Kapuściane kotleciki bezglutenowe – przepis krok po kroku
Ostatnio w moje ręce wpadł stary przepiśnik mojej Mamy, który okazał się niesamowitą skarbnicą smakowitych przepisów.
Znalazłam tam przepis na kotleciki kapuściane, który zaciekawił mnie tak bardzo, że postanowiłam od razu go wypróbować. Został on oczywiście poddany małej modyfikacji, aby kotleciki były bezglutenowe 😉
Wyszedł z tego naprawdę pyszny obiad. Kotleciki są chrupiące na zewnątrz, mięciutkie w środku i smakują wybornie! 🙂
Moim zdaniem są świetną jarską alternatywą dla tradycyjnych kotletów mielonych 😉
Z podanych proporcji wyszło mi 14 sztuk kotlecików.
Kapuściane kotleciki bezglutenowe – przepis krok po kroku
Aby przygotować kotleciki kapuściane, będziecie potrzebować:
- pół dużej lub 1 małej główki kapusty
- 1 cebuli
- 1 jajka
- 2 płaskie łyżki mąki ryżowej
- 2 płaskie łyżki skrobi ziemniaczanej
- mąki jaglanej (do panierowania)
- soli i pieprzu (u mnie sól himalajska i pieprz ziołowy)
- oleju do smażenia
Moja główka kapusty przed ugotowaniem ważyła 2,7 kg. Po ugotowaniu i odciśnięciu z wody, pozostało 1,3 kg. Do przygotowania kotlecików zużyłam 75 dag.
Kapuściane kotleciki – wykonanie krok po kroku:
1. Kapustę kroimy w kawałki, a następnie gotujemy do miękkości w nieosolonej wodzie.
2. Cebulę obieramy, kroimy w kostkę, po czym podsmażamy na odrobinie oleju.
3. Ugotowaną i przestudzoną kapustę odciskamy z wody. Według mnie, najlepiej robić to rękami 😉
4. Odciśniętą kapustę mielimy w maszynce do mielenia mięsa na najmniejszych oczkach.
5. Do zmielonej kapusty dodajemy podsmażoną cebulę, a następnie doprawiamy do smaku solą i pieprzem, przed dodaniem reszty składników.
6. Do doprawionej masy kapuścianej dodajemy jajko, mąkę ryżową oraz skrobię ziemniaczaną , a następnie wszystko dokładnie mieszamy.
7. Z tak przygotowanej masy, formujemy średniej wielkości kotleciki, a następnie panierujemy je w mące jaglanej.
Do panierowania można użyć również innej wypróbowanej mąki. Ja preferuję mąkę jaglaną, ponieważ jest ona świetnym, bezglutenowym zastępnikiem bułki tartej 😉
8. Kotleciki smażymy na rozgrzanym oleju, co jakiś czas przewracając je na drugą stronę, aż do uzyskania złotego koloru.
9. Po usmażeniu warto ułożyć je na ręczniku papierowym, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
I to już wszystko. Nasze kotleciki kapuściane są gotowe do podania 🙂
Najlepiej smakują w towarzystwie surówki lub sałatki.
Sami przyznajcie, czyż nie wyglądają apetycznie? 😉
Smacznego! 🙂
Jeśli jesteście fanami dwudawniowych obiadów, do takich kotlecików idealnie sprawdzi się zupa grzybowa z suszonych grzybów. W końcu kto powiedział, że taką zupę możemy serwować jedynie na Wigilię? 😉
Fajne kotleciki <3
I naprawdę smaczne! 🙂
Twoje kotleciki wyglądają bardzo smacznie, a przepis nie jest zbyt skomplikowany. Fakt, nie mam kilku składników, ale spokojnie mogę sobie zamienić na te glutenowe 😉 Kiedyś już robiłam kotleciki z kapusty, ale była to kapusta fioletowa, ale główna różnica polegała na przygotowaniu. W tamtym przepisie używało się surowej kapusty, którą się drobno siekało, zasalało, długo czekało, po czym odciskało sok i robiło masę na kotleciki. Twój przepis jest zdecydowanie łatwiejszy pod tym względem, nie wymaga tak silnego bicepsa 😀
Hahaha zawsze można poprosić o męską pomoc 😀