Moje ulubione akcesoria do pielęgnacji twarzy
Akcesoria do pielęgnacji twarzy są obecne na rynku od kilku lat i wciąż cieszą się sporą popularnością. Nic w tym dziwnego, ponieważ są to narzędzia, których używanie nie tylko jest przyjemne, ale również efektywne 🙂
W dodatku masaż przy ich użyciu jest bardzo przyjemny i relaksujący, wspomaga wchłanianie się kosmetyków oraz wzmacnia ich działanie, a także pozytywnie wpływa na kondycję skóry. Myślę więc, że takie akcesoria świetnie nadają się na prezent zarówno dla mamy, siostry, czy przyjaciółki, jak i dla panów 😉
I dlatego dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o moich ulubionych gadżetach, które towarzyszą mi podczas mojej rutyny pielęgnacyjnej i ją wspomagają. Być może moje doświadczenia zainspirują Was do ich wypróbowania albo podarowania ich komuś bliskiemu 🙂
Akcesoria do pielęgnacji twarzy – rollery
Jednym z moich ulubionych gadżetów pielęgnacyjnych jest roller, zwany również wałkiem do masażu twarzy. Jest to narzędzie urodowe, które pomaga poprawić mikrokrążenie w skórze, działa na nią odprężająco i relaksująco, a także usprawnia pracę układu limfatycznego i pomaga w oczyszczaniu nagromadzonych w niej toksyn. Tym samym pomaga eliminować obrzęki, łagodzi napięcia mięśni twarzy, a także poprawia elastyczność skóry i modeluje jej kontur.
Rollery wykonane są z kamieni szlachetnych, a każdy z nich ma swoje unikalne właściwości i to je między sobą różni. Najbardziej popularne są rollery z jadeitu oraz kwarcu różowego, ale można również dostać takie, zrobione z kryształu górskiego, ametystu, awenturynu, lapisu lazuli i wielu innych kamieni.
Ja posiadam dwa – jeden z kwarcu różowego, który działa odmładzająco i pomaga w walce ze zmarszczkami, a drugi z jadeitu, który poza działaniem przeciwzmarszczkowym pomaga również zwalczać niedoskonałości skóry oraz zmniejszać rozszerzone pory. Jadeit łagodzi także infekcje bateryjne, zaczerwienienia oraz podrażnienia.
Oba moje rollery są dwustronne.
Moim zdaniem to bardzo fajna opcja, ponieważ taki wałek posiada część przeznaczoną do masażu skóry twarzy, szyi i dekoltu oraz mniejszą idealną do używania w okolicach oczu oraz w trudniej dostępnych miejscach. Masaż rollerem wykonujemy po nałożeniu kosmetyków do pielęgnacji. Ja najbardziej lubię go stosować w połączeniu z serum lub olejkiem. Używam go również do wmasowania esencji pozostałej po ściągnięciu maski w płachcie.
Taki masażer do twarzy świetnie sprawdza się również włożony na kilka minut do lodówki. Zwłaszcza rano, kiedy potrzebujemy rozbudzenia, a także zniwelowania opuchnięć wokół oczu. Ja lubię przy jego pomocy aplikować krem pod oczy 🙂
Akcesoria do pielęgnacji twarzy – kamień Gua Sha
Drugim bardzo fajnym narzędziem wykonanym z kamieni szlachetnych, jest płytka Gua Sha. Jest ona odpowiednio wyprofilowana, więc idealnie dopasowuje się do każdego kształtu twarzy.
Masaż przy użyciu płytki Gua Sha wywodzi się z tradycyjnej medycyny chińskiej. Jest to zabieg, który stymuluje drenaż limfatyczny oraz krążenie krwi w skórze, wspomagając tym samym jej dotlenienie i oczyszczanie z toksyn. Ma również działanie relaksujące i łagodzące napięcie mięśni twarzy. Oczywiście działa też liftingująco, poprawiając owal twarzy i pomagając spłycić drobne zmarszczki oraz linie. Pomaga również redukować cienie i opuchliznę pod oczami.
Po takim masażu poprawia się elastyczność skóry, a ona sama nabiera blasku i świeżości.
Mój kamień Gua Sha wykonany jest z jadeitu, który nazywany jest również kamieniem młodości. Jego właściwości przedstawiłam już wcześniej, pisząc o moim rollerze, który jest niego wykonany. Ale o ile rollerem najczęściej masuję okolicę oczu oraz czoło, o tyle płytki Gua Sha najbardziej lubię używać do masażu twarzy, a zwłaszcza jej owalu.
Oczywiście taki masaż wykonuję na oczyszczonej skórze, po aplikacji ulubionego serum lub olejku do twarzy 😉
Akcesoria do pielęgnacji twarzy – bańki silikonowe
Do masażu twarzy świetnie sprawdzają się również silikonowe bańki. Domyślam się, że wielu z Was masaż bańką kojarzy się przede wszystkim z redukcją cellulitu. Jednak istnieją również bańki przeznaczone do masowania twarzy. Posiada je w swojej ofercie na przykład marka Crystallove i są to dwa zestawy – większy i mniejszy. W skład tego pierwszego wchodzą 2 małe bańki do masażu okolic oczu oraz 2 nieco większe do stosowania na twarz, szyję i dekolt, a także największa służąca do masażu ciała. W mniejszym natomiast, znajdziemy jedną bańkę do okoli oczu oraz jedną bańkę do twarzy, szyi i dekoltu. Do każdego z nich dołączona jest również silikonowa szczoteczka w kształcie serca, służąca do oczyszczania twarzy.
Ja mam ten większy zestaw i jestem z niego bardzo zadowolona 🙂
Do wykonania masażu przy użyciu bańki potrzebujemy oczywiście poślizgu i w tym przypadku, podobnie jak przy masażu ciała bańką, wybieramy ulubiony olejek. Sam zabieg wykonujemy zgodnie z instrukcją, dołączoną do zestawu baniek Crystalcup od Crystallove.
A jakie efekty daje masaż silikonową bańką?
Przede wszystkim pobudza krążenie krwi w skórze i dotlenia jej tkanki. Dzięki temu dostarczamy jej potrzebnych składników odżywczych, zawartych w produktach do pielęgnacji. Taki masaż jest również swoistym drenażem limfatycznym, który wspomaga usuwanie toksyn. Wykonywany w okolicy oczu redukuje cienie i opuchliznę, a także przyczynia się do zmniejszenia drobnych linii oraz zmarszczek. No i oczywiście działa relaksująco i rozluźniająco na spięte mięśnie. To wszystko przekłada się na zdrowy i młodszy wygląd skóry, która staje się ujędrniona i pełna blasku.
Natomiast akcesoria do pielęgnacji twarzy w formie baniek, nie przez wszystkich mogą być stosowane. Przeciwwskazaniem do ich używania jest skóra naczynkowa i bardzo wrażliwa, a także wszelkiego rodzaju blizny i skazy. Nie należy ich również stosować na uszkodzonej skórze, przy trądziku różowatym, egzemach, opryszczce i innych problemach skórnych. Warto również skonsultować się z lekarzem w przypadku stosowania wypełniaczy lub innych inwazyjnych zabiegów medycyny estetycznej.
I to już wszystkie akcesoria do pielęgnacji twarzy, które posiadam i używam. Każdy z nich ma swoje zalety i każdego z przyjemnością używam. Tym bardziej, że efekty ich stosowania są naprawdę widoczne i wyczuwalne. Oczywiście, jak w przypadku większości zabiegów pielęgnacyjnych, ważna jest regularność, bo bez niej ciężko o jakiekolwiek długofalowe efekty 😉
A Wy sięgacie po takie urodowe gadżety? Macie swoje ulubione akcesoria do pielęgnacji twarzy? 🙂
* Wpis powstał przy współpracy reklamowej z notino.pl.
Masaż takim schłodzonym rollerem jest niesamowicie przyjemny, uwielbiam. Bardzo zainteresowały mnie te bańki silikonowe.
Ja też uwielbiam taki masaż ♡ A bańki również są ciekawą propozycją – inną od rollera, ale niemniej skuteczną 🙂
Nie, do tej pory nic takiego nie znalazłam 😉 Ale może w przyszłości…kto wie? 😉
Jeśli będziesz potrzebować, to na pewno trafisz na odpowiednie dla siebie 😉
Od niedawna używam rollera ametystowego.
Ooo super ❤️ ametyst, to piękny kamień 🤗
i dlaczego ja jeszcze nie wypróbowałam baniek silikonowych ? Koniecznie muszę nadrobić!
Moim zdaniem warto, bo również dają świetne efekty 🙂
Nie umiem się zmoblizować tylko do bańki, mam taką malutką na okolice oczu, ale jakoś mi nie idzie.
Ja teraz używam tych akcesoriów wymiennie, ale był taki czas, że bańki używałam codziennie 😉
Nigdy nie myślałam o rollerach do twarzy ale zachęciłaś mnie. Jak już dostanę pierwszą wypłatę to może kupię jeden. 🙂
Rollery jest naprawdę super na początek 🙂 Ja też od niego zaczynałam 🙂
Najbardziej chciałabym wypróbować roller. Ni wiem czy umiałabym się posługiwać kamieniem Gua Sha, a używanie baniek do twarzy mnie przeraża. Świetnie sie sprawdzają u mnie na nogach w walce z cellulitem, no ale jeśli chodzi o twarz to jakoś tego nie widzę. Boję się, że nieumiejętnym stosowaniem bardziej bym sobie zaszkodziła.
Rozumiem to doskonale, bo też na początku miałam obiekcje przed używaniem baniek na twarzy. Jednak szybko okazało się, że i ten zabieg jest równie relaksujący oraz przyjemny 🙂 Natomiast używanie płytki Gua Sha jest bardzo proste, więc na pewno byś sobie poradziła 😉
Bardzo lubię rollery do twarzy 😀
Oj ja też! 🙂
Muszę jeszcze te bańki kiedyś przetestować 😀
Moim zdaniem warto 🙂
Ja mam plytke Gua Sha i roller. Te banki mnie zaciekawiły i muszę je poznać.
Jestem ciekawa, czy i one przypadną Ci do gustu 🙂
Ha, moje pierwsze wrażenie, gdy spojrzałem na zdjęcie, było takie, że reklamujesz jakiś zestaw do wyrafinowanych tortur 😂. No proszę, ile jest różnych przyrządów do pielęgnacji, o których istnieniu nie miałem wcześniej pojęcia.
Pozdrawiam serdecznie 😉.
No to niezłe skojarzenie 😀 Ale zapewniam, że zabiegi przy użyciu tych przyrządów są bardzo przyjemne 😉
Pozdrawiam ciepło! 🙂
Ja dopiero niedawno zaprzyjaźniłam się z rollerami. To moje odkrycie ubiegłego roku 🙂
Mam nadzieję, że to będzie owocna przyjaźń i tego Ci życzę 🙂
Rollery lubię, sięgam też czasem po żelowe kompresy chłodzące.
Kiedyś też stosowałam żelowe kompresy i fajnie się u mnie sprawdzały 🙂
Też mam roller, na początku podchodziłam do tego gadżetu sceptycznie, niby fajne, ale nie jest mi konieczne. Jednak dostałam w prezencie i pokochałam. Też wkładam do lodówki, żeby masaż był przyjemniejszy i pobudzający. Świetnie się sprawdza przy nakładaniu kremu :). Może inne z wymienionych rzeczy też kiedyś wypróbuję 🙂
Gdyby miała wybrać jeden gadżet spośród tych wszystkich, to zdecydowanie byłby to roller 🙂 Od niego moja przygoda się zaczęła i tak sobie trwa do dzisiaj 😉