Jesteś piękna taka, jaka jesteś!
Każda z nas jest piękna, choć nie zawsze potrafimy to dostrzec. Bo każda z nas jest inna i to właśnie jest wspaniałe!
Nie musimy wszystkie nosić rozmiaru XS, S czy nawet M, być wysokie i mieć nogi po szyję. Nie musimy mieć uśmiechu rodem z Hollywood, uroczych dołeczków w policzkach i idealnie prostych nosów. Różnimy się od siebie i to jest w nas najpiękniejsze 🙂
Jednak my, często widzimy w sobie tylko to, co niedoskonałe, a nasze kompleksy przesłaniają nam zupełnie całą resztę. Co ciekawe, o wiele łatwiej przychodzi nam zobaczenie piękna w innych, niż w sobie.Pomyśl, ile razy miałaś tak, że patrzyłaś na inną kobietę, myśląc sobie: „Jaka ona jest piękna. Ile bym dała, żeby mieć takie włosy, jak ona / taki uśmiech, jak ona / takie zgrabne nogi, jak ona/ etc…” ?
Jak wiele razy wyrzucałaś sobie, że Twoje ciało jest nie takie, jakie powinno być? Ile razy patrzyłaś na swoje oblicze i widziałaś same niedoskonałości oraz braki?Brzmi znajomo, prawda?
I tak jest z każdą z nas. Każda z nas ma swoje kompleksy, które nie pozwalają jej dostrzec własnego piękna.Ja też nie jestem od tego wolna, choć każdego dnia się tego uczę.
Ale jeszcze nie tak dawno, zdarzało mi się ulegać swoim kompleksom. A miałam ich naprawdę mnóstwo. Wmawiałam sobie, że za mało się staram, że to moja wina. Dlatego ciągle szukałam nowych diet, walczyłam o lepszą sylwetkę, słuchałam tych, którzy mówili, że mogę więcej, wyżej, dalej. I tak, trwała w najlepsze walka z samą sobą, ze swoim ciałem, bo przecież ono może więcej…A potem zrozumiałam, że to nie tak. Że tak naprawdę nie chcę już gonić za ideałami, ścigać się ze standardami, dorównywać komuś, czy coś udowadniać.
Zobacz również: SELF-LOVE – dlaczego warto ją celebrować?


Niestety, potrafimy być dla siebie surowe…
I często jesteśmy, nawet za bardzo. Dlatego spojrzenie sobie w oczy, w lustrze i powiedzenie do siebie: „jesteś piękna”, dla wielu z nas, jest niesamowicie trudne… Oglądałam kiedyś jeden z odcinków programu Top Model, gdzie na castingu pojawiła się naprawdę piękna dziewczyna. I wyobraź sobie, że jej również z wielkim trudem przyszło powiedzenie do siebie tych prostych słów, kiedy poprosił ją o to Michał Piróg. A przecież obiektywnie rzecz biorąc, miała wszystko, czego potrzeba kobiecie, aby nazwać ją piękną. Jednak najwidoczniej, w głowie miała taki obraz siebie, który jej to piękno przesłaniał…

I tak zaczęła się moja nauka miłości do siebie.
Dziś już potrafię spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie: „Jesteś piękna taka, jaka jesteś!”. Potrafię uśmiechnąć się do siebie i powiedzieć: „Kocham Cię”. Teraz słucham swojego ciała i nie prowadzę z nim walki. Najważniejsze jest dla mnie, aby było zdrowe i abym dobrze się w nim czuła. Bo kocham moje ciało i czuję się w nim piękna ️:)Ty też jesteś piękna taka, jaka jesteś!
Tylko Twoje piękno czeka jeszcze, abyś je odkryła. Wiem, że wydaje się to trudne, ale uwierz mi, że jest możliwe. Zacznij od prostego ćwiczenia, o którym pisałam TUTAJ. Wykonuj je każdego dnia, a zobaczysz, że za jakiś czas będziesz patrzeć na siebie zupełnie inaczej 🙂Zobacz również: SELF-LOVE – dlaczego warto ją celebrować?

Dziękuję Ci za ten wpis i za te ciepłe słowa! ❤️
A ja dziękuję za Twoje 🙂 Ściskam najcieplej <3
Każda z nas ma jakieś kompleksy. Ważne jednak, żeby się zaakceptować i pokochać taką jaką się jest 🙂
Dokładnie tak 🙂 I nie porównywać się z innymi, bo każda z nas jest piękna na swój własny, niepowtarzalny sposób 🙂
Thank you for sharing this post.
Thank you for yor visit my Dear <3
Swiete slowa kochana, badzmy dla siebie kochajace i najlepszymi przyjaciolkami, takimi o ktorych zawsze kazda z nas marzy <3
Oj tak Moniś, to najlepsze, co możemy dla siebie zrobić <3 :*
Większość kobiet ma problem z niską samooceną (zresztą sporo mężczyzn również). Wydaje mi się, że to może być trochę przyczyna wpajanej nam często skromności. Gdzieś mamy w sobie zakorzenione przekonanie, że nie wypada się zbytnio chwalić. Boimy się, że nasza pewność siebie zostanie odebrana jak narcyzm i zaczynamy w drugą stronę. Na komplement zamiast podziękować, szubko zaprzeczamy. Wiadomo im cos częśćiej powtarzane tym bardziej w to wierzymy. Często na siłę doszukujemy się niedoskonałości. Nie ma ideału piękna. Gusta też mamy różne. Stram się pracować nad własną samooceną ale różnie to wychodzi. Mam tendencję do brania sobie do siebie cokolwiek usłyszę i też niestety różnie bywa.
To prawda. Ale żyjemy też w czasach social mediów, gdzie mocno promowany jest ten wyidealizowany wizerunek zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Tworzone są kanony piękna, a do tego dochodzi jeszcze mnóstwo stereotypów, a także doświadczeń z lat młodości. I to wszystko składa się na niską samoocenę, a co za tym idzie, na zaniżone poczucie własnej wartości. Ja też cały czas nad tym pracuję, ale wiem, że warto 🙂
Kobiety są dla siebuie zdecydowanie zbyt krytyczne. Zwracają uwagę na to, czego nikt inny nawet nie zauważy. Ja obecnie mam dużo mniej kompleksów niż jak byłam nastolatką 🙂
Oj tak, potrafimy patrzeć na siebie bardzo krytycznie. I niestety większość z nas ma całe mnóstwo kompleksów, zwłaszcza w młodym wieku.
Piękny wpis 💗
Cieszę się i bardzo dziękuję <3 🙂
Bardzo dobry przekaz 🙂
Ogromnie się cieszę, że tak uważasz <3 🙂
Ja tam lubię siebie taką jaka jestem 🙂 każda z nas jest wyjątkowa!
Wspaniale <3 Bardzo mnie to cieszy 🙂
Kobieta kobiecie czasem potrafi uprzykrzyć życie, ale są tez takie które wspierają się nawzajem.
Oj tak, to prawda. Myślę, że stąd się bierze sporo kompleksów.
Oo zgadzam się z Twoim postem w 100% my kobiety czasem lubimy sobie robic pod wiatr 😆
A nawet pod górę 😉 Ale dobrze, że jesteśmy tego świadome 🙂
Całe życie ciągnęły się za mną kompleksy, które powstały jeszcze w szkole podstawowej przez kolegów z klasy. W końcu, po tylu latach cierpienia nauczyłam się akceptować siebie taką, jaką jestem i dobrze mi z tym. Wiem, jak ważna jest samoakceptacja, a dzięki niej żyje się o wiele łatwiej.
Oj ja też to znam… Niestety dzieci potrafią być okrutne, choć to też często wynika z chęci dowartościowania się. Ale warto pracować nad akceptacją siebie 🙂
całą masa moich kompleksów po 30stce ma co raz mniejsze znaczenie, jestem ze sobą pogodzona i akceptuję siebie, każdemu życzę takiego podejścia. zazwyczaj jesteśmy dla siebie zbyt surowe
Wydaje mi się, że ta świadomość po części przychodzi z wiekiem, a po części z doświadczeniem. Ale najważniejsze, że w pewnym momencie zaczynamy siebie akceptować 🙂
My kobiety jesteśmy dla siebie zbyt krytyczne a to bardzo źle. Musimy pokochać siebie bez tego ani rusz. Piękny wpis.
Zdecydowanie tak! Dziękuję <3
Oj tak, a gdy sobie to naprawdę uświadomimy, to nawet praca nad sobą jest prostsza…:) I daje lepsze efekty
Zgadzam się 🙂 Bo świadomość, to pierwszy i chyba najważniejszy krok 🙂
Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś piękno jest w każdej z nas.
Trzeba tylko je odkryć i popatrzeć na siebie oczami pełnymi miłości 🙂
To prawdę potrafimy być dla siebie surowe. Najważniejsze żeby się zaakceptować co nie dla każdego jest proste.
Zdecydowanie tak! Akceptacja, to pierwszy krok do pokochania siebie 🙂
Zaprzyjaźnienie się z samą sobą było najlepszym momentem w moim życiu 🙂
W moim też 🙂 <3
To jest chyba nasza domena. Każda z kobiet potrafi tylko narzekać. Nie trzeba gdzieś daleko szukać. Czasami wystarczy skompletować jakąś część garderoby, by usłyszeć, e tam stare. Zamiast zwyczajowego dziękuje 🙂
Wydaje mi się, że to wynika z tego, że nie jesteśmy nauczone przyjmowania komplementów. Wiem to po sobie, bo kiedyś też komplementy bardziej mnie zawstydzały, niż cieszyły 😉
Zgadza się! piekno jes w naszym srodku, mimo to musimy do tego dotrzeć i dojrzeć, aby pokazać to co w nas najlepsze i wyjątkowe
I tego nam wszystkim życzę, bo każda z nas na to zasługuje <3