Lookfantastic ALL OF THE LIGHTS – listopad 2021
Tym razem nieco później, ale dotarł – listopadowy beauty box Lookfantastic ALL OF THE LIGHTS. Proste, granatowe pudełko, prezentuje się elegancko i kryje w sobie 6 produktów. Czyli nie ma tutaj żadnych zaskoczeń 😉
Jeśli chodzi o magazyn Lookfantastic Beauty Box Edit, to tym razem dostałam jedynie zajawkę z kodem QR do wersji online. Możemy w nim przeczytać, że cichym motywem przewodnim tej edycji jest zabawa.
Niezależnie od tego, czy chodzi o makijaż na całą twarz, czy po prostu trzymanie się rutyny pielęgnacji skóry, istnieje mnóstwo sposobów, dzięki którym możemy sprawić, że poczujemy się dobrze podczas przygotowań do tego świątecznego sezonu. (..) Mamy nadzieję, że dzięki temu pudełku poczujecie nasze pełne podekscytowanie i pozytywną energię.
Sprawdźmy zatem, co kryje się w tym eleganckim pudełku 😉
Lookfantastic ALL OF THE LIGHTS – listopad 2021
Jak zawsze zaczynamy od produktu ujawnionego w poprzedniej edycji, a jest nim 30 ml krem Comfort Zone Renight Cream (wartość: ok. 30 £ / ok. 155 zł).
Ma to być odżywczy, redukujący zaczerwienienia oraz antyoksydacyjny krem na noc. Zawiera cenne składniki, takie jak olej z owoców goji, bogaty w likopen ekstrakt z pomidora, a także olej makadamia oraz olej z sezamu i ryżu. Dzięki nim, krem ma zapewniać skórze nawilżenie, regenerację, wygładzanie i odnowę, a także ma działać ochronnie.
Kosmetyk ma być odpowiedni do każdego rodzaju skóry, szczególnie szarej, wysuszonej, zmęczonej i pozbawionej zdrowego blasku.
Śmiało mogę powiedzieć, że ten krem marki Comfort Zone, to gwiazda listopadowego pudełka i bardzo się cieszę, że będę miała okazję go poznać. Dzięki majowej edycji pudełka Lookfantastic miałam okazję poznać krem-żel Hydramemory Cream Gel tej marki i bardzo miło go wspominam. Mam więc nadzieję, że i z tym gagatkiem moja skóra się polubi. Tym bardziej, że obietnice producenta są naprawdę zachęcające do testowania 😉
Zobacz również: Lookfantastic TREAT YOURSELF – październik 2021
Ale to nie jedyny krem w tym boxie.
Znalazł się w nim również krem do szyi i dekoltu marki PRAI Throat and Decolletage Cream, a raczej jego 10 ml miniatura (wartość: ok. 4,99 £ / ok. 26 zł).
Ma to być kosmetyk o lekkiej formule, zaprojektowany z myślą o starzejącej się i wiotczejącej skórze podbródka, szyi oraz dekoltu. Zawiera mieszankę ekstraktów z morwy, saryny oraz pestek winogron, które mają zapobiegać pojawianiu się plam starczych i innych przebarwień. Zawartość masła shea oraz kwasu hialuronowego, mają natomiast zapewniać działanie nawilżające. Dodatkowo składnik Sepilift DPHP™ ma przywracać skórze elastyczność, a także wspierać produkcję kolagenu. Tym samym, kosmetyk ma widocznie ujędrniać skórę oraz zapewniać jej młodzieńczy i promienny wygląd.
Przyznam szczerze, że nigdy nie stosowałam kosmetyku, który byłby przeznaczony stricte do pielęgnacji tych obszarów. Oczywiście dbam o nie już od dawna, jednak stosuję do tego celu ten sam krem, który nakładam na twarzy. Jestem więc bardzo ciekawa, jak sprawdzi się ten gagatek i czym mnie zaskoczy 😉
Ostatni produkt do pielęgnacji twarzy w pudełku Lookfantastic ALL OF THE LIGHTS to…
… Koncentrat złuszczający Balance Me BHA Exfoliate, o pojemności 30 ml (wartość: 12,50 £ / ok. 65 zł).
Ma to być bogaty w kwas salicylowy koncentrat o szybkim działaniu złuszczającym, uspakajającym i przeciwzapalnym. Jego głównymi składnikami są: bogata w BHA kora wierzby, znana ze swoich właściwości przeciwzapalnych i leczniczych trawa tygrysia, kluczowy składnik skóry, czyli kwas hialuronowy, posiadająca właściwości kojące i przeciwutleniające kofeina oraz naturalny emolient przeciwutleniający, czyli skwalan. Dzięki nim, kosmetyk ma zapewniać chemiczne złuszczanie, polegające na delikatnym usuwaniu martwych komórek naskórka oraz oczyszczaniu skóry. Ma także przeciwdziałać pojawianiu się wyprysków oraz rozszerzaniu się porów. Dodatkowo ma działać nawilżająco, uspokajająco i przeciwzapalnie, aby zapewnić skórze wygładzenie, ujędrnienie oraz rozświetlenie.
Kosmetyk polecany jest do wszystkich rodzajów skóry, szczególnie tej matowej i skłonnej do wyprysków.
Muszę przyznać, że ten koncentrat zapowiada się naprawdę dobrze. Bardzo lubię stosować tego typu produkty w swojej pielęgnacji, więc z przyjemnością będę go używać. Dodam jeszcze, że nie jest to miniatura, bo kosmetyk o takiej pojemności jest normalnie w sprzedaży na stronie marki Balance Me 😉
Kolejny kosmetyk idealnie sprawdzi się w domowym SPA.
A jest nim maska do stóp Le Mini Macaron Foot Mask (wartość: 4,95 £ / ok. 25 zł).
Ma to być nawilżająca maska do stóp w postaci skarpetek, wzbogacona różnymi olejkami i pachnąca lawendą. Dzięki niej, suche i zmęczone stopy mają zostać zrelaksowane, odświeżone i głęboko nawilżone.
Jest to produkt wegański, posiadający certyfikat Cruelty-Free. Nie zawiera parabenów, ani ftalanów.
Uwielbiam produkty tego typu i używam ich regularnie, dlatego obecność tej maski bardzo mnie cieszy. Tym bardziej, że ma mieć lawendowy zapach, który wprost uwielbiam, bo jest niesamowicie relaksujący. Jestem bardzo ciekawa działania tych skarpetek 🙂
Do wszystkich boxów w tej edycji trafił również kosmetyk do makijażu.
A jest nim wersja travel size kredki do brwi High Precision Long Lasting Water Resistant Brow Pencil, marki Diego Dalla Palma, w odcieniu 103 Medium Dark (wartość: ok. 6 £ / ok. 31 zł). Nie wiem co prawda, jaka dokładnie jest gramatura tej miniatury, ale wygląda jak połowa pełnowartościowego opakowania, które posiada dodatkowo szczoteczkę do wyczesywania brwi i kosztuje 14,50 £.
Sama kredka ma mieć aksamitną formułę, dzięki której bez wysiłku podkreślimy i uzupełnimy kształt brwi. Kosmetyk ma zapewniać naturalnie wyglądający oraz trwały makijaż, odporny na pot i wodę.
Bardzo lubię używać kredek do brwi, więc z chęcią wypróbuję tę propozycję marki Diego Dalla Palma. Nie wiem jedynie, czy jej kolor będzie dla mnie odpowiedni, bo wydaje się dość ciemny. Ogólnie kredka występuje w 3 kolorach i patrząc na swatche wydaje mi się, że lepszy byłby dla mnie odcień Medium. Niemniej jednak dam jej szansę, bo zapowiada się naprawdę dobrze 🙂
Na koniec zostawiłam produkty wymienne, które znalazły się w pudełku Lookfantastic ALL OF THE LIGHTS.
Można było otrzymać 1 z 3 kosmetyków, czyli:
pełnowymiarowe opakowanie olejku do skórek NCLA Beauty So Rich Birthday Cake (wartość: ok. 9 £ / ok. 46 zł)
30 ml miniatura Grow Gorgeous Balance Fibre-Sealing Split Ends Treatment (wartość: ok. 4,80 £ / ok. 25 zł)
żel pod prysznic Molton Brown Body Wash Relax Ylang-Ylang (wartość: ok. 7 £ / ok. 36 zł).
Do mnie trafił ten ostatni, czyli 100 ml wersja travel żelu pod prysznic marki Molton Brown, który producent opisuje jako bogaty, odprężający i hipnotyczny. Jego formuła została wzbogacona o równoważące i odmładzające ekstrakty roślinne oraz relaksujący zapach. Dzięki temu, kosmetyk ma tworzyć na skórze luksusową pianę i otulać ją nutami mandarynki, kardamonu, imbiru, madagaskarskiego ylang-ylang, jaśminu oraz piżma, wanilii i drzewa cedrowego. Kąpiel w towarzystwie tego żelu, ma uspokajać zmysły i pozostawiać skórę czystą, miękką oraz elastyczną.
Kiedy zobaczyłam zapowiedź tej edycji, miałam cichą nadzieję, że w swoim boxie znajdę właśnie ten kosmetyk. Jestem wielką fanką żeli pod prysznic marki Molton Brown, a poznałam je właśnie dzięki pudełkom Lookfantastic. Nie mogłam się oprzeć i już wiem, że zapach jest genialny i zdecydowanie wpisuje się w moje gusta. Nie mogę się więc doczekać pierwszej kąpieli w towarzystwie tego żelu 😉
I to już cała zawartość mojego pudełka Lookfantastic ALL OF THE LIGHTS, a wartość tego zestawu to ok. 338 zł (ok. 65,44 £).
Czy jestem z niej zadowolona?
Zdecydowanie tak! Moim zdaniem, jest to bardzo udana edycja i Lookfantastic kolejny raz stanął na wysokości zadania 🙂
Nie znałam wcześniej żadnego z tych produktów, więc wszystkie z przyjemnością wypróbuję. Oczywiście najbardziej cieszą mnie kosmetyki do pielęgnacji, ale i kredką do brwi nie pogardzę 😉
Jak zawsze jestem bardzo ciekawa, co Wy myślicie o tej zawartości. Bylibyście z niej zadowoleni? Który kosmetyk z pudełka Lookfantastic ALL OF THE LIGHTS ciekawi Was najbardziej? 🙂
P.S. Tym razem nie mam żadnej podpowiedzi w kwestii zawartości edycji grudniowej. Natomiast w magazynie pojawiła się informacja, że powraca Black Friday Box, w którym znajdzie się 11 bestsellerów sklepu Lookfantastic
Jeśli więc macie ochotę skusić się na to czarne pudełko lub na grudniową edycję beauty boxa, możecie je kupić TUTAJ. Mój link afiliacyjny daje Wam również 25% zniżki na pierwsze zakupy w sklepie Lookfantastic, jeśli ich minimalna wartość wyniesie 300 zł 🙂
Chciałbym wypróbować ten żel pod prysznic.
Bardzo dobry wybór, bo te żele są naprawdę świetne 🙂
Zacna zawartość 🥰
Też tak myślę ^^
Fajna zawartość i dopasowana kolorystycznie 😀 Jedynie kredka w moim przypadku byłaby nietrafiona, ale reszta bardzo na tak 🙂
Tak im się właśnie udało to ładnie dopasować 😀 A jeśli chodzi o kredkę, to dla mnie jest ciut za ciemna, ale jakoś ją wykorzystam 😉
Rzeczywiście zawartość na bardzo wysokim poziomie 🙂
Postarali się tym razem bardzo 🙂
Podoba mi się fakt że w środku znajdują się kosmetyki marek mało jak dla mnie znanych które chętnie bym wypróbowała
I to naprawdę fajnych marek 🙂
bardzo podoba mi się zawartość tego pudełka i jest tak za każdym razem, nie ma tu kosmetyków z sieciowych drogerii, możemy poznać coś nowego
To właśnie najbardziej lubię w tych pudełkach. I zawsze mnie czymś zaskoczą 😉
Jak zawsze ten box ma rewelacyjną zawartość. Ja osobiście nie znam żadnego z tych kosmetyków.
Ja też nie i to jest najfajniejsze w tych boxach 🙂
super bardzo mi się odoba
Czyli jesteśmy w tym zgodne 🙂
Bardzo fajna zawartość. Przyznam, że nie znam żadnej z tych marek 🙂
Ja się cieszę, że dzięki tym pudełkom mogę poznawać nowe marki i produkty 🙂
Bardzo fajne rzeczy super są takie pudełka. Nie znam tych kosmetyków musi się to zmienić.
Ja się bardzo cieszę, że będę mogła poznać te kosmetyki 🙂
Tak najbardziej, najbardziej, to zainteresował mnie ten do stóp 😉 Chociaż cały box prezentuje się świetnie 😀
Ja bardzo lubię maski do stóp tego typu 🙂
Kocham wszystkie maseczki miłością wielką! Czy to do twarzy, czy do stóp, biorę w ciemno!
To tak, jak ja 😀
Ten krem odżywczy na noc zachwycił mnie opakowaniem! Producenci chyba dość rzadko sięgają po granat, a ja lubię dziada coraz bardziej 😀 I zabawna sprawa… Gdy czytałam listę 3 wymiennych kosmetyków, to pomyślałam, że fajnie, jakby trafił Ci się żel pod prysznic i proszę, nieźle się zgrałyśmy ze sobą i z pudełkiem 😀 Testowałaś już? Faktycznie jest hipotajzing?
No patrz, jak Ty mnie znasz 😀 Tak, zdecydowanie jest hipnotajzing <3 Zresztą wszystkie żele tej marki, które do tej pory miałam, takie były 😉 A jeśli chodzi o opakowania, to bardzo podoba mi się trend minimalizmu, który ostatnio króluje u wielu marek 🙂
Też właśnie ten minimalizm w etykietach bardzo lubię! Półki z kosmetykami nie wyglądają już tak pstrokato! 😀
Ja w ogóle ostatnio najbardziej lubię stonowane kolory na opakowaniach 🙂 I paradoksalnie, ten minimalizm potrafi najlepiej wyróżniać 😉
tym razem nie znam żadnego kosmetyku, kojarzę jedynie markę Diego Dalla Palma 🙂 zawartość ciekawa aczkolwiek zabrakło mi tu efektu wow 🙂
Mnie chyba trochę też, ale myślę, że po prostu coraz ciężej nas zaskoczyć 😉
Zawsze chętnie zerkam co się kryje w tych pudełkach 🙂
Ja też lubię podglądać u innych 😉