FOREO Luna 2 – rewolucja w oczyszczaniu i pielęgnacji mojej twarzy
Są takie marzenia, których spełnienie cieszy bardziej, niż cokolwiek innego. Takim moim marzeniem, od dawna była szczoteczka FOREO Luna. Odkąd zobaczyłam ją w internecie i poznałam opinie osób, które miały okazje ją stosować, wiedziałam, że któregoś dnia będę ją mieć. Im więcej czytałam i słyszałam na jej temat, tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że warto.
Kiedy więc okazało się, że w ramach Black Friday na Notino.pl jest promocja na wszystkie urządzenia marki FOREO, postanowiłam w końcu spełnić swoje marzenie. Tym samym, sprawiłam sobie najlepszy prezent świąteczny EVER.
Wiedziałam też, że zanim przyjdę do Was z jej recenzją, muszę ją solidnie przetestować. Minęło już ponad 3 miesiące odkąd zaczęłam jej używać i w tym czasie zdążyłyśmy się dobrze poznać.
I dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o moim spełnionym marzeniu, które zrobiło wielką rewolucję w oczyszczaniu i pielęgnacji skóry mojej twarzy 🙂
FOREO Luna 2
Spersonalizowana, masująca szczoteczka do twarzy z funkcją anti-aging. Została zaprojektowana tak, aby minimalizować pojawianie się niedoskonałości oraz spowolnić starzenie się skóry.
Doskonale oczyszcza z zanieczyszczeń i sebum oraz usuwa obumarłe komórki skóry, pozostawiając ją gładką i świeżą. Pomaga również odnawiać komórki skóry.
Dostępna w 4 różnych wersjach, dostosowanych do każdego typu cery.
Cena: ok. 799 zł
Marka FOREO, posiada w swojej ofercie kilka modeli szczoteczek. Ja zdecydowałam się na model Luna™ 2 ze względu na jego dodatkową funkcję anti-aging. Jest to największa z dostępnych szczoteczek, którą w dodatku można dobrać indywidualnie, pod kątem rodzaju posiadanej cery.
Do wyboru mamy 4 warianty, dostosowane do potrzeb 4 rodzajów skóry: normalnej (różowa), mieszanej (niebieska), tłustej (turkusowa) oraz wrażliwej (fioletowa). Różnią się one między sobą nie tylko kolorem, ale również unikalny układem wypustek, dostosowanym do wymagań danego typu cery.
Jak widzicie, moja szczoteczka jest niebieska, ponieważ jestem posiadaczką skóry mieszanej 😉
Zacznijmy od kilku kwestii praktyczno-technicznych 😉
Szczoteczka FOREO Luna 2 przychodzi do nas zapakowana w bardzo ładne, estetyczne pudełeczko. Prezentuje się ono naprawdę ładnie i idealnie nadaje się na prezent.
Oprócz szczoteczki, w opakowaniu znajdujemy również kabel do jej ładowania, podstawową instrukcję użytkownika, a także skróconą instrukcję obsługi, woreczek do przechowywania szczoteczki np. podczas podróży oraz magnes ze zdrapką, pod którą znajdujemy unikalny kod produktu. Z jego pomocą, możemy zarejestrować szczoteczkę na stronie producenta.
Sama szczoteczka wykonana jest z ultra higienicznego, nieporowatego silikonu, który nie gromadzi bakterii, dzięki czemu, łatwo ją utrzymać w czystości. Poza tym, jest w 100% wodoodporna, więc może być stosowana nawet pod prysznicem. Natomiast, ze względu na swój unikalny design ma jeszcze jedną zaletę – nie musimy inwestować w wymienne główki szczoteczki. Dzięki temu, jest o wiele tańsza w eksploatacji, niż inne dostępne na rynku urządzenia tego typu.
Nie ukrywam, że te cechy szczoteczki FOREO Luna 2 również wpłynęły na mój wybór 🙂
Samo jej używanie, jest dziecinnie proste.
Szczoteczka dobrze leży w dłoni i jest bardzo wygodna w użyciu. Posiada przyjazny interfejs z trzema przyciskami – głównym, służącym do włączania i wyłączania urządzenia, a także do przełączania trybów oraz przycisków -/+ służących do regulacji mocy oraz do blokowania go np. na czas podróży. Jej zwężający się ku górze kształt, jest naprawdę dobrze przemyślany. Dzięki niemu, nawet oczyszczanie obszaru wokół nosa nie stanowi problemu.
W podstawie szczoteczki znajduje się światełko, które informuje nas o zablokowaniu urządzenia, o jego włączeniu, wyłączeniu lub przełączeniu w tryb czuwania.
Jedno naciśnięcie głównego przycisku, uruchamia tryb oczyszczania. Kolejne, przełącza szczoteczkę w tryb czuwania i wówczas światełko jest cały czas włączone. Naciskając przycisk główny po raz trzeci, włączamy tryb masażu ujędrniającego. Czwarte naciśnięcie powoduje jej wyłączenie.
Proste, prawda? 😉
Wystarczy 1 minuta, aby cieszyć się oczyszczoną skórą!
Szczoteczka FOREO, dzięki 8 000 transdermalnych pulsacji T-Sonic na minutę, zapewnia dogłębne, skuteczne, a zarazem łagodne dla skóry oczyszczanie.
Twarz oczyszczam partiami, zgodnie z zaleceniami producenta, a dzięki 15 sekundowym interwałom, przerywanym delikatnym pulsem, wiem dokładnie, kiedy przejść do kolejnej partii twarzy.
Szczoteczki używam do wieczornego oczyszczania twarzy, w towarzystwie pianki lub delikatnego żelu micelarnego.
Przyznam szczerze, że już po pierwszy jej użyciu widziałam różnicę. Skóra była naprawdę dobrze oczyszczona i promienna, a pory dużo lepiej odblokowane, niż przy klasycznym oczyszczaniu, czy przy użyciu innych szczoteczek lub gąbeczek. W dodatku była tak gładka, że wydawała się wręcz wypolerowana. Z biegiem czasu zauważyłam również, że zmniejszyły się moje zaskórniki na nosie oraz w jego okolicach.
Udało mi się również pozbyć niedoskonałości w postaci grudek na moim czole, z którymi miałam naprawdę duży problem.
Wisienką na torcie, jest tryb anti-aging.
Do tego celu służy druga strona szczoteczki, ze specjalnie zaprojektowanymi wypustkami. W przypadku tego trybu, masujemy każdą partię twarzy przez 12 sekund, a szczoteczka informuje nas o konieczności przejścia do następnej partii delikatnym pulsem.
Muszę Wam powiedzieć, że ten tryb, to prawdziwe SPA dla mojej skóry, które w dodatku przyczynia się do lepszego wchłaniania się produktów do pielęgnacji. Stosuję go po nałożeniu pielęgnacji wieczornej, a jeśli mam nieco więcej czasu, to wykonuję taki masaż również rano. Lubię nią też wmasowywać pozostałości maseczek.
Po takim zabiegu, skóra jest nie tylko dobrze wypielęgnowana, ale również zrelaksowana. Kosmetyki dużo lepiej się wchłaniają i wręcz zostają wtłoczone w skórę, a dzięki temu lepiej działają.
Jeśli chodzi o zmarszczki, to faktycznie zauważyłam, że te mimiczne, zwłaszcza na moim czole, wygładziły się. Oczywiście nie jest to tylko zasługa szczoteczki FOREO, ale z pewnością ona się do tego przyczyniła 🙂
Czy jestem zadowolona z zakupu szczoteczki FOREO Luna 2?
Jestem i to bardzo! Nie dość, że pięknie się prezentuje i jest niesamowicie przyjemna w dotyku, to jeszcze wspaniale działa.
Po ponad 3 miesiącach jej używania, widzę ogromną różnicę w stanie mojej skóry, zwłaszcza pod względem jej oczyszczenia. Co prawda nie udało mi się całkowicie pozbyć zaskórników, jednak są one o wiele mniejsze. Dla mnie jest to naprawdę wielka zmiana na plus, tym bardziej, że nie muszę już tak często sięgać po peelingi, choć oczywiście z nich nie zrezygnowałam 😉
Poza tym, szczoteczka w żaden sposób nie podrażnia mojej skóry, co jest niesamowicie istotne w przypadku urządzeń tego typu.
Warto również wspomnieć, że szczoteczka nie wymaga częstego ładowania, a jedno pełne ładowanie wystarcza na 450 użyć. Od momentu zakupu, ładowałam ją tylko raz, a używam jej codziennie, a często nawet 2 razy dziennie.
Jest to kolejny argument przemawiający na jej korzyść 🙂
Wszystko to sprawia, że FOREO Luna 2 stała się najlepszą przyjaciółką mojej skóry, a dzięki niej, moja pielęgnacja wzniosła się na jeszcze wyższy poziom. Co prawda, jest to spory wydatek, ale naprawdę warto w nią zainwestować. Tym bardziej, że często można trafić na naprawdę świetne promocje. Poza tym, jak już wspomniałam, szczoteczka FOREO jest o wiele tańsza w eksploatacji, niż inne tego typu urządzenia, a to naprawdę spory plus.
Ja jestem nią zachwycona i naprawdę gorąco ją polecam! 🙂
A jakie są Wasze kosmetyczne marzenia? Znacie szczoteczki marki FOREO? A może macie inne urządzenia tej marki? Jeśli tak, koniecznie dajcie znać, jak się u Was sprawdzają 🙂
Ja mialam swoja lune i zostawilam w hotelu w Madrycie, teraz mam szczotke nieznanej marki ale dziala tak samo swietnie. Milego uzywania kochana <3
Oj to jest ból :/
Ciekawy wynalazek, jeszcze o niej nie słyszałam. Może kiedyś też sobie taką zafunduję 🙂
Jest tego naprawdę warta 🙂
Jeszcze nie poznałam się ze szczotkami do oczyszczania twarzy, ale z mojego punktu widzenia to właśnie miło, że o niej piszesz. Przynajmniej jeśli zdecyduję się zainwestować, to nie będę musiała robić zakupów totalnie w ciemno, bo faktycznie to nie jest mały wydatek 🙂
No nie jest to mały wydatek, ale moim zdaniem, ta szczoteczka jest warta każdej złotówki 🙂 Tym bardziej, że później nie trzeba w nią dodatkowo inwestować. A rezultaty, jakie daje jej używanie, są naprawdę widoczne 🙂
Jakiś czas temu zastanawiałam się nad zamówieniem takiej szczoteczki. Nie zrobiłam tego ponieważ na stronie Philipsa udało mi się załapać do testów urządzenia Visa Pure Advance które później wygrałam w konkusie i do dziś używam w codzienniej pielęgnacji.
Ja też się kiedyś zastanawiałam nad alternatywą, ale jednak wygrało to, że do FOREO nie trzeba kupować wymiennych szczoteczek 🙂
Już od dawna noszę się z zamiarem zakupu tej szczoteczki.
U mnie też to chwilę trwało, ale nie żałuję 🙂
Ja mam dostać taką szczoteczkę na imieniny, które już niedługo i nie mogę się doczekać. 😊
o tej szczotce i innych produktach foreo myślę od dawna. może kiedyś zadecyduję się na zakup. teraz używam zupełnie innej ale też sonicznej z oriflame
Mnie kuszą inne produkty. Zwłaszcza UFO 😉
Ten gadżet jest ciągle na mojej liście do kupienia. Ostatnio cieszę się szczoteczką z Oriflame, więc jakoś ten zakup odłożyłam, ale myślę, że kiedyś się na nią skuszę 🙂
U mnie ta szczoteczka długo była na liście, bo jednak nie jest to tani gadżet 😉
ja mam na razie podróbę różową, ale marzy mi się oryginał! zazdroszczę Ci!
To ja trzymam kciuki za spełnienie tego marzenia! 🙂
Oj tak to moje marzenie. “Cgoruję’ na tą szczoteczkę do pielęgnacji twarzy. Świetna recenzja
Ja też długo “chorowałam” 😉
mam niemal identyczną szczoteczkę innej marki i powiem Ci, że oczyszczanie/mycie twarzy takim cudem to czysta przyjemność 🙂
Masz rację Kochana 🙂 Ja już sobie nie wyobrażam bez niej mojej pielęgnacji 🙂
Takie szczoteczki są super! Świetnie oczyszczają cerę. Mam innej marki i ją uwielbiam .
Oj tak, to prawda! Dzięki nim, oczyszczanie jest jeszcze bardziej efektywne 🙂
oj marzę o niej od dawien dawna, może i mnie uda się to marzenie spełnić 🙂 też bym wybrała z tą funkcją anty-aging 🙂
Ta funkcja, to świetny dodatek 🙂 Dzięki niej, pielęgnacja jest jeszcze skuteczniejsza 🙂
Nie wyobrazam juz sobie pielegnacji bez sonicznej szczoteczki, niech Ci dlugo sluzy <3
Dziękuję Kochana :*
szczoteczka soniczna to podstawa, fajna sprawa i dokładnie oczyszcza twarz z wszystkich zanieczyszczeń, przydałoby mi się coś takiego 🙂
To prawda 🙂 Ja widzę wielką różnicę 🙂
Jakoś nie mogę się przekonać do takich szczoteczek. Mam swoją mechaniczną z Remingtona i też nie zawsze i mało regularnie po nia sięgam w ostatnim czasie.
Ja wcześniej też nie byłam jakoś bardzo regularna, ale to chyba dlatego, że nie widziałam żadnych spektakularnych efektów 😉 W przypadku FOREO jest zupełnie inaczej i od pierwszego użycia wiedziałam, że się polubimy 🙂
Muszę też kupić taką szczoteczkę, wiele osób ją poleca.
Ja też ją bardzo polecam! 🙂
Będę mieć ją na oku przy okazji kolejnego Black Friday *_*.
Bardzo mnie ciekawi to urządzenie.
Warto na nią polować przy okazji takich promocji 🙂
Jestem bardzo ciekawa tego urządzenia. Zastanawiałam się nad zakupem, ale póki co cena przekracza moje możliwości. Twój wpis utwierdził mnie w przeświadczeniu, że warto mieć to urządzenie.
Ja też długo się wahałam, ale absolutnie nie żałuję 🙂
To moje marzenie! muszę w końcu kupić… 😀
Mnie też się długo marzyła 😉
Uwielbiam ta szczoteczke! Mam wersje luna mini 2 🙂
Ja też ją uwielbiam 🙂
Z tego co czytam jesteś bardzo zadowolona z twj szczoteczki do twarzy. Muszę i ja się w nią zaopatrzyc.😘😍
To prawda! Jestem z niej niesamowicie zadowolona i bardzo polecam! 🙂 :*
Mam kilka szczoteczek do oczyszczania twarzy, ale żadna nie jest tak dobra jak ta z tego co przeczytałam. Z przyjemnością bym ją poznała ale cena troche mnie ogranicza
Cena to jej jedyny minus. Ale nie trzeba później kupować wymiennych końcówek, a to duży plus 🙂
Mam foreo luna mini 2 i uważam że zdecydowanie polepszyła moją pielęgnację 😉
Trzeba tym szczoteczkom oddać to, że ich stosowanie daje naprawdę świetne efekty 🙂