BIODERMA Photoderm NUDE Touch SPF 50 – makijaż i ochrona w jednym
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją kosmetyku, który totalnie zrewolucjonizował mój letni makijaż! Mam tutaj na myśli podkład BIODERMA Photoderm NUDE Touch SPF 50+, który dostałam do przetestowania od Agencji Blog Media, w ramach wakacyjnej kampanii kosmetycznej.
W przesyłce znalazłam również płyn micelarny Hydrabio H2O, o którym też opowiem co nieco pod koniec tego wpisu 😉
Zatem bez zbędnych wstępów, przejdźmy do naszego głównego bohatera 🙂
BIODERMA Photoderm NUDE Touch SPF 50+
Ochronny podkład mineralny z efektem nude, to połączenie ochrony przeciwsłonecznej z podkładem, w jednym produkcie. Chroni DNA komórek naskórka oraz aktywuje naturalne procesy obronne skóry. Zapewnia skórze perfekcyjny, naturalny wygląd i zapobiega jej błyszczeniu się nawet przez 8 godzin. Stosowany regularnie, redukuje niedoskonałości oraz zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry.
Produkt niekomedogenny, fotostabilny i wodoodporny.
Przeznaczony do codziennego stosowania.
Polecany szczególnie do cery mieszanej i tłustej.
Cena: ok. 50 zł
Zacznijmy od kwestii czysto technicznych 😉
Podkład zamknięty jest w poręcznej, plastikowej, zakręcanej buteleczce, o pojemności 40 ml. Nie posiada ona żadnego aplikatora, a podkład po prostu z niej wylewamy. Nie jest to może moja ulubiona forma opakowania, niemniej jednak, jest ona wygodna w użyciu.
Produkt przychodzi do nas zapakowany w pudełeczko, z dodatkową, kartonową nakładką. Oczywiście znajdują się na nich niezbędne informacje o kosmetyku, takie jak skład, właściwości, czy data przydatności do zużycia. Po otwarciu mamy na to 6 miesięcy.
Podkład występuje w 3 kolorach. Do mnie trafił najjaśniejszy z nich, czyli odcień bardzo jasny. Jest to idealna wersja kolorystyczna dla bladziochów 🙂
A jak w praktyce sprawdza się podkład BIODERMA Photoderm NUDE Touch?
Jako posiadaczka cery mieszanej, przed jego nałożeniem, stosuję jedynie lekkie serum nawilżające. Ponieważ podkład sam w sobie ma działanie pielęgnacyjne oraz zawiera filtr SPF50+, nie mam potrzeby nakładania dodatkowej pielęgnacji. Sam producent, sugeruje wcześniejsze użycie kremu, jedynie w przypadku cery suchej lub normalnej.
Podkład ma lekką, aksamitną konsystencję i delikatną, lekko tłustawą formułę. Dzięki temu, bardzo łatwo się aplikuje i pięknie wtapia się w skórę. Najczęściej aplikuję go przy pomocy zwilżonej gąbeczki, jednak równie dobrze sprawdza się nakładany przy pomocy pędzla, czy dłoni.
To, co mnie zaskoczyło, to jego krycie, które wcale nie jest tak bardzo lekkie, jakby mogła sugerować to jego formuła. Zwłaszcza, że nałożony na skórę, po chwili lekko zastyga, dzięki czemu krycie można nieco dobudować i przykryć zaczerwienienia oraz drobne niedoskonałości. Co prawda, nie radzi sobie z większymi niespodziankami, ale mnie to absolutnie nie przeszkadza, a w miejsca, którego tego wymagają, dokładam nieco mocniej kryjącego podkładu lub korektora 😉
Drugim pozytywnym zaskoczeniem było to, jak podkład BIODERMA Photoderm NUDE Touch wygląda na skórze.
A wygląda po prostu przepięknie! Faktycznie matowi skórę, ale jednocześnie, pozostawia na niej delikatnie rozświetlone wykończenie. Dzięki temu, wygląda ona bardzo zdrowo i naturalnie, jej koloryt jest bardzo ładnie wyrównany, a wszystkie zaczerwienienia zniwelowane.
Co ważne, nie tworzy na skórze smug, ani plam, nie wchodzi w zmarszczki i nie podkreśla porów. I faktycznie nie zapycha skóry, choć na początku nieco się tego obawiałam, z powodu jego tłustawej formuły.
Jeśli chcecie zobaczyć, jak ten podkład wygląda na skórze, to polecam Wam filmik na kanale marki Bioderma na YouTube, gdzie Agnieszka Janoszka prezentuje makijaż wykonany przy jego użyciu –→ KLIK
Trzecim i chyba największym plusem podkładu BIODERMA Photoderm NUDE Touch, jest jego trwałość.
Moja skóra ma tendencję do szybkiego wyświecania się w strefie T. Dlatego latem, większość podkładów, już po 3-4 godzinach wymaga odciśnięcia i ponownego przypudrowania.
Ten gagatek, utrwalony tylko pudrem, potrafił wytrzymać 5 godzin, nawet w takie dni, kiedy temperatura wynosiła powyżej 30 stopni!
Teraz, kiedy temperatura jest niższa, spokojnie wytrzymuje 7-8 godzin i nawet po tym czasie, to świecenie się nie jest bardzo mocne, a makijaż nie wygląda na „zmęczony”.
Dla mnie jest to naprawdę świetny wynik! Nie spodziewałam się, że tak lekki w swojej formule podkład, będzie tak trwały 🙂
Myślę, że jest to właśnie zasługa jego formuły, która ogranicza wydzielanie się sebum, a tym samym, zapobiega błyszczeniu się skóry.
Wszystko to sprawia, że BIODERMA Photoderm NUDE Touch SPF 50+, stał się dla mnie idealną alternatywą dla kremów BB czy CC 🙂
BIODERMA Hydrabio H2O
Nawilżający płyn micelarny
Jak wspomniałam na początku, w przesyłce od Agencji Blog Media, znalazłam również płyn micelarny, przeznaczony do skóry odwodnionej. Jest to kosmetyk, który nie narusza warstwy hydrolipidowej skóry, a dzięki kompleksowi Aquagenium, usprawnia krążenie wody w naskórku. Tym samym, pomaga zatrzymać wodę w powierzchniowych warstwach skóry.
Płyn ten dostałam w rozmiarze travel size, który idealnie sprawdzi się podczas wakacyjnych wyjazdów 🙂
Nie jest to moje pierwsze spotkanie z tym kosmetykiem, ponieważ miałam okazję stosować go kilka lat temu i od tamtego czasu, nic a nic się nie zmieniło.
Płyn jest naprawdę świetny! Bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu, nawet tego wodoodpornego. Co dla mnie bardzo ważne, nie podrażnia przy tym ani moich wrażliwych oczu, ani skóry.

Demakijaż przy użyciu takiego kosmetyku, to czysta przyjemność!
Płyn pozostawia bowiem skórę oczyszczoną, odświeżoną i przygotowaną do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. I faktycznie ma działanie nawilżające, co jest niewątpliwie jego wielką zaletą 🙂
W dodatku jest bardzo wydajny, co również zapisuję mu na plus.
Bardzo się cieszę, że ten płyn do mnie trafił, i że nadal jest tak dobry, jak to zapamiętałam 🙂
Nie muszę chyba dodawać, że moje spotkanie z tymi kosmetykami, uważam za bardzo udane i oba polecam Waszej uwadze. Jeśli szukacie kosmetyku, który zapewni Wam nie tylko piękny wygląd skóry i trwałość makijażu, ale również solidną ochronę przeciwsłoneczną, to koniecznie wypróbujcie podkład BIODERMA Photoderm NUDE Touch SPF 50+. Naprawdę warto! 🙂
A Wy znacie podkład BIODERMA Photoderm NUDE Touch lub płyn micelarny Hydrabio H2O? Jeśli tak, koniecznie dajcie znać, jak się u Was sprawdziły 🙂
* Wpis powstał przy współpracy z Agencją Blog Media.