Erazaban Protect – ochronny balsam, który pokochają Twoje usta
Choć zima w tym roku nie należy do srogich, to jednak warto nie tylko ciepło się ubierać, ale również odpowiednio zadbać o naszą skórę i usta 😉
Zimne powietrze, mróz, wiatr, słońce, czy klimatyzacja, to czynniki, które mogą spowodować nie tylko pierzchnięcie i pękanie naszych warg, ale również spadek odporności i uaktywnienie się opryszczki. A przecież usta, to jedna z najdelikatniejszych i najbardziej wrażliwych części naszego ciała.
Warto zatem postawić na produkty, które zapewnią im nie tylko odpowiednią pielęgnację, ale również skuteczną ochronę przed czynnikami zewnętrznymi.
Dlatego właśnie, nie ruszam się z domu bez produktu do pielęgnacji ust. W tym roku, postanowiłam wypróbować Ochronny balsam do ust Erazaban Protect. Zgodnie z zapewnieniami producenta, ma on zapewniać ustom odpowiednią ochronę i pielęgnację.
A jak jest w rzeczywistości? O tym właśnie chciałabym Wam opowiedzieć w dzisiejszym wpisie 🙂
Ochronny balsam do ust Erazaban Protect
Dzięki unikalnej kompozycji składników, nie tylko pielęgnuje, ale również chroni usta przed czynnikami zewnętrznymi, takimi jak: wiatr, promieniowanie UV, mróz, zmiany temperatur, czy wysuszające działanie klimatyzacji, mogącymi spowodować wysuszanie i pękanie ust, spadek odporności oraz uaktywnienie się opryszczki.
Zawiera kompozycję filtrów UV oraz składników nawilżających, o potwierdzonej naukowo skuteczności. Filtr SPF 50 doskonale chroni usta przed wpływem promieniowania UV. Masło shea skutecznie chroni wargi przed pękaniem, poprawia elastyczność warstwy rogowej skóry i wzmacnia cement międzykomórkowy. Witamina E zwiększa nawilżenie i nawodnienie skóry. Skwalany roślinne, mające unikalny profil biokompatybilności skóry, wspomagają regenerację ust. Olej z rokitnika przyspiesza powstawanie zdrowego naskórka, a także działa jako naturalny filtr UV.
Identyczny z naturalnym koncentrat lipidów skóry – mieszanina ceramidów, cholesterolu pochodzenia roślinnego, wolnych kwasów tłuszczowych i fitosfingozyny – odbudowuje funkcje ochronne bariery skórnej i ma unikalne właściwości regeneracyjne.
Przebadany dermatologicznie.
Dostępny w aptekach i aptekach online.
Cena: ok. 13 zł.
Zacznijmy od kilku kwestii czysto technicznych 😉
Erazaban Protect zamknięty jest w małej, uroczej tubce o pojemności 5 ml. Ma wygodny, ścięty aplikator, o trójkątnym kształcie, dzięki któremu łatwo i precyzyjnie możemy rozprowadzić kosmetyk na ustach.
Tubeczka ta jest bardzo poręczna i łatwo mieści się nie tylko w torebce, ale również w kieszeni. Dzięki temu, mogę mieć ją zawsze przy sobie 🙂
Nie jest ani za miękka, ani za twarda, dzięki czemu, ściskając ją palcami, łatwo wydobywamy z niej odpowiednią ilość produktu.
Dodatkowo, przychodzi do nas zapakowana w ładne, estetyczne pudełeczko, na którym widnieją informacje o produkcie. W pudełku umieszczona jest również ulotka informacyjna, w której znajdziemy m.in. dokładny opis balsamu, wskazania do stosowania oraz jego skład.
Przyznam szczerze, że cała szata graficzna bardzo przypadła mi do gustu. Jest spójna, czytelna i ładnie się prezentuje, a już samo pudełko, zachęca do wypróbowania produktu.
Konsystencja balsamu Erazaban Protect, to coś pomiędzy żelem, a wazeliną, o neutralnym kolorze i zapachu.
Mnie osobiście taka formuła bardzo odpowiada. Jest na tyle aksamitna, że niezwykle łatwo i przyjemnie sunie po wargach, tworząc na nich przyjemną, śliską warstewkę ochronną, a jednocześnie z nich nie spływa. Dużym plusem jest również to, że warstwa ta nie jest lepka, ponieważ bardzo nie lubię, gdy moje usta się kleją.
Warstwa ochronna utrzymuje się na ustach przez dłuższą chwilkę, zanim kosmetyk nie wchłonie się w skórę warg.
Balsam jest bardzo wydajny, ponieważ niewielka jego ilość wystarcza, aby solidnie posmarować usta.
A co z działaniem?
Już po pierwszej aplikacji zauważyłam, że balsam bardzo dobrze odżywia usta i przynosi im ukojenie. Lubię, kiedy moje usta są dobrze wypielęgnowane, nawilżone i miękkie, a Erazaban Protect im to zapewnia. Świetnie radzi sobie również ze spierzchniętymi wargami oraz suchymi skórkami, dzięki czemu, moje usta są przyjemnie gładkie.
Nawet wtedy, kiedy byłam chora i miałam katar, a moje usta były podrażnione ciągłym używaniem chusteczek, #erazabanprotect przynosił im natychmiastową ulgę i ukojenie, jednocześnie chroniąc je przed wysuszeniem.
Jednak od pielęgnacji, ważniejsze było dla mnie działanie ochronne…
… i muszę przyznać, że ten balsam robi to niezawodnie! Testowałam go zarówno przebywając na zimnym i mroźnym powietrzu, jak i w klimatyzowanych pomieszczeniach, gdzie moje usta bardzo szybko wysychają i pierzchną, i za każdym razem sprawdzał się idealnie.
Sprostał nawet największemu wyzwaniu, kiedy w bardzo mroźny, wietrzny dzień, podczas załatwiania spraw na mieście, złapała mnie śnieżyca. Zanim dotarłam do domu, wyglądałam jak bałwanek 😀
Jednak moje usta były tak solidnie chronione, że w żaden sposób nie ucierpiały. W taką pogodę, zazwyczaj wracałam do domu z ustami, które wymagały natychmiastowej troski i pielęgnacji. Tym razem nie musiałam się o to martwić 🙂
Wszystko to sprawia, że nie mam ochoty rozstawać się z tym balsamem i z pewnością zagości on w mojej pielęgnacji ust na dłużej. Lubię kiedy moje usta są zadbane, bo wtedy wyglądają na pełniejsze. Poza tym, wszelkie kosmetyki kolorowe lepiej się na nich prezentują i dłużej utrzymują.
Warto również dodać, że Erazaban Protect zawiera najwyższy dostępny na rynku filtr UV o współczynniku ochrony 50 SPF.
Dzięki temu, z pewnością będzie idealny również na lato. Nigdy wcześniej nie miałam produktu do ust z tak wysoką ochroną, więc z chęcią przekonam się, czy i w upalne dni, tak dobrze zda egzamin 😉
A Wy, jak dbacie o swoje usta zimą? Macie swoje ulubione produkty do ich pielęgnacji? A może znacie już Erazaban Protect? Koniecznie dajcie znać! 🙂
* Wpis powstał we współpracy ze marką Erazaban Protect i zawiera moją subiektywną opinię o testowanym produkcie.
Właśnie czegoś takiego teraz szukałam. Na pewno kupię. 😊
Polecam bardzo! 🙂 Ja się z nim nie rozstaję 😉
Tej zimy już się pewnie nie poznamy, ale będę o nim pamiętać :). Ja używam różnych, naturalnych sztyftów, bogatych w masła i oleje. Uwielbiam EOSa 😛
Na pewno będzie też świetny na lato 🙂 Tym bardziej, że zawiera filtr SPF 50 😉
ja zazwyczaj sięgam po krem, choć mam kilka balsamów w swoich zapasach
Tyle że często nosze wymalowane usta więc z balsamami mi nie po drodze, choć po kąpieli lubię!
Ja też maluję usta, ale żeby produkty kolorowe dobrze na nich wyglądały, usta muszą być zadbane 😉 Dlatego zawsze zaczynam od balsamu 🙂
Zima koniecznie dobra pomadka ochronna. Tego produktu akurat nie znam, używam masełko do ust weleda
Tak, dlatego warto postawić na połączenie pielęgnacji z ochroną 🙂
Na zimę jak znalazł…
U mnie balsamy do ust to podstawa, ten dodatkowo ma fajna tubke uwielbiam takie mazidelka zwlaszcza na noc przed snem 😀
Tubka jest świetna! 🙂 Bardzo wygodna i mieści się nawet w najmniejszej kieszeni 😉
Znam ten kosmetyk bardzo dobrze i jestem z niego zadowolona. A o usta dbam przez cały rok 🙂
Czyli dobrze myślę, że również na lato idealnie się sprawdzi? 😉
ja również dbam o swoje usta i kilka razy dziennie nie tylko gdy wychodzę z domu balsamuję je, nie znoszę uczucia przesuszenia czy ściągnięcia, chętnie poznam Erazaban Protect
Mam dokładnie to samo 🙂 Kosmetyk do pielęgnacji ust, zawsze muszę mieć pod ręką 😉
dosyć często pękają mi usta, zwłaszcza w kącikach, a pierzchnięcie też często mi się zdarza. Bardzo zaciekawiłaś mnie tym balsamem, z chęcią się za nim rozejrzę
Kiedyś miałam dokładnie ten sam problem, ale odkąd przykładam większą wagę do pielęgnacji ust, rzadko mi się to zdarza 🙂
ja nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez posmarowania moich ust balsamem, zaraz na pewno bym odczuła nieprzyjemne skutki braku ochrony 🙂 dobrze wiedzieć, że polecasz ten balsam 🙂
Mam dokładnie to samo 🙂 A taki balsam warto mieć przy sobie przez cały rok 🙂
Ciekawy balsam i cena widzę też przystępna. Chętnie go wypróbuję.
To prawda, jego cena jest bardzo przystępna, więc naprawdę warto wypróbować 🙂
Na zimę ten balsam jest idealny. Moja teściowa ostatnio sobie go kupiła i wychwala pod niebiosa 🙂
Czyli nie jestem odosobniona w moim zachwytach 🙂 Ja myślę, że ze względu na swoje właściwości, będzie idealny przez cały rok! 😉
P.S. Pozdrowienia dla Teściowej! 🙂
Moje usta na szczęście nie pękają.. Ale bardzo ciekawy post . Kosmetyk godny polecenia osobom z tymi problemami
Nie tylko takim, ponieważ ten balsam chroni również przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. Przyda się więc każdemu 🙂
O i juz wiem ze musze go kupic 🙂
Jestem naprawdę wart polecenia! 🙂
Miałam kiedyś balsam z avonu ztak wysokim filtrem i byłam zadowolona. Teraz używam wazeliny z midem, a po powrocie z podrórka miodu. No i u nas zima jest dosyć sroga. Zastanawiam się, czy nie kupić tego balsamu.
W takie mrozy, solidna ochrona jest wskazana. A ten balsam, łączy w sobie ochronę i pielęgnację 🙂
Słyszałam o tym balsamie, że fajnie się sprawdza. Muszę sobie go sprawić 🙂
Ja się podpisuję pod tymi opiniami! 🙂
Ja tej zimy używam pomadki ochronnej marki Bioderma i jest naprawdę świetna. Jestem zadowolona z tego wyboru. Oczywiście mam jeszcze kilka innych, ale ta jest moim nr 1.
Zawsze warto mieć pod ręką sprawdzone kosmetyki ochronne 🙂 Dla mnie, na chwilę obecną, ten jest numerem 1! 🙂
Moje usta potrzebują tak skutecznej ochrony
Warto o nie dbać o każdej porze roku 🙂
dla mnie to totalna nowość !! póki co ochronnych pomadek mam dość sporo i nie szukam niczego nowego 🙂
Dla mnie też był nowością, ale cieszę się, że się poznaliśmy 😉
Dużo teraz o nim czytam 🙂 Muszę go chyba sobie sprawić 🙂
Ja go polecam z całego serca! 🙂
Każdego dnia używam balsamów do ust, dlatego bardzo ciekawa jestem jak się on spisuje.Do tej pory słyszałam o nim same pozytywy.
U mnie spisuje się świetnie i zapewnia moim ustom solidną ochronę nawet wtedy, kiedy temperatura spada mocno poniżej zera 🙂
Osobiście nie używam balsamów do ust, jakoś o nich zapominam, a może i się lenię 😉
Ja staram się nie zapominać, bo cierpią na tym moje usta 😉
Poza cechami pielęgnacyjnymi jest jeszcze jeden aspekt, który mnie przekonuje! Rok temu kupiłam sobie balsam w pięknej, srebrnej kuli, która okazała się totalnie niepraktyczna. Dlatego właśnie opakowanie bardzo do mnie przemawia! 🙂
Ja też lubię wygodne opakowania, które mogę wrzucić do torebki czy do kieszeni, a w razie potrzeby szybko i sprawnie użyć 😉 Ta tubka właśnie na to pozwala i to mnie bardzo cieszy 🙂
Jest super! znam go już od wakacji, bo wtedy poleciła mi go pani w aptece, bo ma też co ciekawe mega wysoki filtr uv bo aż 50!
Czyli miałam dobre przeczucie, że będzie idealny również na lato 🙂 Dziękuję za podzielenie się opinią! 🙂
Ostatnio kupiłam balsam z jednej firmy i jestem z niego zadowolona 🙂 Chodzi dokładnie o Bee Natural 😉
Dobry balsam do ust, to podstawa 😉
Znam ten balsam. Jest bardzo dobry. Jest skuteczny o każdej porze roku. W zimie doskonale chroni przed zimnem, wiatrem i mrozem, a lecie przed wysuszeniem ust przez słońce. Delikatnie nabłyszcza. Jestem z niego bardzo zadowolona.
Ja też bardzo się z nim polubiłam i na pewno będę do niego wracać 🙂
Fajny artykuł. Balsam też sie sprawdzi w lato. Ma bardzo wysoki a wiec skuteczny filtr ub, bo az 50 uv. Ja mam go zawsze przy sobie ale na wczasy w gorach i na plazy to must have
Ja też będę go ze sobą zabierać na wakacyjne wojaże 😉