Co ludzie powiedzą?! – czy warto przejmować się opinią innych?
Pochodzę z niewielkiego miasta i doskonale wiem, jak to jest z tą małomiasteczkową mentalnością. Co prawda, nie dotyczy to jedynie małych miast, jednak tam, gdzie wszyscy się znają, a każdy chciałby wiedzieć wszystko o innych, o wiele ciężej jest nie przejmować się opinią innych. A przynajmniej sporo osób tak myśli. I ja też tak kiedyś myślałam.
Tak naprawdę, nie wiem, skąd się to wzięło, ale fakt jest faktem, że pewnego dnia, zaczęło mnie to uwierać. Pomyślałam sobie wtedy: „Hej! Dlaczego się tym przejmujesz? Przecież to nie ma najmniejszego sensu!”. Od tego dnia, zaczęła się moja praca nad sobą i nauka życia, niezależnego od ludzkiej opinii.
I choć wydawało mi się, że udało mi się z tym uporać, to jednak czasem sama łapię się na tym, że zastanawiam się, czy to co robię, będzie dobrze postrzegane.
Tylko czy warto budować poczucie własnej wartości w oparciu o to, co ludzie powiedzą lub pomyślą?
Dlaczego tak bardzo liczy się dla nas opinia innych?
Myślę, że w dużej mierze dzieje się tak, ze względu na silną potrzebę akceptacji. Przecież fajnie jest być lubianym, szanowanym, a nawet podziwianym przez innych. I dotyczy to zarówno świata realnego, jak i wirtualnego. Bardzo dobrze jest to widoczne zwłaszcza w kontekście tego drugiego, gdzie w pogoni za lajkami, czy pochlebnymi komentarzami, ludzie potrafią zrobić wiele.
Tym sposobem, zamiast być sobą, staramy się usilnie dopasować do oczekiwań wszystkich wokoło. I stajemy się więźniami własnych wyobrażeń o tym, co ludzie o nas powiedzą…
Ale to nie wszystko. Niestety, często blokuje to nas przed zrobieniem czegoś, o czym marzymy, przed powiedzeniem tego, co tak naprawdę myślimy lub przed wyrażaniem siebie w sposób, który jest najbardziej zgodny z naszym wewnętrznym ja.
Co ludzie powiedzą – czy jesteś w stanie zadowolić wszystkich?
No zastanów się teraz przez chwilę… Szczerze? Jest to praktycznie niemożliwe. Zawsze znajdzie się ktoś, dla kogo to, co robisz, mówisz, jak się zachowujesz, ubierasz, itd. będzie powodem do wyrażenia swojej negatywnej opinii. I niech sobie ją mają, a Ty miej to w nosie. Bądź sobą, rób swoje i ciesz się swoim życiem! Bez patrzenia na to, co ludzie powiedzą, co pomyślą lub jak będą Cię postrzegać.
Bo to, jaka jesteś, to, jaki jesteś, czyni Cię wyjątkowym!
Osobiście uważam, że właśnie to jest w nas piękne, że różnimy się od siebie. Inny, wcale nie znaczy gorszy! Gdybyśmy wszyscy byli tacy sami, lubili to samo, robili to samo, mieli te same pasje i zainteresowania, to świat byłby nudny 😉
Dlatego słuchaj głosu swojego serca i swojej intuicji, podążaj za tym i rób to, co dla Ciebie dobre. Dla CIEBIE – nie dla innych. Bo tylko Ty wiesz, czego tak naprawdę w życiu pragniesz, dokąd zmierzasz, kim chcesz być i jak chcesz się realizować.
I pamiętaj – nikt nie przeżyje za Ciebie życia!
Dlaczego więc, miałby decydować o tym, jak powinno ono wyglądać? Dlaczego miałby Ci dyktować, co masz robić, co myśleć, jak się zachowywać, kim być? A raczej dlaczego Twoje wyobrażenia o tym, co ludzie powiedzą lub pomyślą, miałyby Ci to podpowiadać?
Tym bardziej, że wbrew pozorom, ludzie widzą tylko czubek własnego nosa, a inni tak naprawdę guzik ich obchodzą. Więc nawet, jeśli przez chwilę się Tobą zainteresowali, to za chwilę już o tym zapominają.
Czy w takim razie, warto się tym przejmować?
Bądź sobą, rób swoje i dbaj o siebie, a ludziom życz jak najlepiej, bo dobro, zawsze powraca 🙂
Ja też mieszkam w małym mieście, gdzie wszyscy się znają, a przynajmniej kojarzą. Czasami to jest męczące, gdy wychodzę z psem i mijam samych znajomych, z którymi „wypada” chwilę porozmawiać. Człowiek nie może czuć się anonimowo, bo ma się wrażenie, że z każdej strony jest się obserwowanym.
Nic dziwnego, że w człowieku rodzi się potrzeba akceptacji. Bardzo często myślę o tym, co ktoś sobie o mnie pomyśl – wiem, że to głupie, ale w wielu sytuacjach silniejsze ode mnie. Myślę, że to też kwestia zbyt niskiej samooceny.
Ja to doskonale znam i chwilę mi zajęło, żeby to w sobie przepracować. Niestety tak właśnie jesteśmy wychowywani, że jak piszesz – „wypada” się zatrzymać i chwilę porozmawiać, bo „co sobie o mnie pomyślą?”. Zwłaszcza w małych miastach, wielką wagę przywiązuje się do opinii innych, a tym samym do ich akceptacji. Im jesteśmy starsi, tym ta potrzeba akceptacji staje się silniejsza i często uzależniona jest od niej nasza samoocena. Warto jednak się temu przyjrzeć i zadać sobie pytanie, czy warto 🙂