyk z zamiarem stosowania go przede wszystkim na noc, dlatego spodziewałam się czegoś solidniejszego. Nie można jej jednak odmówić aksamitności, która sprawia, że bardzo przyjemnie się go aplikuje.
Warto również wspomnieć, że jest to kosmetyk bezzapachowy.
Krem wchłania się bardzo szybko i od tego momentu, zaczyna się jego cudowne działanie. Bo ten niepozorny krem marki Polaar, wręcz genialnie nawilża skórę okolic oczu, przynoszą jej natychmiastowe uczucie komfortu ❤️
Mam wręcz wrażenie, że wypełnia ją od środka, dzięki czemu, moje zmarszczki mimiczne, są o wiele mniej widoczne. Widziałam to już po pierwszej aplikacji, a co najważniejsze, to nawilżenie utrzymuje się przez długi czas.
Stosowany na noc sprawia, że rano moja skóra jest przyjemnie napięta, elastyczna i ładnie wygładzona, a moje spojrzenie nabiera blasku i wygląda na wypoczęte.
Świetnie sprawdza się również pod makijaż.
Nawet ciężki korektor, wygląda na nim naprawdę dobrze, a co najważniejsze, nic się nie roluje, ani nie ciastkuje. I mogę spokojnie nosić makijaż cały dzień, bez obawy o przesuszenie tej delikatnej okolicy mojej twarzy 🙂
Co ważne, nie podrażnia on mojej skóry, ani nie wywołał u mnie żadnej reakcji alergicznej. Dobrze sprawdza się również wtedy, kiedy noszę soczewki kontaktowe, ponieważ nie powoduje zamglenia oczu.
Muszę przyznać, że Odmładzający krem do konturu oka Polaar Eternal Snow, jest jednym z moich największych zaskoczeń w ostatnim czasie. I oczywiście trafia do moich ulubieńców pielęgnacyjnych w tej kategorii. Nie jest to co prawda najtańszy kosmetyk z tej kategorii, ale jego działanie jest naprawdę wspaniałe, więc w mojej opinii, jest wart zakupu. Tym bardziej, że dzięki niemu, moja skóra pod oczami jest wspaniale wypielęgnowana, jędrna i faktycznie wygląda młodziej 🙂
A Wy, macie swoje ulubione kremy do pielęgnacji okolic oczu? Zdarza się Wam sięgać po kosmetyki z wyższej półki cenowej? Jestem też bardzo ciekawa, czy znacie markę Polaar i czy mieliście styczność z jej produktami. Koniecznie dajcie znać 🙂
* Wpis powstał przy współpracy z Notino.pl.
Bardzo lubię kremy, które się szybko wchłaniają:) Myślę, że ten krem sprawdziłby się u mnie świetnie 😉
Ja też takie lubię, szczególnie pod makijaż 🙂
No to powiem Ci, że znalazłam kolejny kosmetyk, który mogłabym komuś podarować w prezencie. Super, że się sprawdza no i myślę, że takie kosmetyki wartko słać dalej 🙂
Też tak uważam 🙂 Tym bardziej, że ta marka nie jest u nas zbyt popularna, a ma naprawdę świetne kosmetyki 🙂
Pierwszy raz spotykam się z tą marką. po okolicy oczu najczęściej widać, że się starzejemy, to miejsce nas zdradza więc warto szczególnie o nie dbać. super, że krem okazał się świetnym produktem
Też tak uważam 🙂 A marka jest naprawdę warta uwagi 🙂
Czasem sięgam po kosmetyki z wyższej półki cenowej. Akurat skończył się mój ulubiony krem pod oczy, więc chyba skuszę się teraz na ten 🙂
Obecnie na rynku sporo jest fajnych produktów z tej kategorii 🙂
Bardzo ciekawy produkt. Dla mnie najistotniejsze jest to, że nie podrażnia oczu, które w moim przypadku są bardzo wrażliwe. 😊
Moje oczy też są wrażliwe, dlatego właśnie o tym wspominam 🙂
Konsystencja idealna dla kremu pod oczy. To najważniejszy krok w mojej pielęgnacji więc chyba się skuszę 🙂
Dla mnie ten krem, to spora odmiana. Do tej pory, na noc, stosowałam przeważnie gęste, wręcz masełkowate konsystencje, bo najlepiej się u mnie sprawdzały, a tu proszę – takie zaskoczenie 😉
jestem już w takim wieku że zwracam uwagi na kremy pod oczy a widzę że ten spisuje się u Ciebie bardzo dobrze
Warto troskliwie dbać o tę część naszej twarzy 😉
kompletnie nie znam tej marki, ale dobrze wiedzieć że ma taką perełkę w swoim asortymencie
I nie tylko tą, ale te krem pod oczy, to bardzo pozytywne zaskoczenie 🙂
Miałam tej marki krem do rąk (był fajny) oraz krem do twarzy, które mnie zapchał, więc go oddałam znajomej z mniej problematyczną cerą 😀
A który krem do twarzy używałaś? Co prawda nie mam wielkiej tendencji do zapychania, ale warto mieć to na uwadze 😉
Na noc- rewitalizujący. Był w jakimś zestawie świątecznym, który kupiłam z ciekawości, by przetestować markę i z całego zestawu tylko ten krem okazał się klapą :3
Ooo to dobrze wiedzieć, bo właśnie miałam zamiar kupić sobie pod choinkę jakiś zestaw 😉
Może na te święta będzie jakiś inny zestaw 🙂 Trzeba zerknąć na skład, ja generalnie z kremem do twarzy mam problem, ciężko mi znaleźć taki, by mnie nie zapchał, więc może to wina mojej cery 🙂
Mnie się też czasem zdarza, dlatego na pewno zwrócę uwagę na skład 🙂 Dziękuję za podpowiedź :*
🙂 No ja chwilowo nie planowałam testować więcej tej marki. Zwłaszcza, że sporo produktów Polaar ze strony Sephory zniknęło i niewiele tego jest, ale ten krem pod oczy jednak muszę przetestować 🙂 Co do Ole Henriksen- są też teraz zestawy, więc można kupić mniejsze formaty, by wypróbować. Sama tak zrobiłam i teraz wiem, że peeling na 100% kupię w dużym formacie, maseczkę również, a resztę jeszcze sprawdzam 😀
Na mnie ten krem zrobił naprawdę pozytywne wrażenie, pomimo swojej dosyć lekkiej konsystencji 🙂 A sporo zestawów tej marki, widziałam na Notino, więc mam nadzieję, że do jesieni dotrwają 😀 A następna w kolejności będzie właśnie marka Ole Henriksen i zrobię tak, jak napisałaś 🙂
fajnie super ! ja w sumie w dalszym ciągu nie znalazłam produktu pod oczy który byłby moim hitem ;D zawsze takie no nawte spoko albo meeeeh
Ja niestety mam jedynie ulubieńców z tej wyższej półki cenowej 😉 Ale nadal szukam perełki z drogeryjnej półki 😀
Szczerze mówiać to pierwszy raz widzę tą markę 🙂 Fajnie, że tak dobrze się sprawdził 🙂 Może się na niego skuszę bo mój krem pod oczy zaczyna mi się kończyć 🙂
Gdyby nie pudełka Lookfantastic, to ja też bym nie wiedziała o jej istnieniu 😉 Ale uważam, że jest naprawdę warta uwagi 🙂
Pierwszy raz o nim słyszę. Chyba się na niego skuszę:)
Polecam bardzo 🙂 Stosowałam sporo różnych kremów pod oczy i mogę śmiało powiedzieć, że ten jest w moim top 3 😉
This cream look very interesting. I like texture. Thank you for review.
It is a really great cosmetic 🙂
Zupełnie coś nowego! Nie słyszałam, ale czytając taką rzetelną recenzję z chęcią bym kupiła! I niee, kompletnie nie boje się zakupów czegoś z wyższej półki tym bardziej sprawdzonego!
Bardzo się cieszę, że moja recenzja zachęciła Cię do poznania tego kremu 🙂 Ja też lubię poznawać produkty z wyższych półek cenowych, bo można wśród nich znaleźć prawdziwe perełki 🙂
Polecam stosowanie tego bezzapachowego kremu pod oczy dla mojej mamy. Moja mama ma alergię na zapachy.
Dziękuję za radę. Pozdrowienia.
W takim razie, ten krem powinien się u niej sprawdzić 🙂
Takie opakowanie na pewno jest dużo bardziej higieniczne niż kremy w słoiczku. Zaskoczyło mnie to, że efekt jest widoczny już po jednym użyciu i naprawdę chętnie bym go wypróbowała 😉 ja ostatnio używam koncentratu pod oczy od D’Alchemy i ma podobna konsystencję. Na pierwszy rzut oka zbity i masełkowy a po roztarciu leciutki i prawie żelowy 😉
Ja miałam próbkę tego koncentratu i też bardzo pozytywnie go odebrałam 🙂 A ten od marki Polaar pięknie nawilża 🙂
Raczej nie kupuję tych z wyższej półki cenowej 😉 Coś mam w domu rodzinnym, ale rzadko używam 😉
U mnie krem pod oczy, to must have, odkąd skończyłam 20 lat 😉
Samo opakowanie fajne… Jestem ciekawa jakby się sprawdziło…
Ja też lubię takie opakowania kremów pod oczy 🙂
Widze ze warto kochana go poznac, jak tylko skoncze krem Pixi to mysle ze skusze sie na tego niedzwiadkla polarnego, mnie tez sie z nim kojarzy <3
Mnie ta marka w ogóle kojarzy się z misiem polarnym 😀 A krem naprawdę warto poznać, podobnie jak inne kosmetyki tej marki 🙂 :*
Coś dla mojej skóry.. Myślę że byłabym z niego zadowolona.
W takim razie, gorąco zachęcam Cię do wypróbowania tego kremu 🙂