Skip to content




Subskrybuj
Powiadom o
guest
46 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
dyedblonde
5 lata temu

mi się wydaje że to ludzie tworzą sobie taką walkę z życiem

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  dyedblonde

I zamiast przeżywać życie, walczą z nim…

Monika
5 lata temu

Zgadzam sie Madziu z kazdym zdaniem, najwazniejsze jest zaczac od samoakceptacji i poznac swoja wartosc wtedy bedziemy odporni na idiotyzmy innych <3

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Monika

A co najważniejsze, będziemy mogli jeszcze piękniej przeżywać swoje życie 🙂

Agnieszka Kaniuk
5 lata temu

Kiedyś ciągle byłam gotowa do starczenia walki. Teraz odpuściłam i żyje mi się o wiele lepiej. 😊

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Agnieszka Kaniuk

Bardzo mnie to cieszy Kochana 🙂 Mnie też wielokrotnie zdarzało się walczyć, dlatego właśnie, postanowiłam podzielić się swoją refleksją na ten temat 🙂

Zuzka
5 lata temu

Moje życie nigdy nie było kolorowe ani usłane różami. Od kiedy pamiętam, miałam ciągle pod górkę i wiecznie ktoś albo coś rzucało mi kłody pod nogi. Nauczyłam się walczyć i wierzyć, że warto to robić, bo w końcu przyjdzie czas, że będzie lepiej. I tak dziś – jestem osobą, która nigdy nie odpuszcza. I czasem jest tak. że po długiej batalii uda mi się coś co było moim celem, a potem nie mam z tego satysfakcji jaką oczekiwałam. Mam jednak w głowie poczucie, że przynajmniej nie żałuję, że się nie starałam i że dałam radę 😉

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Zuzka

Takie pozytywne dążenie do celów i realizacji swoich marzeń, nie jest walką 🙂 I zawsze wychodzę z założenia, że warto próbować, niż żałować, że się czegoś nie zrobiło 😉

Dolina_Piękna
5 lata temu

Ja raczej odpuszczam, nie walczę, bo siebie akceptuję i nie muszę się u innych w żaden sposób dowartościowywać.

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Dolina_Piękna

To wspaniale 🙂 Taka walka, to tylko strata energii, którą można przeznaczyć na coś pozytywnego 🙂

Joanna
5 lata temu

Zgadzam się z tym co napisałaś. Samoakceptacja jest bardzo ważna, bez niej ani rusz.

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Joanna

Jest bardzo ważna, bo jest podstawą wszystkiego 🙂

Anszpi
5 lata temu

Poruszyłas bardzo ważny temat, warto walczyć ale nie zawsze przynosi to oczekiwane efekty.

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Anszpi

Rozumiem, że masz na myśli walkę, w sensie dążenia do realizacji marzeń i celów 🙂

Kaśka -Poligon Domowy

To niesamowicie ważny temat, dobrze, że go poruszasz… za mało się skupiamy na sobie chyba…

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Kaśka -Poligon Domowy

Masz na myśli dbanie o siebie i akceptację siebie? 😉

Sys
5 lata temu

lepiej bym tego nie ujęła. czasem sama się łapię na tym, że walczę nie wiadomo o co i nie wiadomo PO CO. ponoszę koszta energetyczne a nie ma to nawet żadnego sensu.

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Sys

Chyba każdy z nas to przerabiał 😉 Ale kiedy sobie to uświadamiasz, możesz tę energię przekierować z walki, na coś pozytywnego 🙂

PsychoLogikaa
5 lata temu

Walczyć może z tym/o to, na co mamy wpływ, co możemy zmienić. Natomiast taka walka z wiatrakami jest bezsensowna i wręcz szkodliwa, to prawda. Tracimy siłę, przygrywamy i popadamy we frustrację. Walka ma w jakiś sposób sprawić, by nasze życie było lepsze. Natomiast jeśli tylko za każdym razem walczymy to tracimy to życie i sami sobie je dodatkowo utrudniamy. Bardzo dobry tekst i warto właśnie przemyśleć tą kwestię i być może wprowadzić zmiany w naszym postępowaniu. Pozdrawiam 😉

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  PsychoLogikaa

Bardzo się cieszę, że mamy podobne zapatrywania na tę kwestię i dziękuję za ciepłe słowa 🙂 Niestety, bardzo często, nie zdajemy sobie sprawy z tego, że tą walką, sami komplikujemy wiele rzeczy. A gdybyśmy wykorzystali tę energię w pozytywny sposób, mogłoby się zadziać dużo dobrych rzeczy w naszym życiu 🙂
Ja również pozdrawiam <3

Zarysowana
5 lata temu

Poruszyłaś bardzo ważny temat, jednak dla każdego to sprawa indywidualna. Chociaż z drugiej strony trzeba wiedzieć, kiedy trzeba przestać walczyć 🙂

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Zarysowana

Podzieliłam się jedynie swoimi refleksjami 🙂 Każdy z nas jest inny i każdy podejmuje inne decyzje, bo każdy z nas, ma do tego prawo 🙂

Lilianna
Lilianna
5 lata temu

Nie raz próbowałam walczyć nie zawsze mi to wychodzi. Bardzo fajnie że poruszyłaś tak ważny temat.

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Lilianna

Bo czasem walka nie jest potrzebna, może dlatego nie wychodzi. Dziękuję 🙂

Agata
5 lata temu

Samoakcetacja jest bardzo wazna. Jesli jej nie mamy to sami niszczymy siebie. Uwazam, ze decydowanie za duzo od siebie samych wymagamy.

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Agata

To prawda. I zdecydowanie za często ze sobą walczymy.

Beautifulduty.pl
5 lata temu

ja nie potrafię totlanie odpuszczac.. zawsze walczę do sameog końca, nawte jeśli wiem, że i tak nic mi się nie uda działać, ale jakoś zawsze kminię, że jeszcze ten jeden jedyny raz spróbuję, może akurat 🙂 i tak zawsze wychodzi gorzej, a ja jestem jeszcze bardziej zła na siebie, że marnuję czas na coś, co mogłabym odpuścić 😉

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Beautifulduty.pl

Ja kiedyś też nie potrafiłam odpuszczać, dlatego to rozumiem 🙂 Ale nauczyłam się i teraz jest mi z tym dobrze 😉

The Exclusive Beauty Diary

Interesting post. Thank you for sharing.

Ania M.
5 lata temu

Akceptacja jest bardzo ważna!

justyna | jakogarniam.pl

Odpuszczenie to jedna z najważniejszych lekcji w życiu. U mnie przyszła niestety dopiero z wiekiem (tak ok. 30). Daje spokój i wyciszenie. I poczucie, że nie musimy nikomu nic udowadniać. Niech on/ona sobie żyje ze swoimi racjami. My mamy swoje i na nich się skupiamy.

Okiem Blondynki
5 lata temu

Pięknie to napisałaś <3 U mnie też ta lekcja przyszła późno, ale cieszę się, że ją odrobiłam i teraz wiem, że warto 🙂

Kasia (zufi.pl)
5 lata temu

Hmm, mam problem z tym testem, bo o ile rozumiem, co miałaś na myśli, tak już nie do końca jestem w stanie zupełnie się z tym zgodzić. Stoję w tak zwanym rozkroku ;). Wszystko zależy od tego, o co tak naprawdę walczymy. Jeżeli jest to pewnego rodzaju walka na tle psychologicznym, gdzie ktoś nas zdenerwował: swoją wypowiedzią, zachowaniem – faktycznie, czasem dobrze jest odpuścić. Jeżeli natomiast jest to walka: w słusznej sprawie, o nasze marzenia, albo nawet nad zmianą samego siebie, swojego postrzegania na pewne kwestie – uważam, że warto walczyć. Myślę, że nie ma nic gorszego od poddania się na pierwszym lepszym zakręcie, jaki się pojawi na naszej drodze.

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Kasia (zufi.pl)

Ale ja wcale nie miałam na myśli poddania się – wręcz przeciwnie 🙂 Chyba źle mnie zrozumiałaś. Wyraźnie napisałam: „Nie poddać się, tylko zaprzestać na chwilę walki”. Walka nie jest jedynym rozwiązaniem, a często, wiele rzeczy nam przesłania.
I osobiście uważam, że o marzenia również się nie walczy, tylko dąży się do ich realizacji. Samo słowo „walka”, ma dla mnie negatywny wydźwięk i staram się go nie łączyć z czymś, co jest dla mnie pozytywne 🙂
Ale to jest tylko mój punkt widzenia. Każdy ma prawo do swojego 🙂

Kasia
5 lata temu
Odpowiedź do  Okiem Blondynki

Wiesz, być może faktycznie źle cię zrozumiałam 😇 Ale zwalę winę na leki xD, od dwóch dni zmagam się z potwornym zapaleniem zatok. Wrócę za kilka dni i przeczytam wszystko jeszcze raz x

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Kasia

To w takim razie, życzę Ci dużo zdrówka 🙂 I oczywiście zapraszam 😉

Sabina
5 lata temu

Najważniejsze to zaakceptować siebie takim jakim się jest 🙂

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Sabina

To prawda. Akceptacja siebie jest niezmiernie ważna 🙂

pojedztam.pl
5 lata temu

To prawda, akceptacja pewnych stanów rzeczy może nam bardzo ułatwić życie. Czasem jest to po prostu walka z wiatrakami, ot tak, dla zasady.

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  pojedztam.pl

A tak naprawdę, dopiero wtedy, kiedy przestajemy walczyć, pewne rzeczy zaczynają się prostować 😉

Bookendorfina
Bookendorfina
5 lata temu

Długo walczyłam, aby w pełni zaakceptować siebie, pozwolić sobie na drobne słabości, czy niekonsekwencje. Zawsze wymagałam tak wiele od siebie, nie dopuszczałam myśli, że nie mogę skorygować pewnych błędów, nie nadać sobie niejako wyidealizowanej szaty. Z czasem zdałam sobie sprawę, że nawet lubię te niedoskonałości w sobie. 🙂

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  Bookendorfina

Ja też długo miałam z tym problem. Ale, od kiedy zaczęłam nad sobą pracować, wiele rzeczy udało mi się naprostować 🙂

AMN
5 lata temu

Też nie potrafię odpuścić 😉 Chyba już taka moja natura 😉

Okiem Blondynki
5 lata temu
Odpowiedź do  AMN

Tego naprawdę można się nauczyć 😉

R.A. Ciężka
R.A. Ciężka
2 lata temu

Mądry tekst, akceptacja i umiejętność odpuszczania bardzo pomaga w życiu. Tylko trzeba uważać, by nie przejść na druga stronę całkowitego odpuszczenia, rezygnacji z marzeń, ukrycia własnego zdania, swojego ja i podporządkowania się innym. Czasem i to mi się zdarzało :). A wtedy musiałam przeciwnie nauczyć się trochę walczyć.