Dziesiąty projekt denko
Jak widzicie po tytule, przychodzę do Was dzisiaj z kolejnym projektem denko i tym razem będzie to okrągły, dziesiąty już wpis z tej serii. Oczywiście miało być to małe denko, ale w ostatnich dniach, do mojego magicznego pudełka z pustymi opakowaniami, trafiły kolejne i tym sposobem zebrałam całkiem sporą kolekcję 😉
Jeśli zatem jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawdziły te produkty, zapraszam do dalszej lektury 🙂
Dziesiąty projekt denko
Zacznijmy standardowo od denek w kategorii pielęgnacja włosów.
Oba zdenkowane przeze mnie kosmetyki, znalazłam w limitowanej edycji pudełka ShinyBox Create Your Style.
Pierwszy z nich, to Szampon nawilżająco-regenerujący Indonezyjska Woda Kokosowa i Kwiat Lotosu, marki Schauma, który trafił do moich ulubieńców czerwca.
Uwielbiam go nie tylko za obłędny zapach, ale również za to, jak cudownie zmiękcza i wygładza włosy w trakcie mycia. Mam wrażenie, że nawet używana po nim odżywka, działa nieco lepiej 😉
Czy do niego wrócę? – na pewno!
Drugim kosmetykiem do pielęgnacji włosów jest suchy szampon marki Got2b Fresh It Up!, Extra Fresh. Jest to kolejne zużyte przeze mnie opakowanie tego kosmetyku. Uwielbiam ten suchy szampon, a opakowanie travel size jest idealne na wszelkie wyjazdy.
Na pewno zagości u mnie jeszcze nie raz 🙂
Przejdźmy teraz do pustych opakowań po kosmetykach do pielęgnacji twarzy.
W tej kategorii zdenkowałam dwa moje ulubione toniki, czyli Hibiskusowy tonik do twarzy marki Sylveco oraz Różany tonik do twarzy, Magic Rose, marki Evrēe. Więcej o tych tonikach możecie poczytać w moim wpisie na temat moich ulubionych toników do metody 7 SKIN.
Do obu tych toników zamierzam wracać, a Różany mam już nawet w użyciu 😉
Następne puste opakowanie mieściło w sobie mojego kolejnego ulubieńca czerwca, czyli Odżywczy krem z olejkiem z róży, myWONDERBALM I Love Me od MIYA Cosmetics.
Ten krem jest wprost stworzony dla mojej skóry, więc nie dziwne, że była to moja miłość od pierwszego użycia!
Kolejne opakowanie już w użyciu, a szerzej na temat mojej fascynacji tym kosmetykiem, napiszę w jednym z postów z serii pielęgnacyjnej.
W ostatnich dniach zużyłam również dwa kremy pod oczy.
Pierwszym z nich jest Odbudowujący krem pod oczy, Renewal Antiox Eye Contour Cream, marki NAOBAY, o którym więcej pisałam w recenzji TUTAJ.
Nadal podtrzymuję swoją opinię, że jest to bardzo przyjemny krem, który całkiem nieźle nawilża skórę pod oczami. Ostatnio stosowałam go przede wszystkim na dzień i do tego celu był idealny.
Czy do niego wrócę? Nie wiem. Być może kiedyś 😉
Drugi krem, to Liftingujący krem pod oczy, marki Biotaniqe, z serii Snail Repair Therapy. Kupiłam go podczas promocji 2+2 na produkty do pielęgnacji w Rossmannie w maju i od tego czasu używałam regularnie jako kremu na noc.
Muszę przyznać, że jest to bardzo przyjemny, dość gęsty krem, który dobrze nawilża skórę pod oczami, ładnie ją wygładza i delikatnie napina. Żeby podbić ten efekt, bardzo często stosowałam pod niego serum ze śluzem ślimaka, jednak stosowany samodzielnie, też daje radę.
Jestem bardzo zadowolona z tego kremu i kiedyś na pewno do niego wrócę 🙂
Czas na denka z kategorii dezodoranty.
I tutaj mamy dwóch moich ulubieńców lata. Pierwszym z nich jest kolejny ulubieniec czerwca, czyli Dezodorant w kulce Happy Deo, marki CD, z linii Kwiat pomarańczy, który trafił do mnie podczas kwietniowego spotkania blogerek. I choć chwilkę musiał czekać na swoją kolej, szybko skradł moje serce swoim cudownym zapachem i tym, że zapewniał całkiem niezłą ochronę przed nieprzyjemnym zapachem, choć nie jest antyperspirantem.
Na pewno jeszcze do niego wrócę 🙂
Dosłownie dwa dni temu, skończył mi się również jeden z moich ulubieńców sierpnia, czyli antyperspirant w spray’u marki Fa, o zapachu Fiji Dream. Jest to zapach idealny na lato, bardzo świeży, tropikalny, kojarzący się z wakacjami w ciepłych krajach 😉
W dodatku zapewnia bardzo dobrą ochronę i nie brudzi ubrań.
Uwielbiam go i na pewno sięgnę po niego ponownie!
W ostatnim czasie zużyłam również dwa kosmetyki do pielęgnacji rąk.
Pierwszym z nich jest Regeneracyjne serum do rąk marki Regenerum. Jego pełną recenzję znajdziecie TUTAJ.
Muszę przyznać, że to serum sprawdziło się u mnie rewelacyjnie, więc z chęcią kiedyś do niego wrócę 🙂
Zużyłam również Intensywnie nawilżający krem do rąk, Mus Czekoladowy, marki SORAYA, z serii Fantazja zmysłów, który również trafił do mnie w ramach upominków ze spotkania blogerek. Był to bardzo przyjemny krem, który świetnie nawilżał skórę, zmiękczał ją i wygładzał. Faktycznie miał zapach musu czekoladowego, a opakowanie XXL było idealne dla takiej maniaczki kremów do rąk, jak ja 😉
Jeśli kiedyś gdzieś na niego trafię, to chętnie go kupię.
Czas na ostatnie na dziś puste opakowania.
Pierwsze z nich skrywało jednego z moich ulubieńców lipca, czyli Odżywiający i nawilżający mus myjący pod prysznic i do kąpieli Piwonia | słodki migdał, marki Nutka. Mus, choć był bardziej żelem niż musem, okazał się bardzo przyjemny w użyciu i całkiem wydajny, jak na tego typu kosmetyk. W dodatku miał cudny zapach, który bardzo przypadł mi do gustu.
Być może kiedyś sięgnę ponownie po ten kosmetyk, bo zapach piwonii uwielbiam! 🙂
Drugie, to opakowanie po produkcie wielofunkcyjnym, czyli Olejek różany z olejkiem macadamia, marki Vis Plantis, który został moim ulubieńcem lutego. Olejek ładnie odżywiał i wygładzał skórę, łagodząc przy tym podrażnienia. Najchętniej używałam go jako bazę pod krem pod oczy, zamiast serum na całą twarz, ale również dodawałam go do balsamu do ciała. W każdej z tych opcji świetnie się sprawdzał i był przy tym bardzo wydajny.
Myślę, że ze względu na swoją wielofunkcyjność, jeszcze nie raz zagości on w mojej pielęgnacji 😉
Ten szampon z Schaumy mnie zaintrygował 🙂 W sumie kilka z tych kosmetyków które zużyłaś sama mam i jestem z nich mega zadowolona, ale ogólnie moje zapasy się powoli kończą… Czas chyba zrobić jesienną paczkę w internetowej Melissie 😀
Cieszę się, że u Ciebie też się sprawdzają 🙂 A zapasy – ważna rzecz 😀
Sporo zużylas tych kosmetyków Kochana.
Tak mi to jakoś ostatnio sprawnie idzie 😀
Duże denko 🙂 Niczego jednak nie miałam 🙂
Miało być mniejsze, a wyszło jak zwykle 😀
Krem miya i Evree to moje hity, które uwielbiam!
No to witam w klubie! 🙂
Rzeczywiście sporo ci się tego nazbierało tam 🙂
U mnie się ostatnio co miesiąc sporo zbiera, ale nic na to nie poradzę, że kosmetyki kończą mi się w jednym czasie 😀
Kosmetyki Cd uwielbiam za ich skład i zapach
Ja też 🙂
Tym razem sporo produktów z Twojego denka miałam okazję poznać
Czyli choć raz denko z bardziej znanymi kosmetykami 😉
Fajne denko, kilka produktów z twojego denka posiadam w swojej kolekcji kosmetyków 🙂
Mam nadzieję, że dobrze się u Ciebie sprawdzają 🙂
Dezodorant w kulce Happy Deo marki CD mam i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.
Mnie też i używam ich bardzo często 🙂
Znam kilka produktów, ale nie osobiście 🙂
To może warto tę znajomość pogłębić? 😉
Bardzo fajne opinie słyszałam na temat marki MIYA. Uwielbiam połączenie kosmetyków z modą. Wpadnij do mnie na sosimply 🙂 może akurat coś Ci się u mnie spodoba.
Ja jestem zauroczona kosmetykami tej marki 🙂
Krem z Miya znam i lubię. Z koleji szampon od Shaumy podrażnił mi skórę głowy.
O masz :/ Ja używałam już trzech szamponów z tej serii i wszystkie świetnie się sprawdzały.
Ja nie lubię się z produktami, które mają w składzie SLS 🙂
Mnóstwo ciekawych produktów. Krem pod oczy z Biotaniqe też bardzo lubię 🙂
Ostatnio mam szczęście do ciekawych kosmetyków 😉
Znam kilka produktów które tu prezentujesz, ale ogromnie ciekawi mnie dezodorant Fa
Ja wąchałam ostatnio pozostałe wersje, ale ta jest dla mnie najładniejsza 🙂
Ładnie Ci poszło. Znam dezodorant w kulce CD, a ciekawi mnie krem pod oczy, marki Biotaniqe 🙂
Mnie zawsze ładnie idzie, a czasem aż za ładnie 😀
O widze ze tez uzywalas kremu rozanego od Miya, ja rowniez go bardzo polubilam 😀
To Twoja recenzja Kochana ostatecznie mnie przekonała do sięgnięcia po ten krem :* 🙂
Tym bardziej mi milo kochana <3
krem Miya tylko wersja żółta lezy w moich zapasach – musze go sprawdzić
Ja też go mam w zapasach i czeka na swoją kolej 😉
Tak naprawdę, nigdy nie używałam kosmetyków o których dziś piszesz. Ale ciekawi mnie seria z Róża, więc to na nią najprawdopodobniej się skusze
Ja kosmetyki różane uwielbiam i często stosuję 🙂
miałam krem Miya i tonik Sylveco, oba produkty są świetne i bardzo wydajne. Kosmetyki Nutka niedługo będę miała okazję poznać bliżej
Oj tak! Ich wydajność bardzo zaskakuje 🙂
Bardzo lubię ten szampon z Schauma, ma naprawde piękny zapach 😉
To prawda 🙂 Zresztą większość szamponów z tej serii ładnie pachnie 😉
Zupełnie nic nie miałam z Twoich produktów, ale mus pod prysznic ciekawa jestem jak pachnie.
Mnie się ten zapach podoba bardzo! 🙂
Miałam ten szampon Schauma 😉
Kokos rządzi! 😀