Duet oczyszczający Institut Esthederm Osmoclean
Jak już wielokrotnie wspominałam, oczyszczanie skóry, to jeden z podstawowych kroków w mojej codziennej pielęgnacji. Od kilku dobrych lat, stosuję oczyszczanie wieloetapowe, które ma naprawdę pozytywny wpływ na stan mojej cery 🙂
W styczniu, do mojej pielęgnacji, włączyłam dwa kosmetyki marki Institut Esthederm, z linii Osmoclean – krem głęboko oczyszczający oraz maskę złuszczającą. Duet ten, kupiłam z polecenia Maxineczki, u której oba te produkty, świetnie się sprawdziły.
Zaciekawił mnie również fakt, że seria Osmoclean, oparta jest na opatentowanej przez markę formule SKIN BALANCE SYSTEM CLEANSING FACE, która ma pobudzać naturalne mechanizmy obronne skóry do walki z patogenną florą i wzmacniać jej florę saprofityczną. Zgodnie z zapewnieniem producenta, kosmetyki z tej linii, mają zapewnić profesjonalne oczyszczanie skóry w domowym zaciszu.
Dzisiaj chciałabym przybliżyć Wam te dwa gagatki, których używam od ponad 3 miesięcy i opowiedzieć o moich wrażeniach z ich stosowania 🙂
Institut Esthederm Osmoclean Gentle Deep Pore Cleanser
Głęboko oczyszczający krem do twarzy i dekoltu dla każdego typu skóry
Głęboko oczyszczający krem, zapewnia delikatny i wyjątkowo skuteczny rytuał, oczyszczania skóry. Eliminuje zarówno głębokie zanieczyszczenia znajdujące się wewnątrz porów, jak i te, zalegające w nierównościach skóry. Błyskawicznie odblokowuje i udrażnia pory, absorbuje nadmiar sebum oraz stopniowo likwiduje zaskórniki. Ułatwia również penetrację składników aktywnych, zawartych w stosowanych później kosmetykach. Sprawia, że skóra staje się wyjątkowo gładka, odświeżona i promienna.
Przeznaczony do każdego typu cery, również do skóry wrażliwej. Szczególnie polecany do skóry z niedoskonałościami, widocznymi oraz rozszerzonymi porami.
Cena: ok. 120 zł.
Krem zamknięty jest w białej, odkręcanej tubce, o pojemności 75 ml. Przychodzi do nas zapakowany w estetyczny, biały kartonik. Zarówno tubka, jak i pudełko, mają bardzo minimalistyczną, ale estetyczną szatę graficzną, co z pewnością wyróżnia je spośród innych produktów tego typu.
A jak sprawdza się w praktyce?
Osmoclean Gentle Deep Pore Cleanser marki Institut Esthederm, ma dosyć gęstą, aksamitną konsystencję i perłowo-biały, lekko błyszczący kolor. Jego zapach jest specyficzny, słodki, lekko ziołowy, ale całkiem przyjemny.
Stosuje się go bardzo łatwo. Niewielką ilość, aplikujemy na suchą skórę, po czym wykonujemy delikatny masaż, do momentu, aż krem stanie się matowy i tępy pod palcami. Wygląda to tak, jakby krem się wchłonął w skórę, bo praktycznie przestaje być na niej widoczny. Wtedy spłukujemy go ciepłą wodą i gotowe 🙂
Producent zaleca, aby używać go 2-3 razy w tygodniu, a w przypadku skóry wrażliwej – raz w tygodniu. Ja stosuję go 2 razy w tygodniu, po wstępnym oczyszczeniu skóry.
I muszę przyznać, że po jego użyciu, moja skóra jest naprawdę dogłębnie oczyszczona.
Wręcz mam wrażenie, jakby mogła lepiej oddychać 🙂
W dodatku, jest gładka i mięciutka w dotyku oraz przyjemnie ukojona. Co ważne, krem ten w żaden sposób jej nie podrażania. Nie powoduje również uczucia ściągnięcia, czy przesuszenia, jakie często towarzyszy stosowaniu kosmetyków do głębokiego oczyszczania skóry.
Dla mnie, to naprawdę fenomen! Nigdy wcześniej, nie miałam tak skutecznego kosmetyku oczyszczającego, który w dodatku, byłby tak delikatny dla skóry.
Nie mogę nie wspomnieć również o tym, że jest mega wydajny, co oczywiście jest wielkim plusem 😉
Institut Esthederm Osmoclean Lightening Buffing Mask
Wygładzająco-rozświetlająca maska złuszczająca
Maska złuszczająca z efektem „gommage” oraz działaniem pielęgnacyjnym. Skutecznie oczyszcza skórę, usuwa martwy naskórek, absorbuje nadmiar sebum, wygładza powierzchnię skóry oraz ściąga rozszerzone pory. Pomaga utrzymywać w równowadze naturalny ekosystem mikroflory, znajdującej się na powierzchni skóry. Wyraźnie rozświetla skórę i dodaje jej blasku. Stopniowo rozjaśnia przebarwienia, dzięki czemu są mniej widoczne, a koloryt skóry staje się jednolity. Pozostawia odświeżoną, jedwabiście gładką i miękką w dotyku skórę, idealnie przygotowaną do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Nie zawiera drobinek złuszczających.
Przeznaczona do każdego typu skóry, szczególnie szarej, matowej, pozbawionej blasku, o nierównomiernym kolorycie i z przebarwieniami. Odpowiednia do stosowania przez cały rok, w szczególności wiosną lub po lecie.
Cena: ok. 120 zł.
Maseczka zamknięta jest w identycznej jak krem, odkręcanej tubce, o pojemności 75 ml i przychodzi zapakowana w takie samo pudełeczko.
Jeśli chodzi o jej konsystencję, to jest ona nieco gęstsza, niż w przypadku kremu, przez co wygląda bardziej jak pasta i przypomina mi lekko zważoną masę do ciasta 😉
Niemniej jednak, łatwo ją nałożyć na skórę. Natomiast zapach maski, jest delikatny i nieco bardziej świeży.
Używanie maski złuszczającej jest bardzo proste.
Wystarczy nałożyć cienką jej warstwę na suchą, uprzednio oczyszczoną skórę i pozostawić na około 1 minutę. Po tym czasie, usuwamy maskę, rolując ją na skórze. Producent zaleca, aby robić to ku górze, począwszy od dekoltu, a następnie „zwałkować” ją w poprzek czoła i zakończyć „gumkowanie” pod dolną okolicą oka. Natomiast pozostałości kosmetyku, zmywamy wodą.
Maskę można stosować 1-2 razy w tygodniu i ja tak właśnie robię, oczywiście uprzednio oczyszczając twarz przy pomocy kremu.
I muszę przyznać, że Osmoclean Lightening Buffing Mask marki Institut Esthederm, świetnie uzupełnia działanie kremu oczyszczającego. Ładnie złuszcza martwy naskórek, zwęża pory i sprawia, że skóra staje się jeszcze gładsza i promienna. Ona również nie podrażnia skóry, ani jej nie przesusza.
Ten duet, to naprawdę szybki sposób na dogłębne oczyszczenie skóry!
A odkąd używam tych dwóch kosmetyków marki Institut Esthederm, zauważyłam sporo pozytywnych zmian na mojej skórze. Przede wszystkim, zmniejszyła się ilość zaskórników, zwłaszcza w okolicy żuchwy i ust, ale również na nosie, a moje pory, są o wiele mniej widoczne. Po każdym zabiegu przy użyciu tego duetu, kosmetyki pielęgnacyjne o wiele lepiej się wchłaniają, a co za tym idzie, lepsze jest również ich działanie.
Poza tym, od momentu, kiedy zaczęłam je regularnie stosować, ani razu nie miałam problemu z bolącymi, podskórnymi zmianami. A to naprawdę ogromna zmiana na plus 🙂
Tym samym, duet oczyszczający Institut Esthederm Osmoclean, trafia do moich odkryć i ulubieńców ostatnich miesięcy. I są to kolejne produkty, do których z pewnością będę wracać 🙂
Jestem bardzo ciekawa, czy znacie markę Institut Esthederm? A może używaliście któregoś z tych kosmetyków? Koniecznie dajcie znać! 🙂
* Wpis powstał przy współpracy z Notino.pl.
ta maska złuszczająca brzmi na prawdę kusząco! kolejna marka która jest dla mnie nowością!
Ja też dopiero pierwszy raz mam styczność z tą marką, ale na pewno skuszę się na inne jej kosmetyki 🙂
Dla mnie oczyszczanie skóry również jest bardzo ważne, więc taki duet mógłby znaleźć się w mojej pielęgnacji. 😊
Sama maska mnie zainteresowała, co do samego kremu nie jestem przekonana. Z kosmetykami tej marki jeszcze się nie spotkała
Myślę, że sama maska też będzie dobrze działać 🙂
Nie słyszałam jeszcze o tych kosmetykach, ale bardzo mnie zaciekawiły. Zapowiada się duet idealny, który koniecznie musi pojawić się w moim domu.
Naprawdę polecam oba te kosmetyki 🙂
For the first time I heard for this brand but products look very interesting. Thank you for review.
Both of these cosmetics are great and worth getting to know 🙂
Nie znam kompletnie marki! ale musze przyznać, ż ekusząco je opisałaś! I oba produkty by mi się na maksa przydały ;D
Bardzo mnie to cieszy i naprawdę je polecam 🙂
Ja nie zyje bez oczyszczania skory, a Ty kochana znow zauroczylas mnie tymi produktami <3
Oj wiem Moniś, wiem 🙂 My mamy bardzo podobnie 😉
Ja dopiero całkiem niedawno zaczełam się przykładać do oczyszczania skóry. Ale jak to sie mówi lepiej pózno niż wcale 😛 Nie znam tych produktów ale maska wydaje sie ciekawa
Dokładnie, lepiej późno, niż wcale 😉 Ja też kiedyś nie przykładałam do tego dużej wagi, ale teraz wiem, że warto o to dbać 🙂
Kiedyś nasza cera nam podziekuje za to, że o nią dbałyśmy 😀 wiec trzeba sie przykładac do tego 😀
Dokładnie tak! 🙂 Znam to z autopsji 😉
Zaciekawiłaś mnie taką formą – jeszcze nie spotkałam się z kremem peelingującym ale chętnie to zmienię. Markę znam – miałam jeden jej produkt i miło wspominam,
Oba te kosmetyki naprawdę warto poznać 🙂 Zwłaszcza, że można je dostać w zestawie, w naprawdę dobrej cenie 😉
Zupełnie są mi obce te kosmetyki i marki również nie znam. Ale przyznam, że po tę maskę wygładzająco-rozświetlającą bardzo chętnie sięgnę 🙂
Ja też dopiero zaczęłam swoją przygodę z tą marką, ale mam ochotę na więcej 😉
CO mogę powiedzieć? Marki nie znam, ale tak to pięknie opisałaś, że chyba każdy po przeczytaniu tej recenzji zapragnie je mieć! 😀
Ja tylko opisałam swoje wrażenia z ich stosowania 😉 Niemniej jednak, dziękuję za tak miłe słowa 🙂
marki jeszcze nie znam, ale oba kosmetyki bardzo mnie ciekawią, bo takiego kremu złuszczającego jeszcze nie miałam. Oczyszczanie to u mnie bardzo ważny element codziennej pielęgnacji więc chętnie wypróbuję ten duet
Ja też pierwszy raz mam do czynienia z takim kremem oczyszczającym, ale naprawdę warto go poznać 🙂
Niestety nie znam tej marki, ale jest bardzo ciekawa i zachęcająca do zakupu.
Oba te kosmetyki są naprawdę warte poznania 🙂
Z produktów nie korzystałam, ale w salonie w którym miałam praktyki pracuje się na tej marce 🙂
Ja jestem zachwycona tym duetem i mam ochotę wypróbować inne kosmetyki tej marki 🙂
The Estaderm brand is well known in my country.
I would recommend to my sister to use it.
I hope that she will like this brand’s products 🙂
Moja skóra ostatnio cierpi, więc chyba taki duet by mi się przydał 🙂
Wiele osób się ostatnio na to skarży, a dobrze dobrana pielęgnacja, naprawdę może pomóc 🙂
Marka gdzieś mi się już obiła o uszy. Zaciekawiłaś mnie ta marką. Jak będę miała okazję to chętnie przetestuje coś z tej marki 🙂
Naprawdę polecam 🙂 Mam jeszcze jeden kosmetyk tej marki, o którym niebawem będzie na blogu 😉