Hydrolaty Nature Queen – w zgodzie z naturą
Tonizacja, to po oczyszczaniu, jeden z najważniejszych etapów w mojej pielęgnacji. Kiedyś, tak bardzo jej nie doceniałam, jednak odkąd odkryłam metodę 7 SKIN, moje podejście zupełnie się zmieniło, a odpowiednia tonizacja skóry, stała się dla mnie codziennym rytuałem 😉
Do niedawna, najczęściej sięgałam po toniki, wody termalne lub mgiełki. Natomiast od pewnego czasu, zaczęłam sięgać również po hydrolaty, czyli po prostu wody roślinne. Moja przygoda z nimi, zaczęła się od wody różanej, którą poznałam już dawno temu. I tak naprawdę, przez długi czas, woda różana była najczęściej goszczącą u mnie wodą roślinną.
Teraz, dołączyły do niej hydrolaty marki Nature Queen, które mogłam przetestować dzięki uprzejmości marki. Bardzo się z tego ucieszyłam, ponieważ miałam już okazję poznać kilka należących do niej produktów i wszystkie bardzo dobrze się u mnie sprawdziły 🙂
Dzisiaj, chciałabym Wam opowiedzieć co nieco o każdym z tych hydrolatów i podzielić się moimi wrażeniami na ich temat.
Zobacz również:
Nature Queen Oczyszczająca Pianka do Mycia Twarzy
Demakijaż z marką Nature Queen
Hydrolaty Nature Queen
Zacznę od tego, że każdy z hydrolatów, zamknięty jest w butelce o pojemności 100 ml, wykonanej z ciemnego szkła. Buteleczki, mają wygodne dozowniki w postaci atomizerów, które rozpylają przyjemną mgiełkę produktu. Oczywiście, można je stosować również przy pomocy wacika, jednak ja, o wiele bardziej wolę spryskiwać nimi twarz lub wklepywać je dłońmi. Jest to nie tylko przyjemniejsza, ale również o wiele bardziej ekonomiczna metoda 😉
Warto również podkreślić, że hydrolaty Nature Queen są w 100% naturalne. Spotkałam się już niejednokrotnie z produktami, które hydrolatami były tylko z nazwy, ponieważ w swoim składzie, zawierały całą masę niepotrzebnych dodatków. Dlatego warto zwracać na to uwagę.
Tutaj, mamy do czynienia z czystymi wodami roślinnymi.
Oczywiście, każdy z hydrolatów marki Nature Queen, ma inne właściwości i działanie. Zatem, przyjrzyjmy się im bliżej 😉
Hydrolat z Kwiatu Kocanki Włoskiej
Polecany szczególnie do cery naczynkowej oraz wrażliwej, ze względu na swoje właściwości uszczelniające i obkurczające naczynka. Świetnie sprawdzi się w przypadku zaczerwienień, a także opuchnięć i zasinień w okolicach oczu. Dodatkowo, przyspiesza leczenie siniaków i krwiaków. Działa też łagodząco, przeciwzapalnie i przeciwalergicznie, a także, pomaga łagodzić poparzenia słoneczne.
INCI: Helichrysum Italicum Flower Distillate Water
Cena: 24,70 zł.
Od Kwiatu Kocanki włoskiej, zaczęłam swoje testy i muszę przyznać, że ten hydrolat, skradł moje serce od pierwszego użycia. Po pierwsze dlatego, że pachnie łąką, latem i przywołuje cudowne wspomnienia z mojego dzieciństwa ❤️ A po drugie dlatego, że w momencie przynosi skórze ukojenie i pięknie łagodzi zaczerwienienia.
Bardzo lubię stosować go również rano, na skórę w okolicy oczu. Kiedy skóra pod moimi oczami jest opuchnięta, nakładam go na połówki płatków kosmetycznych i przykładam w formie kompresów. Działa niezawodnie! 🙂
Hydrolat z Aloesu
Idealny dla każdego typu cery. Nawilża, regeneruje i koi skórę, łagodzi stany zapalne i poprawia ukrwienie, przyspieszając jej odnowę na poziomie tkanek. Zawarte w aloesie cenne substancje, głęboko wnikają w skórę, odżywiając ją i pielęgnując oraz działając detoksykacyjnie.
Może być stosowany do pielęgnacji skóry głowy, a także w leczeniu łupieżu, ponieważ przywraca skórze odpowiednie pH, a ponadto, działa wzmacniająco na cebulki włosów oraz stymuluje ich wzrost.
INCI: Aloe Barbadensis Leaf Water
Cena: 24,70 zł.
Aloes jest niezastąpiony do nawilżania skóry i przywracania jej komfortu. Cudownie nawilża skórę, zmiękcza ją i przygotowuje do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Świetnie sprawdza się również do nawilżania włosów przed olejowaniem lub maseczkowaniem. Idealnie nadaje się również do spryskiwania maseczek z glinki, aby całkowicie nie zastygły na twarzy. Można nim też oczywiście glinki rozrabiać.
Co prawda, on, jako jedyny, nie może poszczycić się przyjemnym zapachem (jest on raczej neutralny), ale jego działanie, zdecydowanie to wynagradza 🙂
Hydrolat z Ogórka
Polecany szczególnie do pielęgnacji cery mieszanej, tłustej i trądzikowej. Łagodzi i zmiękcza skórę, a także dogłębnie ją nawilża, odżywia i uelastycznia. Dodatkowo, przywraca jej świeżość oraz rozjaśnia ją, dzięki czemu, pomaga w walce z przebarwieniami. Co ważne, jego odczyn pH jest taki sam, jak pH skóry.
INCI: Cucumis Sativus Fruit Distillate
Cena: 27,70 zł.
Ogórek to mój faworyt, jeśli chodzi o poranną pielęgnację. Przyjemnie odświeża moją skórę i pomaga mi ją obudzić, a jego ogórkowy zapach, działa energetyzująco. Dzięki niemu, moja skóra nie tylko zyskuje promienny wygląd, ale również jest ładnie nawilżona i zmiękczona. Świetnie współgra z serum lub olejkiem, które nakładam pod krem.
Lubię go również używać do spryskiwania glinkowych maseczek oczyszczających, aby zbytnio nie zastygały na twarzy 😉
Jak widzicie, hydrolaty Nature Queen mają naprawdę świetne działanie! Każdy z nich jest inny, ale każdego z nich, bardzo przyjemnie się używa. Dlatego ciężko wybrać spośród nich, jednego faworyta. Jednak, gdybym miała wybrać tylko jeden, na ten moment, postawiłabym na hydrolat z kocanki włoskiej, ze względu na jego wspaniałe działanie łagodzące 🙂
A jeśli i Wy, macie ochotę poznać te hydrolaty i przekonać się o ich działaniu, na własnej skórze, to możecie je kupić w sklepie marki Nature Queen TUTAJ.
Jestem bardzo ciekawa, czy podobnie jak ja, stosujecie hydrolaty w swojej pielęgnacji. Jeśli tak, koniecznie dajcie znać, jacy są Wasi ulubieńcy w tej kategorii 🙂
* Wpis powstał przy współpracy z marką Nature Queen.
Your photos are stunning as well as these products. I like natural ingrediants and if I find them I would like to try them. Thank you for review.
Thank you my Dear 💚 They are really worth this 😊
Oj ja toniki hydrolatami zastapiłam już dawno temu, trochę ich przerobiłam :P. Czasami mi się zdarzy „skok w bok” i kupię jakiś tonik, ale hydrolaty są u mnie na pierwszym miejscu :). Ten z ogórka mam na swojej liście, coś czuję, że go polubię 🙂
U mnie to wszystko się miesza i przenika 😀 Sięgam po różne produkty, ale jednak skłaniam się teraz w stronę hydrolatów i mgiełek 😉 A hydrolat z ogórka jest naprawdę przyjemny i myślę, że będziesz z niego zadowolona 🙂
Uwielbiam hydrolaty i aktualnie używam z kwiatem pomarańczy:). Te też zapowiadają się świetnie:).
Kwiat pomarańczy, musi pięknie pachnieć 😊 Czekam zatem na Twoje wrażenia 💚
Dwa ostatnie hydrolaty bardzo chętnie przetestuję. 😊
Polecam z całego serca Kochana 😊
Nie uzywalam zadnego z tych produktow tej firmy, ale ciesze sie, ze sa jeszcze takie produkty bez dodatkowych chemii *.*
I w dodatku przyjemne w używaniu i działaniu 😊
Dawno nie stosowałam hydrolatów i przyznam, że trochę mi ich brakuje w mojej pielęgnacji. Ten z ogórka mnie chyba najbardziej kusi 🙂 musi pięknie pachnieć 🙂
Oj pachnie <3 Dla mnie, jest idealny do porannej pielęgnacji 🙂
Ja jeszcze nigdy nie stosowałam żadnego hydrolatu. Sporo ostatnio o nich czytam i nie powiem ale kuszą mnie bardzo 🙂
Naprawdę warto się skusić i wypróbować 🙂
Uwielbiam wszelkiego rodzaju hydrolaty 🙂 Można dobrać odpowiednie dla każdej cery i potrzeb 🙂
Oj tak, to prawda 🙂 To jest w nich właśnie najfajniejsze 😉
dla mnie hydrolat jest jak tonik, wszystko zaczęło się od różanego i do tej pory jest moim ulubionym
U mnie też zaczęło się od wody różanej 🙂
Uwielbiam hydrolaty tej marki 🙂 Miałam aloesowy A teraz kupiłam hydrolat z kwiatu gorzkiej pomarańczy neroli. Cena jak za taką pojemnosc tez nie jest wygórowana 🙂 kolejny kupię chyba ten z ogórka 🙂
Bardzo mnie ciekawi ten hydrolat z gorzkiej pomarańczy neroli i na pewno kiedyś go wypróbuję 🙂
Jasne, że stosuję hydrolaty w pielęgnacji. Wprost je uwielbiam a moimi ulubieńcami są te od beauty marrakech
Ja bardzo lubię wodę różaną tej marki 🙂
Niestety nie mialam okazji testować tych kosmetykow, chociaż inna serię mam z tej marki i bardzo ją lubie.
Ja w ogóle bardzo lubię kosmetyki tej marki 🙂
Niedawno odkryłam te kosmetyki, nie wiedziałam do niedawna co to jest hydrolat. Najbardziej mojej skórze odpowiada aloes
Też go bardzo lubię, bo wspaniale nawilża skórę 🙂
Ja niestety jeszcze nie poznalam hydrolatow, ale o tych juz co nie co slyszalam, mam nadzieje ze uda mi sie je w koncu poznac i wlaczyc w moja pielegnacyjny rutyne 😀
To ja trzymam kciuki, żeby tak się stało Kochana, bo naprawdę warto! 🙂
Uwielbiam hydrolaty stosuje je po zmyciu makijażu:)
Buziaki:*
Są naprawdę świetne i warto je stosować 🙂
nie stosowałam jeszcze żadnego hydrolatu w mojej pielęgnacji, ale widzę że najwyższy czas to zmienić 🙂 ten aloesowy już za mną będzie chodził 🙂
Naprawdę polecam 🙂 Ten aloesowy jest świetny do nawilżania i tonizacji 🙂
Lubię hydrolanty i często po nie siegam ale te sa dla mnie nowe, choć markę znam
I są naprawdę warte wypróbowania! 🙂
Lubiłam hydrolaty, ale zaczęly mnie pordażniac widocznie nie służa mojej skórze podczas laktacji
Mnie też, nie wszystkie naturalne kosmetyki służą, więc wiem, o czym piszesz 😉
Mam ten tonik ogórkowy. Dostałam go na Mikołaja. Czeka na razie na swoją kolej 🙂
Oh very interesting products
xx
Mam te hydrolaty i bardzo lubię aloesowy. Choć wszystkie trzy są bardzo fajne. Uwielbiam ich używać do odświeżania twarzy, jako toniku oraz do zwilżania zastygających maseczek. Czasem stosuję do ujarzmiania moich niesfornych włosów.
Bardzo się cieszę, że u Ciebie również dobrze się sprawdzają 🙂 Myślę, że każdy z nich, warto wypróbować 😉
Dopiero niedawno odkryłam hydrolaty… ale tych akurat nie znam jeszcze.
Bardzo lubię kosmetyki tej marki, ale tych Twoich jeszcze nie miałam okazji poznać.
Każdy z tych hydrolatów polecam Twojej uwadze 🙂