Peelingi L’Oreal Smooth Sugars
Już dawno temu przekonałam się, że regularne złuszczanie, ma naprawdę dobry wpływ na moją skórę. Dlatego używanie peelingów, jest kolejnym krokiem w mojej pielęgnacji, którego nie pomijam.
Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o peelingach L’Oreal Smooth Sugars, o których swego czasu, było naprawdę głośno. Wtedy akurat, miałam spore zapasy kosmetyków tego typu, dlatego dopiero jakiś czas temu, postanowiłam je kupić i wypróbować. A ponieważ nie mogłam się zdecydować na jeden, więc wzięłam wszystkie, aby móc je poznać, przetestować i porównać 😉
Jeśli więc jesteście ciekawi, jakie są moje wrażenia na ich temat i którego z tych trzech gagatków, polubiłam najbardziej, zapraszam do lektury 🙂
Peelingi L’Oreal Smooth Sugars
Zacznę od tego, że każdy z tych peelingów, zamknięty jest w szklanym, masywnym, zakręcanym słoiczku, o pojemności 50 ml. Słoiczki mają bardzo minimalistyczną oprawę graficzną, a wszystkie niezbędne informacje, znajdują się na pudełkach, w które przychodzą zapakowane.
Na zużycie każdego z nich, mamy aż 12 miesięcy, więc całkiem sporo czasu 😉
Warto również dodać, że peelingi L’Oreal Smooth Sugars, są przeznaczone do stosowania zarówno na twarz, jak i na usta. Dzięki temu, możemy przy okazji wykonywania peelingu twarzy, wykonać również zabieg na ustach i nie potrzebujemy dodatkowego kosmetyku.
Co istotne, składniki złuszczające zawarte w tych peelingach, są w 100% pochodzenia naturalnego i są bogate w substancje odżywcze. W każdym z nich, znajdziemy 3 rodzaje cukru: brązowy, jasny i biały, których kryształki są drobne i delikatne.
To tyle tytułem wstępu. Czas na głównych bohaterów 😀
L’Oreal Smooth Sugars GLOW SCRUB
Peeling rozświetlający
Rozświetlający peeling do twarzy Sugar Scrubs, to połączenie 3 drobnych cukrów, olejku z pestek winogron, bogatego w witaminę E oraz oleju monoi i proszku acai. Jego pielęgnująca formuła i subtelny zapach, zapewniają przyjemny rytuał pielęgnacyjny. Peeling delikatnie złuszcza i usuwa martwe komórki skóry, oczyszcza ją i wygładza, nadając wyjątkową miękkość oraz blask. Dzień po dniu skóra staje się ujednolicona, wygładzona, widocznie piękniejsza i promienna.
Odpowiedni do każdego rodzaju cery.
Cena regularna: ok. 40 zł.
Peeling rozświetlający L’Oreal Smooth Sugars GLOW SCRUB, ma zbitą, lekko tłustą konsystencję, którą łatwo nabrać z opakowania i równie łatwo zaaplikować na skórę. Kryształki cukru są w nim najbardziej widoczne i wyczuwalne.
Jego zapach jest cytrusowy i przypomina mi nieco krem do ciast, choć nie ma w nim słodyczy. Kolorem i teksturą, przypomina natomiast ciemny, scukrzony miód.
A co z działaniem?
Przyznam, że początkowo, ten peeling wydawał mi się bardzo delikatny. Kryształki cukru w nim zawarte, są naprawdę drobniutkie, ale robią to, co do nich należy. Nie jest to jakiś wybitnie mocny zdzierak, ale niech to Was nie zmyli. Po jego użyciu, skóra jest bowiem naprawdę pięknie wygładzona, promienna i niesamowicie miękka w dotyku. Jeśli dodać do tego fakt, że masaż przy jego użyciu jest niesamowicie przyjemny, to jestem na TAK 🙂
Bardzo dobrze sprawdza się również stosowany do peelingu ust. Kosmetyk nie tylko pomaga pozbyć się suchych skórek, ale również delikatnie natłuszcza skórę warg. Jako fanka matowych pomadek, bardzo doceniam tę jego zaletę 🙂
L’Oreal Smooth Sugars NOURISH SCRUB
Peeling odżywczy
Odżywczy peeling do twarzy Sugar Scrubs, to połączenie 3 delikatnych cukrów, z masłem kakaowym, olejem kokosowym i ziarnami kakaowca. Jego pielęgnująca formuła i subtelny zapach, zapewniają wyjątkowe doznania podczas aplikacji. Peeling delikatnie złuszcza i usuwa martwe komórki skóry, oczyszcza ją, odżywia i wygładza, łagodząc jej suchość i nadając wyjątkową miękkość. Dzień po dniu skóra staje się widocznie piękniejsza, ujednolicona, zyskuje komfort i elastyczność.
Cena regularna: ok. 40 zł.
Peeling odżywczy L’Oreal Smooth Sugars NOURISH SCRUB, w opakowaniu wygląda bardziej jak maseczka, niż jak peeling 😉
Jego konsystencja jest bowiem kremowa, wręcz maślana, o ładnym, kakaowym kolorze. Natomiast po nałożeniu peelingu na skórę, naszym oczom ukazują się maleńkie drobinki cukru oraz ciemne drobinki ziaren kakaowca.
W moim odczuciu, jest on nieco tłustszy od peelingu rozświetlającego, co widać najbardziej przy kontakcie z wodą.
A jak działa?
Ze względu na swoją specyficzną konsystencję, ten peeling również jest delikatny. Natomiast, drobinki w nim zawarte są na tyle małe, że podobnie, jak w przypadku Glow Scrub, robią świetną robotę jeśli chodzi o złuszczanie. On również pozostawia skórę przyjemnie gładką i miękką w dotyku. Najbardziej zaskoczył mnie jednak fakt, że ten peeling naprawdę odżywia skórę. Po jego zmyciu, mam wrażenie, jakbym zmyła kremową maseczkę, a moja skóra dostała fajną dawkę pielęgnacji 😉
W dodatku, jego zapach, to połączenie aromatu kakao i czekolady, z lekką nutką kokosa – przynajmniej tak, odbiera to mój nos, ale jest to zapach subtelny i bardzo przyjemny 🙂
Natomiast niekoniecznie odpowiada mi posmak tego kosmetyku, dlatego nie lubię nim robić peelingu ust.
L’Oreal Smooth Sugars CLEAR SCRUB
Peeling oczyszczający
Oczyszczający peeling do twarzy Sugar Scrubs, to połączenie 3 drobnych cukrów, z nasionami kiwi i olejkami eterycznymi z mięty oraz trawy cytrynowej. Owocowy zapach, lekka, żelowa konsystencja, z dużą ilością drobinek ścierających i przyjemny, rozgrzewający efekt, zapewniają przyjemne doznania w trakcie rytuału pielęgnacyjnego. Peeling skutecznie oczyszcza skórę, delikatnie złuszcza i usuwa martwe komórki, a także wygładza i redukuje zaskórniki oraz niedoskonałości. Dzień po dniu skóra staje się ujednolicona, wygładzona, niewiarygodnie miękka i widocznie piękniejsza.
Cena regularna: ok. 40 zł.
Peeling oczyszczający L’Oreal Smooth Sugars CLEAR SCRUB, to kosmetyk o bardzo przyjemnej, lekko tłustej, żelowej konsystencji i soczyście zielonym kolorze. W nim również, drobinki cukru są mało widoczne, natomiast, wyraźnie widoczne, są nasiona kiwi.
No i jest jeszcze cudny, owocowy, orzeźwiający zapach, który totalnie wpisuje się w moje gusta! ❤️
A jak sprawdza się w praktyce?
Po nałożeniu na skórę, peeling daje efekt delikatnego rozgrzewania, co nie tylko uprzyjemnia masaż wykonywany przy jego użyciu, ale również korzystnie wpływa na działanie kosmetyku. Dzięki temu, ładnie złuszcza i usuwa martwy naskórek oraz oczyszcza skórę, która po jego użyciu, jest nie tylko cudownie gładka i aksamitna w dotyku, ale również wspaniale odświeżona 🙂
Równie świetnie sprawdza się stosowany na usta. Pięknie je wygładza, zmiękcza i delikatnie natłuszcza, a co najważniejsze – pomaga pozbyć się suchych skórek.
Muszę przyznać, że to była miłość od pierwszego użycia, która nadal trwa 😉
J
ak widzicie, peelingi L’Oreal Smooth Sugars, wywarły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Są naprawdę skuteczne, a jednocześnie delikatne. Nie podrażniają skóry, ani nie wywołują reakcji alergicznych, a w dodatku, są niesamowicie wydajne. Dlatego uważam, że każdy z nich, jest wart uwagi 🙂
Gdybym jednak miała wybrać jednego ulubieńca z tej trójki, to zdecydowanie byłby to peeling oczyszczający CLEAR SCRUB. Jest to mój ideał, zarówno pod względem konsystencji, działania, jak i zapachu ❤️
A Wy, znacie już peelingi L’Oreal Smooth Sugars? Jeśli tak, koniecznie dajcie znać, który z nich, jest Waszym ulubieńcem. A jeśli nie, napiszcie, który z nich, najbardziej chcielibyście wypróbować 😉
* Wpis powstał przy współpracy z Notino.pl.
ojaaa nie miałąm ich, ale już kiedyś coś o nich czytałam ;))
Ja też dużo czytałam i słyszałam na ich temat, więc bardzo mnie kusiły 😉
Wersja oczyszczająca najbardziej mnie ciekawi. 😊
Czyli mój faworyt <3 🙂
Owocowe to jak najbardziej dla mnie. Muszę wypróbować 🙂
Czyli widzę, że Ty też jesteś fanką kosmetyków o owocowych zapachach 😉
Miałam peeling kiwi i gdyby był trochę mocniejszy, to byłby naprawdę fajnym produktem. Moja cera potrzebuje jednak mocniejszego złuszczania 🙂
Ja mam ostatnio sporą tendencję do pojawiania się naczynek, więc z mocnymi zdzierakami mechanicznymi, nie do końca mi po drodze 😉 Dlatego cieszę się, że te peelingi nie są aż tak mocne, a jednak robią u mnie robotę 🙂
Zakochałam się w opakowaniu! Wygląda rewelacyjnie. Ten peeling z kiwi wydaje się naprawdę super. Piękne zdjęcia!!
Bardzo dziękuję <3 A peeling naprawdę polecam 🙂
Świetne zdjęcia! Mnie bardzo podoba się taka konsystencja w peelingu, tak więc chętnie bym sprawdziła jak te tutaj by się u mnie sprawiły.
Dziękuję pięknie <3 Ja też lubię takie konsystecje, a te, są niezwykle przyjemne w stosowaniu 🙂
Te peelingi mają tak fajne kolory, szczególnie ten złoty no i kiwi podbiło moje serce. Stosowanie ich regularnie pozwoli nam uzyskać taką świetną skórę. Trzeba się tylko zmobilizować i być systematycznym.
Oj tak, systematyczność jest kluczowa i pozwala uzyskać naprawdę świetne rezultaty 🙂
Jeeej, czytałam już o nich. Na kilku blogach, kazdy sobie chwalił więc to najlepszy moment, aby coś z tym zrobić!
Peelingi stosuje rzadko, za rzadko a przecież one są tak ważne w pielęgnacji 😡
Naprawdę polecam dodania tego kroku do pielęgnacji 🙂 U mnie robi wielką różnicę 😉
Słyszałam, że peelingi z cukrem są fajne. Nie miałam jeszcze okazji wypróbować na sobie, ale jak to się mówi, wszystko przede mną.
Są naprawdę przyjemne w stosowaniu, a w dodatku, przyjazne dla środowiska 🙂
Bardzo lubię efekt skóry po spotkaniu z peelingiem, wrażenie czystości i gładkości. Niestety, nie wszystkie peelingi nadają się do mojej skóry, która pod tym względem jest mocno kapryśna. Dlatego kosmetyki muszę wybierać korzystając z różnorodnych próbek.
Oj ja też 🙂 To chyba najbardziej wyczuwalny efekt pielęgnacji 🙂 Ale ja też nie mogę korzystać z każdego rodzaju peelingu.
Mam jeden wariant w zapasach. Na razie jeszcze nie otwieram, muszę wykończyć te otwarte 🙂
P.s. Czy tylko ja tak mam, że nie mogę dodawać u Ciebie komentarzy z telefonu? Jest opcja na komentarz, ale nie ma funkcji ‘opublikuj’ 🙁
Ooo to ja będę czekać na Twoją opinię 🙂 A co do komentarzy, to nikt inny mi tego nie zgłaszał… Sprawdzałam właśnie na dwóch telefonach i u mnie jest wszystko ok :/
I have and use Glow Scrub for few months and love it so much. It is amazing, sometimes I would like to eat it. This green one looks amazing. I would like to try it. Thank you for review.
I highly recommend this green one. This version is my favourite and it smells sooo good 🙂
Przyznaje sie Madziu, ze swego czasu bardzo sie za nimi ogladalam, jednak nigdzie u nas nie moglam ich dostac. Teraz ostatnio widzialam w drogerii i mysle ze skusze sie na ktorys sloiczek 😀
Naprawdę polecam je Twojej uwadze Monia 🙂 Jestem ciekawa, który wybierzesz 😉
Miałam jedynie wersję kiwi i podobał mi się jej zapach 😉 Kusi mnie jeszcze czekoladowa 😀
Każdy z tych peelingów jest inny, ale moim zdaniem, każdy jest wart poznania 🙂
nie wiedziałam, że L’Oreal ma w swoim asortymencie takie peelingi. Chętnie bym spróbowała, zwłaszcza, że bardzo lubię tę firmę zwłaszcza za cudne zapachy 🙂
W takim razie myślę, że zapachy tych peelingów, też przypadłyby Ci gdo gustu 🙂
Całe trio wyglada świetnie!
I każdy z tych peelingów, jest wart polecenia 🙂
Uwielbiam peelingi, które również staram się regularnie używać.
Przyznam szczerze, że ja również tak jak i Ty mam spory zapas tego typu kosmetyków, więc tych od L’Oreal jeszcze nie miałam okazji wypróbować.
Nadrobię to jednak niebawem i pewnie zakupię również wszystkie, bo rzeczywiście ciężko zdecydować się na jeden 😀
Pozdrawiam gorąco
W przypadku peelingów, pozwalam sobie na używanie dwóch, a nawet trzech naprzemiennie 😉 Niemniej jednak, jeszcze kilka czeka w kolejce 😀
Peeling z kiwi mnie interesuje:).
Jest naprawdę godny polecenia 🙂
Skuszę się chyba na wersję odżywczą:).
Jestem bardzo ciekawa, czy przypadnie Ci do gustu 🙂
Ja jestem wzrokowcem i nie było innej możliwości – Clear Scrub skradł moje serce! A raczej oko 😉 Już przy pierwszym produkcie pomyślałam, że fajne, minimalistyczne opakowania (choć ja niestety lubię czasem jak kot zrzucić jakiś słoik z półki…), ale ta “pasta” kiwi rewelacja! Być może gdybym porównała wszystkie trzy w użyciu, na własnej skórze, to bym zmieniła zdanie, ale w chwili obecnej się w zupełności z Tobą zgadzam! 😀
Nic się nie martw, ja też potrafię zrzucać słoiczki z półki i często mi się to zdarza, ale to szkło jest naprawdę solidne 😀 Skoro u mnie przeżyło, u Ciebie też da radę 😉 A co do samych peelingów, to faktycznie trzeba się przekonać o ich działaniu na własnej skórze 🙂
Słoiczki solidne, tylko pytanie co na to kafle i armatura! 😀
Póki co, są całe i zdrowe 😀 Ale mnie częściej słoiczki spadają na drewnianą podłogę 😛
Oj one wszystkie bardzo mnie kuszą. Ale ten rozświetlający peeling najbardziej mnie zaintrygował i zaciekawił 🙂
I naprawdę każdy z nich, jest wart poznania 🙂
na ten peeling mam ochotę odkąd go zobaczyłam u ciebie na zdjęciach!
A na który konkretnie? 🙂
Już od dawna zastanawiam się nad wypróbowaniem tych peelingów. Chyba pora kupić ten kiwi i się przekonać jak będzie działać.
To już kultowe peelingi Loreal a ja ja jeszcze nie miałam okazji ich wypróbować. Po Twojej recenzji z pewnością to zmienię.
Faktycznie, można powiedzieć, że to już kultowe peelingi 😉
miałam te peelingi i są wprost idealne do pielęgnacji suchej skóry, cera jest po nich gładziutka i nawilżona
Oj tak, to prawda 🙂 Każdy z nich, ma swoje zalety 🙂
Nie znam tego peelingu, ale z chęcią poznam tym bardzie że same zdjęcie zachęcają do przetestowania.
A który najbardziej Cię zainteresował? 🙂
Pamiętam szał na te peelingi kilka lat temu 🙂
Oj tak, było wtedy o nich głośno 😉